Jezusowa przypowieść ma na celu pokazanie nietrwałości dóbr tego świata.
Bogaty, który się wzbogacił
Bohaterem opowiadania jest jakiś właściciel majątku ziemskiego. Autor Ewangelii określa go mianem: „Tinos” – jakiś, pewien, bliżej nieokreślony i nieznany (Łk 12,16). Ale w tym określeniu można widzieć także wskazanie – każdy z nas może być takim człowiekiem. Początek przypowieści Jezusa ma skłonić słuchaczy do uwagi. Historia bowiem którą będzie mówił Jezus, może odnosić się do każdego ze słuchaczy.
Ów pewien człowiek był bogaty. Jego ziemia był żyzna, wydawała obfite plony. I właśnie teraz, pole to w sposób niezwykle obfity obrodziło. Dokładnie tłumacząc użyty przez Łukasza czasownik euforeo, można by powiedzieć – pole które było bardzo zdrowe przyniosło gospodarzowi wiele owoców. Dla gospodarza jednak ta niezwykła obfitość staje się przyczyną zmartwienia. Zauważa bowiem, iż plony są tak wielkie, że już nie ma gdzie ich pomieścić. Chcąc roztropnie zarządzać swoim majątkiem, zaczyna się zastanawiać co ma robić, by nic z tej obfitości nie zmarnowało się.
Owoce ziemi są błogosławieństwem Boga (zob. Pwt 28,1-14). Kto je otrzymuje w darze, doznaje błogosławieństwa. Jednak kto przywłaszcza sobie dar, kto odcina się od jego źródła – staje się przeklęty. Gdy Bóg daje dar, trzeba używać go pamiętając, że pochodzi on od Ojca i dar ten ma być zawsze dla wszystkich braci.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |