Biblijne podstawy dogmatu o dziewictwie Maryi
W innym zupełnie kierunku poszły apokryfy. Mianowicie chętnie mnożyły one rozmaite swoje, raczej z inwencji legendarnej powstałe, potwierdzenia dziewictwa Maryi zachowanego in partu, włącznie do świadectwa położnej, trudnego historycznie do pogodzenia z samodzielnością Maryi przy narodzeniu Jezusa (owinęła w pieluszki i położyła w żłobie - Łk 2, 7). Tylko więc tę drugą część tezy o dziewictwie Maryi in partu godziłoby się określać mianem „dogmat Tradycji" (M. -J. Lagrange). Znamienne jest także to, że dogmatycy różnie kwalifikują jej stopień pewności[6].
c. Maryja dziewicą po urodzeniu Jezusa (post partum)
Odpowiedź Maryi podczas zwiastowania: Nie znam męża (Łk 1,34) nabiera w języku biblijnym pełnego sensu dopiero wówczas, gdy ją się uzna, jak wyżej była mowa, za stwierdzenie stałego zamiaru zachowania dziewictwa. Trudno wręcz nawet w myśli dopuścić to, by błogosławiona między niewiastami Maryja po tylokrotnym doświadczeniu cudownej Bożej interwencji miała podjąć zwyczajne pożycie cielesne z Józefem, również pouczonym przez objawienie co do tego samego cudownego działania Ducha Świętego.
Mówiąc o dowodzie biblijnym dla tej części tezy o dziewictwie Maryi wypada wspomnieć o starożytnych już próbach argumentowania przeciw tej prawdzie, i to na podstawie Pisma Świętego. Echa tamtych polemik można i dziś spotkać w nauczaniu sekt, które - wbrew stanowisku wielkich Kościołów protestanckich - nie uznają orzeczeń starożytnych soborów powszechnych.
Wysuwano mianowicie teksty najpierw związane ze zwiastowaniem narodzin Jezusa Józefowi:
Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem (prin e synelthejn), znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego (Mt 1,18)...
Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański, wziął swoją Małżonkę do siebie, lecz nie zbliżał się do niej, aż (heos hu) porodziła Syna, któremu nadał imię Jezus (Mt 1,18. 24n).
Greccy oponenci dziewictwa Maryi pierwsze słowa, wyżej po grecku przytoczone, potem łacińscy - według przekładu dosłownego antequam convenirent - „zanim się zeszli", rozumieli dosłownie i błędnie o pożyciu cielesnym, a to na skutek nieznajomości obyczajów żydowskich. Natomiast powyższy przekład (BT) uwzględnia obyczaj zawierania małżeństwa przez ówczesnych Żydów w dwóch etapach: publiczno-prawnych zaręczyn (erusin) oraz uroczystego przeprowadzenia do domu oblubieńca (nissuin)[7], jak to ukazuje przypowieść o dziesięciu pannach oczekujących takiej procesji (Mt 25, 1-13). A wspólne zamieszkanie nie pociąga za sobą koniecznie współżycia cielesnego.
Zdanie zaś końcowe ze swoim spójnikiem aż (hebr. 'ad, który występuje w rozmaitych składniach) w języku biblijnym mówi tylko o tym, co się zdarzyło lub nie nastąpiło do pewnej granicy czasowej, a nie przesądza bynajmniej tego, co potem miało nastąpić. Na przykładzie obietnicy Bożej: aż Twych wrogów położę jako podnóżek pod Twoje stopy (Ps 110,1), widać, że wysnucie wniosku o jakiejkolwiek zmianie w opisanej sytuacji, która miałaby nastąpić po tej granicy czasowej, zakrawałoby wręcz na absurd.
Dalszy zarzut powtarzany do dziś dnia w sektach - Jezus nazywany jest pierworodnym (prototokos) swej Matki (Łk 2, 7; a w paru rękopisach ma to także Mt 1, 25). Otóż nie wynika z tej nazwy, że Maryja miała po Jezusie następne dzieci, gdyż dla ludzi starożytnych, zwłaszcza dla Żydów, tytuł „pierworodny" (hebr. bekor) wiązał się ze szczególnymi uprawnieniami. Nazwą tą bowiem określano tego syna, który nie miał innych przed sobą. Natomiast nic ten tytuł nie mówił o dzieciach następnych, które my dziś samorzutnie kojarzymy z tym terminem.
------------------------------
[6] Jako conclusio theologica proprie dicta ocenia ją I. Różycki, De Beatae Mariae virginitate in partu, CT 25 [1954] 465. W II połowie XX wieku przesunęły się akcenty od cielesnej nienaruszalności Maryi ku racjom teologicznym dziewiczego macierzyństwa. Zastrzeżenia przeciw niekiedy zbyt jednostronnemu akcentowaniu strony duchowej, i to w imię całościowego ujmowania prawdy o Wcieleniu, zgłosił J. Ratzinger, Córa Syjonu. Maryja w refleksji Kościoła (tł. B. Widła), Warszawa 1997, s. 41n. W sprawie interpretacji dziewictwa Maryi w opozycji wzajemnej stanęło wielu autorów, w tej liczbie G. Roschini, B. H. Merkelbach, A. Mitterer i R. Laurentin. Por. Mlex III (1991), 465-497. Najnowsze stanowiska w sprawie dziewictwa Maryi por. cały zeszyt SalvMr 13 [2002].
[7] Por. M. Rosik, Judaizm u początków ery chrześcijańskiej, Wrocław 2003, s. 168n.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |