Nie o nasze dobre samopoczucie tu chodzi, a o to, że oddalając się od Stwórcy – giniemy.
Planujemy i realizujemy nasze zamierzenia, ale zapominamy o jednym – to, że nam się powodzi, że nam się udaje i wszystko pięknie się układa, nie jest naszą zasługą.
Nie powiedział, że nic się nie stało. Że okrutna śmierć nic nie znaczy. Że jakoś się ułoży i będzie dobrze. Nie cofnął czasu. Z największego zła wyprowadził największe dobro dla nas – zła sprawców.
To już się stało. I co my zrobimy z tym faktem, co zrobimy wobec tajemnicy narodzenia Boga?
Nie zawsze drugie czytanie tak dobrze pasuje zarówno do treści pierwszego, jak i do Ewangelii. Tej niedzieli zbieżność jest ewidentna.
Bycie słuchaczem słowa Bożego w żaden sposób nie zwalnia z myślenia, kierowania się mądrością serca.
Adwent jest oczekiwaniem nie tylko na święta, ale również oczekiwaniem na paruzję, czyli powtórne przyjście Chrystusa.
Daleka jest droga od uszu do serca, od słuchania słowa Bożego (pośród wielu dźwięków i słów) do przyjęcia go swoim życiem. Nie wystarczy przejrzeć się w słowie jak w lustrze...
Bez działania Ducha Świętego nasze działanie niewiele da. Za to kiedy On działa....
Biblijne opisy zesłania Ducha Świętego oraz Jego działanie w Kościele i życiu chrześcijanina wyjaśnia o. Paweł Trzopek OP.
Bóg nie powołał nas do życia po to, byśmy po kilkunastu/kilkudziesięciu latach zamienili się w proch.
Rozumem nie potrafimy ogarnąć istoty Boga. Wiemy za to, rozumiemy, kim jest dla nas, jaki jest dla nas.
Garść uwag do czytań na święto Jezusa Chrystusa, Najwyższego i Wiecznego Kapłana roku B, z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.