Wyjątkowo zaintrygowały mnie dzisiejsze pytania Księdza Lewandowskiego do rachunku sumienia.
Wczytując się w pierwsze z nich, odpowiadam pytaniem: A cóż ja mogę sam? Eucharystia jest bez wątpienia pokarmem i lekiem.
Czy Bóg jest pomocą pierwszą, czy ostatnią?
Bogu należy się powierzyć od początku do końca. W dzisiejszych czasach żyje się ciężko. Komu mam zaufać? Na pewno Temu, który bezwarunkowo kocha i nigdy nie zawodzi.
Czy wierzę, że można przejść przez życie bez ciężkiego grzechu?
To bardzo trudne pytanie. Patrząc na życie Maryi, Matki Jezusa Chrystusa, tak.
Jeżeli zaś, chodzi o mnie, to już w momencie narodzin skażony zostałem grzechem pierworodnym, a przez całe życie borykam się z natrętną perswazją, niezwykle inteligentnych, złych duchów, w przeróżny sposób starających się sprowadzić mnie na złe tory.
Oto wyzdrowiałeś. Nie grzesz już więcej, aby ci się coś gorszego nie przydarzyło
J 5,14b
Czy motywacją do bezgrzeszności ma być strach, czy pełne zaufanie w Jego miłość?
Miłość i pojednanie Boga z człowiekiem, okupiona krwią Jego jednorodzonego Syna Jezusa Chrystusa powinny być wystarczającą motywacją do zwiększenia czujności, pod warunkiem, że Eucharystia stanie się dla mnie nieodzownym pokarmem i profilaktycznym panaceum przeciw pokusom.
"Bóg jest dla nas ucieczką i mocą:
najpewniejszą pomocą w trudnościach.
Przeto nie będziemy się bali, choćby zatrzęsła się ziemia
i góry zapadały w otchłanie morza. "
Ps 46,2-3.5-6.8-9
Każdego dnia niesiesz mnie Panie na Swych ramionach, bym nie upadła, bym szła dalej , dalej wzwyż.
Dajesz mi Siebie w całości Życia. Troszczysz się także, bym miała pomoc stosowną do sytuacji.
Chwała Tobie, Królu wieków
Panie, Ty jesteś prawdziwie Zbawicielem świata, daj nam wody żywej, byśmy nie pragnęli.
Por. J 4,42.15
Zspokoić serce ludzkie nic nie zdoła, pragnienie pozostaje nie do ugaszenia.
Życie w Tobie Boże staje się tym zaspokojeniem, ugaszeniem pragnienia, uspokojeniem. Jesteś zawsze niezmienny i miłujący , obecny.
Wyjątkowo zaintrygowały mnie dzisiejsze pytania Księdza Lewandowskiego do rachunku sumienia.
Wczytując się w pierwsze z nich, odpowiadam pytaniem: A cóż ja mogę sam? Eucharystia jest bez wątpienia pokarmem i lekiem.
Czy Bóg jest pomocą pierwszą, czy ostatnią?
Bogu należy się powierzyć od początku do końca. W dzisiejszych czasach żyje się ciężko. Komu mam zaufać? Na pewno Temu, który bezwarunkowo kocha i nigdy nie zawodzi.
Czy wierzę, że można przejść przez życie bez ciężkiego grzechu?
To bardzo trudne pytanie. Patrząc na życie Maryi, Matki Jezusa Chrystusa, tak.
Jeżeli zaś, chodzi o mnie, to już w momencie narodzin skażony zostałem grzechem pierworodnym, a przez całe życie borykam się z natrętną perswazją, niezwykle inteligentnych, złych duchów, w przeróżny sposób starających się sprowadzić mnie na złe tory.
Oto wyzdrowiałeś. Nie grzesz już więcej, aby ci się coś gorszego nie przydarzyło
J 5,14b
Czy motywacją do bezgrzeszności ma być strach, czy pełne zaufanie w Jego miłość?
Miłość i pojednanie Boga z człowiekiem, okupiona krwią Jego jednorodzonego Syna Jezusa Chrystusa powinny być wystarczającą motywacją do zwiększenia czujności, pod warunkiem, że Eucharystia stanie się dla mnie nieodzownym pokarmem i profilaktycznym panaceum przeciw pokusom.
"Bóg jest dla nas ucieczką i mocą:
najpewniejszą pomocą w trudnościach.
Przeto nie będziemy się bali, choćby zatrzęsła się ziemia
i góry zapadały w otchłanie morza. "
Ps 46,2-3.5-6.8-9
Każdego dnia niesiesz mnie Panie na Swych ramionach, bym nie upadła, bym szła dalej , dalej wzwyż.
Dajesz mi Siebie w całości Życia. Troszczysz się także, bym miała pomoc stosowną do sytuacji.
Chwała Tobie, Królu wieków
Panie, Ty jesteś prawdziwie Zbawicielem świata,
daj nam wody żywej, byśmy nie pragnęli.
Por. J 4,42.15
Zspokoić serce ludzkie nic nie zdoła, pragnienie pozostaje nie do ugaszenia.
Życie w Tobie Boże staje się tym zaspokojeniem, ugaszeniem pragnienia, uspokojeniem. Jesteś zawsze niezmienny i miłujący , obecny.
Czego więc mam szukać , będąc w Twoim cieniu?