– Nie można w taki sam sposób czytać Księgi Rodzaju i Apokalipsy, bo nie dostrzeże się głębszego sensu – mówi ks. prof. Zdzisław Żywica.
Ewangelia zaczyna się pytaniem uczonego w Prawie: „Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?”.
Dany mi tu na ziemi czas mam wykorzystać do tego, by zbliżać się ku Niemu, by dążyć do zjednoczenia się z Nim. Jak realizuję to Boże wezwanie?
Nieśmiertelność? Tak, to pewne. Za bramą śmierci jest nowe życie.
Z nawróceniem nierozerwalnie jest związana pokuta i zadośćuczynienie za popełnione zło.
Na pewno powinniśmy pragnąć życia wiecznego, ale czy możemy i czy powinniśmy je sobie wyobrazić?
Trójca to nowość, nowe życie, „ziemia obiecana”, nowy oddech, który daje siłę do tego, aby żyć, a nie tylko wegetować.
Spodziewaliśmy się tylko koła ratunkowego, a został nam podarowany tron życia wiecznego.
Wierszami Romana Brandstaettera można się modlić. Sam w jednym z nich prosi Boga: „Nie omijaj mnie. Stąpaj po/ mojej spienionej modlitwie i/ nie pozwól, by mnie/ wyrzuciła jak topielca na/ swój zamulony brzeg”.
Dziś przegrałem? Straciłem? To nic.
A gdzie? Szybciej już w sumieniu.
O Bogu, o człowieku i o nadziei. W rytmie czytań roku liturgicznego.
Garść uwag do czytań na XVIII niedzielę zwykłą roku C z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.