...dobre pytanie... szczęście - abstrakcja czy rzeczywistość, a może puste słowo??? Wiemy, że jest coś takiego jak szczęście, ale co to właściwie jest w dzisiejszych czasach? Czy ktoś widział szczęście? Tak, są różni ludzie, każdy rozumie po swojemu... Jak odróżnić prawdziwe szczęście od zwykłej radości?
Widziałam wczoraj szczęście: małżeństwo, dwoje dzieci, wnuczek Kacperek i błysk w ich oczach jak na siebie patrzą po 25 latach...
«Niech cię Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą, niech cię obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku tobie swoje oblicze i niech cię obdarzy pokojem».
Lb 6,22-27
Takich życzeń oczekuję i ślę Wszystkim. Ważne też, jak to wyżej ujęła marzenamarzena, by nasze szczęście było odbiciem w konkretnym życiu .
Pełne, trwałe i uzasadnione zadowolenie z całego życia. Życząc komuś szczęścia życzymy mu aby potrafił tak żyć, by można było obiektywnie stwierdzić, że zbliżył się do nieosiągalnego ideału.
to nie rozważanie tylko pytanie... głosząc Słowo trzeba dawać ludziom wskazówkę a nie pakować w meandry kolejnych pytań. Coraz mniej tutaj dobrych rozważań, które zmotywują do pójścia za NIM
Tyle że, aby dawać wskazówkę, trzeba poznać problem. Ażeby poznać problem, trzeba sobie samemu zadawać pytania, a nie oczekiwać gotowych rozwiązań, które i tak dla każdego człowieka są inne. Nie każde rozważanie musi bezpośrednio motwywować do pójścia za Nim, może też to robić w sposób pośredni - wskazywać w jakim miejscu tej drogi się znajduję ;)
dlaczego nie czuję szczęścia że Bóg jest przy mnie?--ależ czuje dlaczego to mi nie wystarcza?..bo tak mnie Pan Bóg stworzył,abym czuła,doświadczała,zdobywała,pragnęła,rozwijała się ,była darem dla człowieka,i przyjmowała dar człowieczeństwa i bliskości drugiego człowieka..wychwalać Jego oblicze będę TAM...tutaj mam przeżyć swoje życie...dotykając rożnych stanów,różnych uczuć,różnych pragnień...do modlitwy nieustannej sa klauzurowe zakony...normalny świecki,ma chyba bardziej poświecić się człowiekowi (oczywiście oddając Bogu co boskie) nie jest dobrze,gdy zakonnica próbuje żyć jak mężatka...a mężatka,jak zakonnica---może jednak faktycznie za dużo tu moralizowania
szczęście - abstrakcja czy rzeczywistość, a może puste słowo???
Wiemy, że jest coś takiego jak szczęście, ale co to właściwie jest w dzisiejszych czasach? Czy ktoś widział szczęście?
Tak, są różni ludzie, każdy rozumie po swojemu... Jak odróżnić prawdziwe szczęście od zwykłej radości?
Widziałam wczoraj szczęście: małżeństwo, dwoje dzieci, wnuczek Kacperek i błysk w ich oczach jak na siebie patrzą po 25 latach...
...tego się nie kupi w żadnym sklepie...
«Niech cię Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą, niech cię obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku tobie swoje oblicze i niech cię obdarzy pokojem».
Lb 6,22-27
Takich życzeń oczekuję i ślę Wszystkim. Ważne też, jak to wyżej ujęła marzenamarzena, by nasze szczęście było odbiciem w konkretnym życiu .
dlaczego to mi nie wystarcza?..bo tak mnie Pan Bóg stworzył,abym czuła,doświadczała,zdobywała,pragnęła,rozwijała się ,była darem dla człowieka,i przyjmowała dar człowieczeństwa i bliskości drugiego człowieka..wychwalać Jego oblicze będę TAM...tutaj mam przeżyć swoje życie...dotykając rożnych stanów,różnych uczuć,różnych pragnień...do modlitwy nieustannej sa klauzurowe zakony...normalny świecki,ma chyba bardziej poświecić się człowiekowi (oczywiście oddając Bogu co boskie)
nie jest dobrze,gdy zakonnica próbuje żyć jak mężatka...a mężatka,jak zakonnica---może jednak faktycznie za dużo tu moralizowania