ZBAWIENIE (możliwość)
jest zagadnieniem interesującym bohaterów opowiadań biblijnych oraz autorów natchnionych. Pytanie o tę możliwość było wielokrotnie formułowane w różnych postaciach i w odmiennych sytuacjach. Problem zbawienia był wiele razy podejmowany w rozważaniach Ojców Kościoła, w dysputach średniowiecznych i nowożytnych teologów. Zagadnienie to nurtowało już jednego z anonimowych słuchaczy Jezusa, który zapytał Go o liczbę zbawionych (Łk 13,23). Jeszcze bardziej żywe zainteresowanie wyrażało pytanie uczniów Jezusa, reagujących z wielkim zdziwieniem na trudności związane z wejściem do królestwa Bożego: „Kto może być zbawionym?” (10,26). Nie oznacza ono zainteresowania zbawieniem jakiejś szczególnej kategorii osób (na przykład Żydów czy prozelitów), lecz wyraża powątpiewanie o możliwości zbawienia w ogóle, z powodu - w mniemaniu pytających - zbyt wielkich wymagań.
Najbardziej osobiste zaangażowanie wyraża pytanie bogatego rozmówcy Jezusa o dziedziczenie życia wiecznego. Pytającemu chodzi nie o posiadanie czy osiągnięcie życia wiecznego, tak jak nabywa się jakiś towar czy zdobywa nagrodę w jakimś konkursie, ale raczej o szczególny przypadek wejścia w posiadanie nowego dobra, czyli o jego dziedziczenie. Zwrot „dziedziczyć życie wieczne” występuje w innych księgach Nowego Testamentu (Mt 19,29; Łk 10,25; 18,18). Odpowiadają mu wyrażenia: „dziedziczyć królestwo” (Mt 25,34), „dziedziczyć królestwo Boże” (1 Kor 6,9.10; 15,50; Ga 5,21), „dziedziczyć zbawienie” (Hbr 1,14).
Wymaganie porzucenia wszystkiego i pójścia za Jezusem odsłania prawdę o możliwości zbawienia. Dla większej wartości, jaką jest życie wieczne, można i trzeba dokonać zamiany jednego stanu życia na zupełnie nowy. Nie polegając na tym, co zapewnia bezpieczeństwo materialne i społeczne, należy podążać za Jezusem. Wiążąc się z Nim, człowiek staje się jak dziecko. Jest zależny już nie od siebie samego, od swojego stanu dotychczasowego, ale jedynie od Tego, który może obdarzyć życiem wiecznym.
(za: Gość Niedzielny Nr 41/2003)