To prawda, że człowiek jest po trosze próżny, niekiedy pyszny, pożądliwy. Wynika to chyba z dwoistości natury przeciętnego śmiertelnika. Wszak do życia powołany został z woli Bożej, mocą Ducha Świętego Pana Światłości, a niezwykle inteligentnie przeciągany jest na swą stronę przez demona księcia ciemności.
Ośmielę się jednak wszcząć polemikę, iż nie jest tak, że "Bez pragnienia poznania prawdy o sobie, będziemy taplać się w błotku samozadowolenia z siebie."
Bóg przemawia do nas rożnymi sposobami, często odbierając częściowo, lub całkowicie powody samozadowolenia.
Robi to oczywiście z miłości do nas.
Taka Boża prowokacja chcąc, nie chcąc wymusza stanięcie przed Bogiem w prawdzie. Nie dzieje się to od razu. Jest to proces niekiedy długotrwały, lecz sprowadzający na drogę do właściwego celu.
Podstawowym jednakże warunkiem pozytywnej przemiany jest otwarcie na działanie Boga i poddanie się Jego woli.
Na pewno warto posmakować szczęścia nie zafałszowanego.
"Wszystko bowiem, co jest na świecie, a więc: pożądliwość ciała, pożądliwość oczu
i pycha tego życia nie pochodzi od Ojca, lecz od świata."
1 J 2,12-17
Jakie to życie trudne. Wyrzec sie pożądliwości oczu, pożądliwości ciała i pychy życia. Strzał w 10 !
Dlaczego więc tylu ludzi ląduje w bagnie , mimo ostrzeżeń co do stracenia równowagi życia ?
Choroba, brak środków do życia, otoczenie deprawacji ale także przewrotność serca, by wyśmiać to, co święte, sponiewierać drugiego , że ma więcej miłości i czystości serca.
Tak właśnie ,to jest PRAWDA , którą ukrzyżowano.
Tak też krzyżuje się wciąż dobro i pragnienie Boga w świecie, który rządzi się swoimi prawami , niszcząc godność i piękno w człowieku.
Łk 2,36-40
"Nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą."
Prorokini Anna odebrała piękno daru , złożonego w niej przez Boga. Umiała odpowiedzieć.
Ośmielę się jednak wszcząć polemikę, iż nie jest tak, że "Bez pragnienia poznania prawdy o sobie, będziemy taplać się w błotku samozadowolenia z siebie."
Bóg przemawia do nas rożnymi sposobami, często odbierając częściowo, lub całkowicie powody samozadowolenia.
Robi to oczywiście z miłości do nas.
Taka Boża prowokacja chcąc, nie chcąc wymusza stanięcie przed Bogiem w prawdzie. Nie dzieje się to od razu. Jest to proces niekiedy długotrwały, lecz sprowadzający na drogę do właściwego celu.
Podstawowym jednakże warunkiem pozytywnej przemiany jest otwarcie na działanie Boga i poddanie się Jego woli.
Na pewno warto posmakować szczęścia nie zafałszowanego.
"Wszystko bowiem, co jest na świecie, a więc:
pożądliwość ciała, pożądliwość oczu
i pycha tego życia
nie pochodzi od Ojca, lecz od świata."
1 J 2,12-17
Jakie to życie trudne. Wyrzec sie pożądliwości oczu, pożądliwości ciała i pychy życia. Strzał w 10 !
Dlaczego więc tylu ludzi ląduje w bagnie , mimo ostrzeżeń co do stracenia równowagi życia ?
Choroba, brak środków do życia, otoczenie deprawacji ale także przewrotność serca, by wyśmiać to, co święte, sponiewierać drugiego , że ma więcej miłości i czystości serca.
Tak właśnie ,to jest PRAWDA , którą ukrzyżowano.
Tak też krzyżuje się wciąż dobro i pragnienie Boga w świecie, który rządzi się swoimi prawami , niszcząc godność i piękno w człowieku.
Łk 2,36-40
"Nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą."
Prorokini Anna odebrała piękno daru , złożonego w niej przez Boga. Umiała odpowiedzieć.
"oddajcie Panu chwałę należną Jego imieniu. "