Bycie chrześcijaninem to nieustanne rozkoszowanie się Bożą hojnością, obfitością Jego darów, dostrzeganie Jego ingerencji, działania, mocy.
Bądźmy otwarci na to, że Bóg może działać przez różnych ludzi i w różnych sposób
Wiara pozwala „pielgrzymom nadziei” widzieć codzienność nowymi oczami, oczami Bożymi. Z tego oglądu rodzi się konkretne działanie...
Dzieje świata to tylko spisek możnych? Nie, sporo w nich też „przypadków”. A nimi posługuje się Bóg.
To, co dzieje się między Bogiem a człowiekiem do końca pozostanie tajemnicą obojga. Chyba że człowiek, jak Paweł, rąbka tej tajemnicy zechce uchylić.
Duch Święty działający w nas pomoże nam stanąć w prawdzie, gdy będziemy tego najbardziej potrzebować.
Dzieje Apostolskie przynoszą nam liczne świadectwa o tym, że od początku głoszeniu Słowa towarzyszyło udzielanie chrztu tym, którzy przyjęli wiarę.
Cokolwiek dobrego się dzieje, każde chwilowe nawet przełamanie bierności i letniości to efekt modlitw wielu ludzi...
Żeby zrozumieć ten obraz, musimy „czytać” go w określonej kolejności: najpierw scenę środkową, potem to, co dzieje się z lewej strony, a na końcu to, co z prawej.
Prawdziwie kochać mogę tylko Jego miłością. A będzie to możliwe, gdy pozwolę Mu działać i zgodzę się na to, by to On przemieniał mnie według swojej woli
W postrzeganiu rzeczywistości sporo zależy do tego, jakie mamy okulary.
O Bogu, o człowieku i o nadziei. W rytmie czytań roku liturgicznego.
Garść uwag do czytań na I niedziele Adwentu roku A z cyklu "Biblijne konteksty".
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.