Bolesne tajemnice różańca rozważa ks. Arkadiusz Wuwer
Zamyślenie
Człowiek pragnie, ale się nie spełnia. Tęskni, lecz nie dosięga. Tragicznie świadomy, że na ziemi nic nie jest w stanie zaspokoić jego marzeń. Obiecywano, że jego pragnienia zaspokoi nauka, że tęsknotę ukoi wiedza, marzenie spełni rewolucja, a sny - urzeczywistni informatyka... I nic.
Codziennie rano uzbrojony w komórkę, w pancerzu internetu, od śmierci zabezpieczony w możliwość transplantacji i genetycznej modyfikacji, patrzy na siebie w lustrze i, to wie na pewno, nadal nie czuje bliskości obiecanego raju. Przeczuwa raczej, że pozwala się oszukiwać.
Powoli, cierpliwie, dojrzewa do świadomości, że rację miał Aureliusz Augustyn, gdy przed niemal dwoma tysiącami lat pisał: „Serce człowieka jest niespokojne, dopóki nie spocznie w Bogu"...
Oto w duchu chcę znów przeżyć różańcowy Wielki Tydzień - czas stosowny na ruszenie w drogę, aby Boga spotkać, aby w Bogu spocząć...
Chcę iść drogą, którą przeszedł Bóg-Człowiek -Jezus Chrystus, Mesjasz. Trzydziestotrzyletni Zyd, który umierając za wszystkich, którzy byli, są i będą, zbawił świat i ocalił pragnienia ludzkości. W myślach, wyobraźni, współ-odczuwaniu chcę iść za Nim, by czując ciężar Jego krzyża na swoich barkach, z każdym krokiem zwlekać z siebie złudzenia. By na szczycie Golgoty stanąć jak On - nagi, twarzą w twarz z prawdą - o sobie, o świecie, o wieczności... Wiedząc, że jedynie prawda nas wyzwoli...
Boże, daj nam odwagę, byśmy nie przelękli się tej prawdy, ale doszli przez nią do radości przebywania z Tobą na wieki...
Modlitwa Jezusa w Ogrójcu
„Znalazłam w odbiciu tej studni tyle pustej w sobie przestrzeni"...
Karol Wojtyła, Pieśń o blasku wody
Ogród Oliwny. Oto czas, w którym „niebo łączy się. z ziemią, a sprawy boskie ze sprawami ludzkimi". W codziennym zabieganiu stajemy się często zaledwie dodatkiem do własnego życia, które koncentruje się na zarabianiu, rywalizacji, szukaniu pracy i codziennych troskach. W tym miejscu (w Ogrodzie Getsemani, w tym trwaniu z Panem w atmosferze, która już drży niespokojna, oczekując tego, co stanie się niebawem) ma być inaczej. Jezus prosi: „Czuwajcie"...
Masz więc zadbać o siebie, o człowieka w tobie. Masz spojrzeć na swoje życie z perspektywy wieczności -jakbyjuż było spełnione. Spojrzeć, ocenić, może podziękować, może zapłakać, na pewno zmienić...
Kościół zaprasza, byś w ciszy ogrodu własnego serca i sumienia, z wielką pokorą rozważył największe tajemnice ludzkiego życia: miłość, zdradę i nienawiść, śmierć, cierpienie i życie, odkupienie i zmartwychwstanie. I twoje wśród tego wszystkiego miejsce.
„Być blisko Ciebie chcę, z Tobą mi w życiu lżej. Chciej, Panie, ze mną być co dnia!"
Biczowanie Jezusa
„Mój Kościół..., rodzi się wraz ze mną, lecz ze mną nie umiera".
Karol Wojtyła, Stanisław
Zanim nałożyli Mu krzyż na ramiona, zanim wypchnęli na kręte uliczki miasta, żołnierze wyśmiali Skazańca, opluli Go, zelżyli i sponiewierali. Wyśmiewali to, co było dla Niego święte, prowokowali, prześladowali ośmieleni Jego słabością i upojeni swoją rzekomą przewagą nad Poniżanym. A On milczał. Ani jedno słowo skargi nie wypłynęło z ust Jego...
Oto paradoksy chrześcijaństwa: milczenie potrafi krzyczeć, szyderstwo może przemienić się w zachwyt, poniżenie bywa początkiem nawrócenia. Cierpienie zbawia, pokora wywyższa, miłość jest silniejsza niż śmierć...
Nie wolno ci zapomnieć, że zwycięstwo świata jest więcej niż krótkotrwałe. Sic transit gloria mundi - szybko mija chwała tego świata... Ze spokojem znieść trzeba pychę przemądrzałych, pogardę tych, co dzierżą władzę. Biletu do wieczności nie można kupić. Wypisuje go życie. A tam będzie na wieki serce twoje, gdzie zgromadzisz swoje skarby...
Wybacz mi, cierpiący Jezu, niecierpliwość moją i pragnienie odwetu!
Cierniem ukoronowanie Jezusa
„Nie pozwól mi szukać siebie. Niech ślady moich stóp w własnej myśli zawiewa piach".
Karol Wojtyła, Myśli człowieka
Kruchość człowieka: nietrwałość planów, marzeń, zdrowia, kariery, życia. To chwila rachunku sumienia, czyli szukania prawdy o sobie. Prawdy o wartościach, które na co dzień kierują naszymi wyborami.
Każde zło rodzi się w sercu człowieka: z pożądliwości jego oczu, z pożądliwości serca, bądź z pychy żywota. Z pożądania władzy wybuchają wojny; z pożądania człowieka - depcze się jego godność; z pożądania bogactwa - niszczy miłość...
Trzeba się wyspowiadać z ukrywanych pożądliwości, z pragnień, które upokarzają drugiego człowieka. Z myślenia o nim jak o rzeczy, własności, jak o szczeblu do kariery, jak o narzędziu zdobywania przyjemności. Ecce homo... Każdy człowiek to przecież Człowiek... Przyznać, że potrzebuję przebaczenia z góry, od Boga, to jedyna droga do pokoju sumienia i do ocalenia...
Oto mam wyrwać z serca chwasty grzechu, spalić w ogniu Bożego Miłosierdzia, nie pozwolić, by pożądanie zagłuszyło miłość.
Wybacz mi, cierpiący Jezu, że dostrzegam źdźbło w oku brata, a belki we własnym nie chcę widzieć!
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |