Prorok niemile widziany

Garść uwag do czytań na IV niedzielę zwykłą roku C z cyklu „Biblijne konteksty”.

Nie wchodząc w szczegóły trzeba powiedzieć, że działający w imieniu Boga Jeremiasz zachęcał Judę do polityki uległości wobec Babilończyków. Wiedział, że opór niczego dobrego nie przyniesie i skończy się klęską. Dlatego przez swoich często był traktowany jak zdrajca. I choć miał możnych obrońców wielu było takich, którzy nastawali na jego życie.

Konieczność wzywania do uległości wobec Babilończyków  i świadomość ostatecznej klęski były dla Jeremiasza źródłem udręki. W jego księdze znaleźć można piękny fragment, w którym skarży się na swój los (20, 7-11)

Uwiodłeś mnie, Panie, a ja pozwoliłem się uwieść; ujarzmiłeś mnie i przemogłeś. Stałem się codziennym pośmiewiskiem, wszyscy mi urągają.  Albowiem ilekroć mam zabierać głos, muszę obwieszczać: «Gwałt i ruina!» Tak, słowo Pańskie stało się dla mnie codzienną zniewagą i pośmiewiskiem. I powiedziałem sobie: Nie będę Go już wspominał ani mówił w Jego imię! Ale wtedy zaczął trawić moje serce jakby ogień, nurtujący w moim ciele. Czyniłem wysiłki, by go stłumić, lecz nie potrafiłem. Tak, słyszałem oszczerstwo wielu:  «Trwoga dokoła! Donieście, donieśmy na niego!» Wszyscy zaprzyjaźnieni ze mną wypatrują mojego upadku: «Może on da się zwieść, tak że go zwyciężymy i wywrzemy swą pomstę na nim!»  Ale Pan jest przy mnie jako potężny mocarz; dlatego moi prześladowcy ustaną i nie zwyciężą. Będą bardzo zawstydzeni swoją porażką, okryci wieczną i niezapomnianą hańbą”.

Przejmujące słowa Bożego samotnika niezrozumianego przez otoczenie. Przez Babilończyków, którzy w końcu zdobyli i zburzyli Jerozolimę (w tym świątynię!) potraktowany niemal jak sojusznik, mógł uniknąć losu przesiedleńców podczas drugiej deportacji (587 p.n.e). Wybrał jednak emigrację do Egiptu, gdzie słuch o nim zaginął.

Dzisiejsze czytanie pokazuje Jeremiasza jako Bożego posłańca, który choć będzie wiernie przekazywał  powierzone mu orędzie, przez Boży naród zostanie odrzucony. Ta właśnie myśl z pierwszego czytania szczególnie koresponduje z tekstem Ewangelii. Boże orędzie jest niewygodne. Pół biedy że dla tych, którzy prawdziwego Boga nie znają. Odrzucają je właśnie ci, którzy jako lud Boży powinni je przyjąć. Gorzka to prawda.

A następujący po tym czytaniu psalm responsoryjny jest modlitwą człowieka pokładającego ufność w Bogu w sytuacji otoczenia przez wrogów

2. Kontekst drugiego czytania 1 Kor 12,31-13,13

Hymn o miłości z 13. rozdziału pierwszego listu do Koryntian jest jednym z bardziej znanych fragmentów Nowego Testamentu. Mimo to chyba niespecjalnie rozumiany.

Lecz wy starajcie się o większe dary: a ja wam wskażę drogę jeszcze doskonalszą.

Gdybym mówił językami ludzi i aniołów,
a miłości bym nie miał,
stałbym się jak miedź brzęcząca
albo cymbał brzmiący.

Gdybym też miał dar prorokowania
i znał wszystkie tajemnice,
i posiadał wszelką wiedzę,
i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił.
a miłości bym nie miał,
byłbym niczym.

I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją,
a ciało wystawił na spalenie,
lecz miłości bym nie miał,
nic bym nie zyskał.

Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;
nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;
nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.
Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma.

Miłość nigdy nie ustaje,
[nie jest] jak proroctwa, które się skończą,
albo jak dar języków, który zniknie,
lub jak wiedza, której zabraknie.
Po części bowiem tylko poznajemy,
po części prorokujemy.
Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe,
zniknie to, co jest tylko częściowe.

Gdy byłem dzieckiem,
mówiłem jak dziecko,
czułem jak dziecko,
myślałem jak dziecko.
Kiedy zaś stałem się mężem,
wyzbyłem się tego, co dziecięce.

Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno;
wtedy zaś [zobaczymy] twarzą w twarz:
Teraz poznaję po części,
wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany.
Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy:
z nich zaś największa jest miłość.

Kontekstem tego czytania jest sprawa korzystania z charyzmatów. Duch Święty udziela ich po to, by nimi służyć Kościołowi. Przenigdy zaś nie powinny być powodem do wywyższania się nad innych. Uwaga, o której szczególnie powinni pamiętać członkowie grup charyzmatycznych. Święty Paweł rozpoczynając ów hymn nawiązuje bezpośrednio do sprawy charyzmatów pisząc „starajcie się o większe dary, a ja wam wskaże drogę jeszcze doskonalszą”. I wyjaśnia, że korzystający z daru glosolalii (mówienia językami ludzi i aniołów), jeśli nie kierują się miłością, niewiele różnią się od bezdusznych instrumentów muzycznych. Podobnie dar prorokowania, dający posiąść wielkie tajemnice czy uzdalniający do ogromnej wiary nic nie znaczy bez miłości. Tak samo jak gest pobożności, jakim jest rozdanie swojego majątku ubogim. Bez miłości – dla próżnej chwały – nie ma znaczenia. Ważne: tu tylko pośrednio chodzi o miłość małżeńską czy rodzicielską. Tu chodzi o miłość rozumianą jako przykazanie „abyście się wzajemnie miłowali, jak ja was umiłowałem”.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama