• Janusz_M
    26.02.2011 00:46
    Janusz_M
    Po pierwszym czytaniu z Księgi Syracydesa (Syr 17,1-15) rozpiera nas duma, jacy to jesteśmy ważni, wielcy, pierwsi po Bogu, niczym wszechwładni dziedzice ziemi.

    Niestety nie skupiamy się, na (w pewnym sensie) truizmach, że przecież z prochu powstaliśmy i w proch się wkrótce przemienimy. Zapominamy o obowiązującym nas Bożym Prawie, o sprawiedliwości i miłości do bliźniego (szczególnie tego maluczkiego, mało znaczącego) i jakoś umyka nam, że nasze uczynki podlegają skrupulatnej rejestracji (niczym zapis w czarnej skrzynce).

    Pan Bóg doskonale wie, że poczucie dumy często wbija człowieka w pychę. Przewidziawszy to, okazuje litość i łaskę tym, którzy cześć Mu oddają. Doskonale obrazuje to Psalm (103,1314.15-16.17-18a). Wyznawcy Jego mogą liczyć na wspaniałomyślność, jeżeli wypełniać będą warunki bezinteresownego przymierza.

    O ile prościej byłoby jednak złożyć w Chrystusie całą swoją ufność, niczym skromne , nie skażone przebiegłością dziecko, i pozwolić prowadzić się do królestwa, które On dla nas przygotował.

    "Jezus błogosławi dzieci" (Mk 10,13-16)

  • Estera
    26.02.2011 09:30
    "Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego”.
    Mk 10,13-16

    Dziecko jak wiemy w ogóle nie ma poczucia czasu tzn. nie umie określić co znaczy, że było to wczoraj, będzie jutro.

    Szczęśliwi nie liczą czasu, nie kalkulują, nie układają planów, strategii działania. Jak tu dojść do takiej prostoty i zawierzenia Bogu, by smakować to, co tu i teraz, Bóg w swej mądrości składa w darze, który czeka na przyjęcie.

    Gdzie można znaleźć takie dorosłe dzieci?
    To dopiero wysiłek, by stawać się jak dziecko, bo tylko tak usłyszymy ,,szczęśliwi czystego serca,albowiem będą oglądali Boga."

    Dziękuję Ci Boże za bycie małą, wśród wielkich i możnych tego świata.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama