Pouczenia proroka wręcz tchną aktualnością. Praktycznie można je wyjąć z księgi zredagowanej przed ponad 25 wiekami i potraktować jako dopiero co napisany tekst – apel jakiegoś działacza, któremu leży na sercu los najuboższych.
I ta radość jest naszą siłą – mówił papież na porannej Eucharystii w swej watykańskiej rezydencji. Franciszek podkreśli, że od tego spotkania ze Słowem Bożym zależy też świąteczny charakter niedzieli.
Ten, kto wybacza, zyskuje wiele nowych, ciekawych możliwości. I często też okazję do odegrania się. Jeśli jednak spojrzy na swoją historię oczyma Boga dojrzy, że nie warto.
Zwykła przypowieść? A może swoista Ewangelia w Ewangelii?
Bądźcie naśladowcami moimi – taka zachęta pojawia się w Pawłowej korespondencji w sumie sześć razy.
Dzisiaj Jezus opowie o skandalicznym – według niektórych z nas – zachowaniu pewnego ojca, wobec swoich dzieci.
Izraelici, pierwsi świadkowie mówiącego do nich Boga, byli przekonani, że człowiek bez słowa Bożego może żyć co najwyżej trzy dni.
Przesłanie biblijne niczego nie straciło ze swojej niezwykłej aktualności.
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag do czytań na święto Matki Kościoła z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.