Miłujcie nieprzyjaciół

Garść uwag do czytań na VII niedzielę zwykłą roku C z cyklu „Biblijne konteksty”.

Pouczenie płynące z tej historii chyba i my, chrześcijanie XXI wieku, mocno powinniśmy wziąć sobie do serca. Nigdy nie jest wolą Bożą postępowanie niemoralne. Nigdy, nawet tego, co uważamy za realizację Bożych planów, nie powinniśmy przyspieszać działaniem grzesznym.  Cel nie uświęca środków. Bóg może robić co chce, bo jest Panem wszystkiego. My natomiast powinniśmy przede wszystkim okazywać Mu cześć przez wierne zachowywanie Jego prawa. Nawet gdy wydaje się to mało rozsądne.

A następujący po tym czytaniu psalm każe nam brać przykład z miłosiernego Boga, który „nie postępuje z nami według naszych grzechów i według win naszych nam nie odpłaca”.

2. Kontekst drugiego czytania 1 Kor 15, 45-49

Piętnasty rozdział pierwszego listu św. Pawła do Koryntian do wywód poświęcony kwestii zmartwychwstania: zmartwychwstania Chrystusa i naszego zmartwychwstania. Wybrany jako drugie czytanie fragment to część, w której św. Paweł wyjaśnia naturę ludzkich ciał po zmartwychwstaniu. Dla jasności więc przytoczmy je w szerszym kontekście. Tekst czytania o pogrubioną czcionką.

Lecz powie ktoś: A jak zmartwychwstają umarli? W jakim ukazują się ciele? O, niemądry! Przecież to, co siejesz, nie ożyje, jeżeli wprzód nie obumrze. To, co zasiewasz, nie jest od razu ciałem, którym ma się stać potem, lecz zwykłym ziarnem, na przykład pszenicznym lub jakimś innym. Bóg zaś takie daje mu ciało, jakie zechciał; każdemu z nasion właściwe. Nie wszystkie ciała są takie same: inne są ciała ludzi, inne zwierząt, inne wreszcie ptaków i ryb Są ciała niebieskie i ziemskie, lecz inne jest piękno ciał niebieskich, inne - ziemskich. Inny jest blask słońca, a inny - księżyca i gwiazd. Jedna gwiazda różni się jasnością od drugiej. Podobnie rzecz się ma ze zmartwychwstaniem. Zasiewa się zniszczalne - powstaje zaś niezniszczalne; sieje się niechwalebne - powstaje chwalebne; sieje się słabe - powstaje mocne; zasiewa się ciało zmysłowe - powstaje ciało duchowe. Jeżeli jest ciało ziemskie powstanie też ciało niebieskie. Tak też jest napisane: Stał się pierwszy człowiek , Adam, duszą żyjącą, a ostatni Adam duchem ożywiającym. Nie było jednak wpierw tego, co duchowe, ale to, co ziemskie; duchowe było potem. Pierwszy człowiek z ziemi - ziemski, drugi Człowiek - z nieba. Jaki ów ziemski, tacy i ziemscy; jaki Ten niebieski, tacy i niebiescy. A jak nosiliśmy obraz ziemskiego [człowieka], tak też nosić będziemy obraz [człowieka] niebieskiego.

Zapewniam was, bracia, że ciało i krew nie mogą posiąść królestwa Bożego, i że to, co zniszczalne, nie może mieć dziedzictwa w tym, co niezniszczalne. Oto ogłaszam wam tajemnicę: nie wszyscy pomrzemy, lecz wszyscy będziemy odmienieni. W jednym momencie, w mgnieniu oka, na dźwięk ostatniej trąby - zabrzmi bowiem trąba - umarli powstaną nienaruszeni, a my będziemy odmienieni. Trzeba, ażeby to, co zniszczalne, przyodziało się w niezniszczalność, a to, co śmiertelne, przyodziało się w nieśmiertelność.

