Jezus pozwalał na bliski kontakt, pozwała się nawet dotykać. Jednak potrzebował także oddalenia, spokoju i ciszy
Nie można wszystkich przekonać słowami; wielu nie da przekonać się czynami. Musi upłynąć dużo czasu, by coś w ich myśleniu się zmieniło.
„A gdy Go ujrzeli, oddali Mu pokłon. Niektórzy jednak wątpili”. Apostołowie wątpili, a jednocześnie oddali Mu pokłon.
Wymaganie Jezusa, byśmy oddali się na służbę, stawia nas w sytuacji zgoła niekomfortowej...
„Pytali Go, czy wolno mężowi oddalić żonę”. Faryzeusze nie szukali prawdy, ale zastawiali pułapkę.
Bóg widzi, że to, czego chcę, może oddalić mnie od Niego, dlatego czasem odpowiada mi „nie”.
W wierze inaczej można spojrzeć na czas, odległość – na to nieznośne czasem oddalenie i w przestrzeni, i w czasie...
Czy nie wydaje się nam niekiedy, że mówi do innych, im wyjaśnia – a my stoimy obok, oddaleni, próbując wyłapać choć strzępki słów?
Z pustynnej oddali spoglądam na bruegelowską wieżę Babel. Nie jestem jednak sam. Tuż obok stoi bowiem Chrystus, wskazujący mi tę monumentalną budowlę...
Porównując się z innymi, nieważne, czy ze względu na bliskość, czy oddalenie od Boga, zatracam to, co najważniejsze – moją więź z Nim.
Jest wielka różnica między ludzką słabością a złą wolą.
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.