Słuchając o stągwiach z Kany, „przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń” można czuć niesmak.
Pan Jezus przewodników swego Kościoła nazwał pasterzami, a wspólnotę swych uczniów – owczarnią.
W dobie dążenia do sukcesu i potrzeby powszechnej akceptacji trzeba nam każdego dnia zadawać sobie pytania: Jakim jestem świadkiem Jezusa?
Może na początek, jak dzisiejszy patron, powinnam zacząć uważniej słuchać Boga i uczyć się rezygnacji z własnych uprzedzeń?
Prorok Ezechiel pokazuje, jak bardzo Bóg tęskni za nami, jak zależy Mu na nas. Tylko, czy my, współcześni chrześcijanie, jeszcze tęsknimy za Nim?
Wśród uczniów Chrystusa, pochodzących z Izraela, a potem także słuchaczy św. Pawła w różnych częściach rzymskiego imperium, nie brakowało tych, którzy chcieli utrzymać religijny ekskluzywizm, zakładający, że Pan Bóg jest Bogiem Izraela i tylko Izraela, że Jezus Chrystus jest spełnieniem mesjańskich oczekiwań dla Izraela i tylko dla Izraela.
Jako przyszła Matka ‘Księcia Pokoju’, sama siebie nazywa służebnicą. W pełni i pokorze poddaje się woli Boga, mimo, iż miała inne plany na swoje życie
Po wyjściu z Egiptu i zaznaniu pierwszych symptomów wolności Izrael ma potrzebę poddania się lekcji posłuszeństwa.
Jaki bagaż niosę w sobie, który pozbawia mnie prawdziwej radości? Pieniądze i pogoń za nimi? Pragnienie wygodnego życia, bez trosk i cierpień?
Maryja jest zapowiedzią naszego losu. Jeśli Jej wzorem będziemy mówili Bogu "tak".