Giuseppe Cesari, znany również jako Cavaliere d’Arpino, stworzył projekt mozaiki przeznaczonej do dekoracji watykańskiej bazyliki św. Piotra.
Elżbieta i Zachariasz, szczęśliwi rodzice św. Jana Chrzciciela, nie są głównymi bohaterami obrazu.
Maryja na tym obrazie jest nie tylko matką, ale także dzieckiem. Opiekuje się małym Jezusem, siedząc na kolanach swojej matki, świętej Anny.
Jezus wstępuje do nieba. Rozkłada szeroko ręce i podąża w górę, skąd promieniuje złociste światło. Chmury układają się wokół Jego postaci na kształt mandorli – wielkiej aureoli obejmującej całą sylwetkę.
Pomiędzy Osobami Trójcy Świętej promienieje ogromne serce, owinięte koroną cierniową. Ten znak miłości Boga jest głównym tematem dzieła.
Mędrcy ze Wschodu przybyli oddać hołd nowo narodzonemu królowi żydowskiemu.
Kiedy Święta Rodzina weszła do świątyni, podszedł do niej Symeon, starzec, któremu "Duch Święty objawił, że nie ujrzy śmierci, aż zobaczy Mesjasza Pańskiego".
Jezus zaprowadził swych trzech uczniów, Piotra, Jakuba Starszego i Jana, na górę Tabor.
Ten obraz łączy dwie sceny, zwykle przedstawiane oddzielnie: zstąpienie Chrystusa do Otchłani, które nastąpiło po Jego śmierci a przed zmartwychwstaniem, oraz objawienie się zmartwychwstałego już Jezusa swojej Matce.
Cztery kobiety krzątają się, by przygotować pierwszą kąpiel noworodka. Na pierwszym planie widzimy też ojca dziecka, podczas gdy jego matkę artysta zaledwie naszkicował w tle. Skąd wzięła się ta nietypowa kompozycja?
Tajemnica może u jednych budzić ciekawość, chcieć poszukiwania, u innych – zniechęcenie, bo droga do jej poznania jest długa.
Rozumem nie potrafimy ogarnąć istoty Boga. Wiemy za to, rozumiemy, kim jest dla nas, jaki jest dla nas.
Garść uwag do czytań na święto Jezusa Chrystusa, Najwyższego i Wiecznego Kapłana roku B, z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.