III.5. Bł. Bernard Lichtenberg

Kontynuujemy kolejną edycję Szkoły Słowa Bożego, którą prowadzi ks. Jan Kochel. Zapraszamy do aktywnego udziału

Bernard Lichtenberg pochodził z ziemi oławskiej, był synem właściciela sklepu spożywczego i najstarszym z pięciorga dzieci. Rodzice aktywnie angażowali się w swojej parafii w różnych stowarzyszeniach katolickich. Bernard po ukończeniu szkoły średniej w rodzinnym mieście, studiował teologię w Innsbrucku i Wrocławiu. W wieku 24 lat w czerwca 1899 r. przyjął święcenia kapłańskie. Pracę duszpasterską podjął najpierw w parafii św. Jakuba w Nysie, a od połowy 1900 r. w Berlinie. W 1913 r. został proboszczem parafii Najświętszego Serca Jezusowego w dzielnicy Charlottenburg. Rozwinął tu intensywną działalność społeczną, tworząc nowe ośrodki życia religijnego i okazując wiele troski ludziom ubogim. W 1931 r. otrzymał nominację na kanonika kapituły, a rok później na proboszcza katedry św. Jadwigi w Berlinie. Ks. Bernard stworzył podwaliny dla pięciu parafii i jednego klasztoru, pomagał potrzebującym bez względu na narodowość, wyznanie czy rasę. Posługę kapłańską spełniał ofiarnie, z odwagą bronił praw Kościoła, propagował Ligę Katolików Niemieckich na rzecz Pokoju, której sam był członkiem. Po dojściu Hitlera do władzy nie zmienił swojego postępowania. Protestował przeciw nieludzkim warunkom panującym w obozach koncentracyjnych i przeciw stosowaniu eutanazji wobec psychicznie chorych; udzielał pomocy prześladowanym Żydom, publicznie modlił się za nich w katedrze, jak również polecał Bogu więźniów obozów koncentracyjnych, szczególnie kapłanów. W październiku 1941 r. został aresztowany na podstawie donosu, a 22 maja 1942 r. skazany na dwa lata więzienia. Podczas procesu powiedział, że jako ksiądz katolicki nie może zaakceptować filozofii nazistowskiej, a przykazania Boże są dla niego ważniejsze niż prawa państwowe. Po wyjściu z więzienia w październiku 1943 r. ks. Bernard mimo poważnej choroby został znowu aresztowany przez gestapo i wysłany do Dachau. W drodze do obozu koncentracyjnego zasłabł, po czym zmarł w szpitalu w Hof 5 listopada 1943 r. W pogrzebie ks. Lichtenberga, który odbył się w Berlinie, uczestniczyły tłumy wiernych. Jego grób znajduje się w dolnej kaplicy katedry św. Jadwigi. Proces beatyfikacyjny, otwarty w 1965 r., zakończył się beatyfikacją na stadionie olimpijskim w Berlinie 23 czerwca 1996 r.

Życie kapłana przyniosło obfity plon, bo czerpało z prawdziwego źródła. „Każdy ma Ducha Świętego – uczył św. Augustyn – w takim stopniu, w jakim kocha Kościół” (por. In Ioan. Ev. tract. 32, 8: PL 35, 1646). Ks. Bernard ukochał Kościół, tak jako kochał Chrystusa.

Warto w tym świetle zapytać o naszą miłość do Kościoła:

  • Czy przynależność do Kościoła budzi w nas radość? Jak dbamy o naszą wspólnotę parafialną, o grupy i stowarzyszenia religijne, o re-ewangelizację tych, którzy zagubili sens swojej wiary?
  • Co dla nas oznacza ewangeliczne „trwanie” w winnym krzewie?
  • Czy cenimy swoich pasterzy, bronimy ich dobrego imienia, modlimy się za nich? Czy potrafimy z nimi współtworzyć żywe wspólnoty?

MÓDL SIĘ!

Osiem błogosławieństw Kościoła
Błogosławiony jesteś ty, Kościele, gdyż jesteś misterium!
Błogosławiony jesteś ty, Kościele, gdyż jesteś ludem Bożym!
Błogosławiony jesteś ty, Kościele, dla twej hierarchii!
Błogosławiony jesteś ty, Kościele, dla twego laikatu!
Błogosławiony jesteś ty. Kościele, dla twej świętości!
Błogosławiony jesteś ty, Kościele, dla twych braci i sióstr zakonnych!
Błogosławiony jesteś ty, Kościele, dla twego przeznaczenia do wieczności!
Błogosławiony jesteś ty, Kościele, dla twej Matki Maryi!

(C. M. Martini, Zrozumieć Kościół, Kraków 2001, 61).

Dodaj :.własną modlitwę zrodzoną ze spotkania z żywym Słowem.


ŻYJ SŁOWEM!

„Kościołowi wyrządzają szkodzę nie przeciwnicy, lecz «letni» chrześcijanie” – stwierdził Benedykt XVI podczas czuwania modlitewnego z młodzieżą we Fryburgu (24 wrzesień 2011 r.). Papież wezwał młodych katolików, by odważnie angażowali swe zdolności i dary dla Królestwa Bożego. Przekonywał, by odkryli na nowo: co to znaczy być świętym? „Drodzy przyjaciele, obraz świętych często jest zniekształcany i ma formę karykatury, jakby święty był osobą daleką od rzeczywistości, naiwną i pozbawioną radości. Nierzadko sądzi się, że świętym jest tylko ten, kto zdobywa się na czyny ascetyczne i moralne na najwyższym poziomie, i dlatego z pewnością można go czcić, ale w żadnym wypadku nie da się go naśladować we własnym życiu. Jakże mylący i zniekształcony jest taki pogląd! Nie ma ani jednego świętego, poza Maryją Panną, który nie popełnił także grzechu i nie upadł (…). Chrystusa interesuje nie tyle to, ile razy w życiu chwiejemy się i upadamy, ile raczej jak często z Jego pomocą powstajemy. Nie wymaga niezwykłych działań, ale chce, aby jaśniało w was Jego światło (…). Tak, wy jesteście światłem świata, gdyż Jezus jest waszym światłem” – przekonywał młodych  (por. OsRomPl 12/2011, 34n). Apel papieski odnosi się do nas wszystkich!

Dodaj :.twój dobry czyn, który zrodził się ze Słowa

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama