Niekiedy sami nie wiemy, na ile rzeczywistość jest skomplikowana, a na ile sami ją sobie komplikujemy...
Na Niedzielę Najświętszej Trójcy roku B z cyklu "Wyzwania".
„Tak” Maryi jest wzorem dla naszych „tak”.
Nie wystarczy słuchać Jezusa, trzeba umieć także według Jego nauki żyć, wierzyć Mu.
Jak ocenić słowa, wypowiedzi? Jak uznać, które niosą prawdę, a które niosą fałsz? Jak poznać, które przyjąć, a które odrzucić? Skąd czerpać wiedzę o prawdzie swoich własnych słów?
Słowa potrafią ranić, a nawet zabić. Pocieszać i dodawać otuchy. Pomagać, ale i szkodzić. Kłamać, manipulować, oszukiwać. Uczyć, tłumaczyć, wzbogacać, ale także rujnować
Maryja jest już z ciałem i duszą w niebie. Wiele nam to mówi o Bogu. I o naszym losie.
Słowa prawdy nie zawsze przynoszą radość. Czasem zabolą, zranią. Niosą jednak oczyszczenie i dopiero z czasem człowiek zauważa ich wartość
Moje pewnie nieraz odbijają się od nieba. Nie, żeby ich Bóg nie chciał słuchać. Ale gdy w mojej pokręconej głowie rodzi się pomysł, że mają Go zakląć, usidlić dla przekonania do moich pomysłów, nie mogą zostać wysłuchane.
Tajemnica może u jednych budzić ciekawość, chcieć poszukiwania, u innych – zniechęcenie, bo droga do jej poznania jest długa.
Rozumem nie potrafimy ogarnąć istoty Boga. Wiemy za to, rozumiemy, kim jest dla nas, jaki jest dla nas.
Garść uwag do czytań na święto Jezusa Chrystusa, Najwyższego i Wiecznego Kapłana roku B, z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.