Czy w tym czasie adwentowego proszę o łaskę cierpliwości, bym umiała czekać w zaufaniu?
Czy tak, jak faryzeusze, nie marnuję łaski, którą daje mi Jezus każdego dnia?
„Radośnie śpiewające ruiny” – to uosobienie naszych traum, upadków, nieszczęść, kiedy dotyka ich Boża łaska…
Wielki Post to czas oczyszczenia źródła, tak by strumienie łaski płynęły w moim sercu.
Nie widziałam Zmartwychwstałego na własne oczy, ale doświadczyłam wielu łask płynących z Jego zmartwychwstania.
Mimo dostępu do tak wielkich darów i łask, nadal jestem słabym świadkiem Jego zmartwychwstania.
Nie wystarczy tylko własna pomysłowość, ale trwanie, czyli otwieranie się na przemieniające działanie łaski Bożej.
Dzięki Jego łasce mogę zmieniać skostniałe przyzwyczajenia, zasypywać podziurawione drogi życia, łatać porwane więzi...
Wiara jako dynamizm chrzcielny wymyka się stałości – wciąż wymaga współpracy z łaską, by mogła się rozwijać.
Niejeden myśli pewnie, że wierzyć w Jezusa to robić Mu wielką łaskę. A jest dokładnie odwrotnie.
To konkret. W przeciwieństwie do pustych słów.
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.