W tym kontekście słowa św. Pawła są chyba jaśniejsze. Chodzi o uszlachetnienie przez „ostatniego Adama” – czyli Chrystusa – ludzkiej natury. W tym życiu nosimy w sobie podobieństwo do Adama. We wszystkim. Jako dziedziczący swoją naturę po „wziętym z prochu ziemi” (naturę zranioną pierworodnym grzechem!) podlegamy więc prawom przyrody: rodzimy się, musimy jeść, pić, spać, męczy nas upał, zagraża nam zimno, często cierpimy i w końcu umieramy. W przyszłym życiu zostaniemy przemienieni tak, że będziemy nosili w sobie podobieństwo do „Człowieka z nieba” Chrystusa: człowieka, który umarł, a potem zmartwychwstał. Miał ciało, bo Go uczniowie dotykali, z Nim rozmawiali, nawet jadł wobec nich, ale jednocześnie potrafił wejść mimo zamkniętych drzwi, nagle pojawiać się i nagle znikać, a oczy świadków w tak podstawowej kwestii jak rozpoznanie Go bywały czasem „na uwięzi”. Mamy zmartwychwstać i mieć ciała podobne w swych „właściwościach” do ciała zmartwychwstałego Chrystusa - pisze św. Paweł. To co zniszczalne przyodzieje się w niezniszczalność, to co śmiertelne – w nieśmiertelność.

Drugie czytanie to w okresie zwykłym lektura ciągła pism Nowego Testamentu. Niekoniecznie ma więc związek z pozostałymi czytaniami. Dziś stanowi ważne uzupełnienie ich przesłania. Pokazuje po co ten cały trud przebaczania i bycia dobrym dla wszystkich. W perspektywie naszego życia jest niebo. Im bardziej już tu na ziemi upodabniamy się do dobrego dla wszystkich Boga, a wszelkie wyrównanie rachunków zostawiamy Jego sądowi, tym pewniej to niebo osiągniemy.

I chyba nie powinno się niebo traktować (wyłącznie?) w kategoriach nagrody za dobre życie. Tak naprawdę przecież chodzi o odkrycie „niebiańskiego” stylu widzenia świata; stylu samego Boga. Ktoś, kto zakochany jest w złu, a czynienie dobra uważa za wielki ciężar, w niebie nie będzie szczęśliwy, prawda? Bo przecież czego innego pragnie. Szczęśliwy w niebie będzie tylko ten, kto odkryje piękno „niebiańskiego” stylu, Bożej logiki...

3. Kontekst Ewangelii Łk 6, 27-38

Ma św. Mateusz „Kazanie na górze”, ma św. Łukasz „Kazanie na równinie”. Krótsze niż Mateuszowe, ale to też swoisty manifest. Pokazujący, co w Królestwie, które przynosi Jezus, najważniejsze.

Rozpoczynają go błogosławieństwa i „biada”. Czytane zresztą przed tygodniem. To manifest mający pokazać, że Jezus przychodzi przede wszystkim do tych, którzy się mają źle. Do ubogich, głodnych, płaczących i znienawidzonych przez ówczesny establishment. Jednocześnie zapowiada sąd nad tymi, którzy czują się zwycięzcami: cieszącymi się uznaniem sytymi i śmiejącymi się bogaczami. Jezus jest tym, który przychodzi zadbać o sprawiedliwość. W dalszej części swojej mowy chroni jednak słuchaczy przed opacznym zrozumieniem tego orędzia jako zapowiedzi jakiejś „ludowej rewolucji”.  I w tym kontekście padają wyjaśnienia o miłości nieprzyjaciół, które słyszymy tej niedzieli i potem następne, o konieczności bycia powściągliwym w sądzeniu. A potem i o  konieczności unikania powierzchowności i obłudy oraz wskazania na temat tego to jak rozpoznać prawdziwe dobro. No i na koniec dlaczego tak ważne jest, by budować na mocnym fundamencie...

Aklamacja przed Ewangelią przypomina słowa Jezusa z Ewangelii Jana: Daję wam przykazanie nowe, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. A potem już konkretniejsze wyjaśnienia z dzieła Łukasza.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg