Ciekawe jak dziś Jezus radziłby sobie z otaczającą uzdrowiciela sławą. Gdzie by się skrył przed kamerami, satelitą, telefonem komórkowym, najazdem wozów transmisyjnych, dokonującymi cudów fotoreporterami.
Odpowiedź wydaje się być prosta i oczywista. Znana wszystkim, którzy kiedyś zdecydowali się na samotność i szukanie Boga. Pustynia nie oznacza braku ludzi. Pustynia jest miejscem wypełnionym Bożą obecnością. Modlącemu się z wiarą nawet kamera nie jest w stanie przeszkodzić.
Czytania mszalne rozważa ks. Włodzimierz Lewandowski
"Nawet w czasach cierpienia, nawet gdy Gaza krwawi, nasze światło nie zgasło".
Sześć, sześć, sześć. Tragedia wybrakowania. Bo liczba doskonała to siedem.
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.