Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Historia wzywająca słuchaczy do nawrócenia Łk 13,1-9 ma miejsce w chwili, gdy Jezus przestrzega słuchaczy przed niebezpieczeństwem bogactw, przed pokładaniem ufności w dobra trwałe.
Jeszcze rok
Zatroskany o drzewo ogrodnik prosi Pana o jeszcze rok czasu. Póki co zatroszczy się on szczególnie o figę – okopie ją i obłoży nawozem. Owym chrześcijańskim nawozem są trzy praktyki pokutne: modlitwa, post i jałmużna. Owe praktyki – umartwienia służą wzrostowi człowieka. Umartwiać się oznacza „powodować śmierć” tego wszystkiego, co w nas przeszkadza życiu, co nie pozwala mu się rozwinąć, co zniekształca jego sens. Przez umartwienie usuwam z siebie to wszystko, co nie pozwala mi być sobą. Jest rzeczą oczywistą, że takie działanie nie może być bezbolesne.
Prawdziwa modlitwa jest przede wszystkim otwarciem się na Boga, jest wejściem – wsłuchiwaniem się i wczytywaniem w Słowo. Jest także po prostu byciem wobec Boga. W Kazaniu na Górze Jezus mówi także, aby nie być „jak obłudnik” (por. Mt 6,5), nie modlić się ostentacyjnie, nie obnosić się ze swoją wiarą. Nie wolno jednak także wstydzić się swojej modlitwy.
Post to nie głodowanie, to nie praktyka na pokaz, to nie czas odchudzania się. Post to czas, który każe popatrzeć na nasze życie. Skłania nas on do tego, aby zajrzeć we własne wnętrze, stanąć naprzeciw tego, czego się boimy, poznać to i czekać na Boże światło, które nas uleczy. Post pokazuje bowiem jakim jestem naprawdę. Zajadanie się nadmierne dbanie o swoje pożywienie i napój, jest w pewnej mierze chęcią zagłuszenia swojego wnętrza. Jest zachętą do lenistwa. Rzecz jasna, iż post to nie tylko pokarm. Post to także wstrzemięźliwość od napojów, wstrzemięźliwość od rozrywki – telewizji, komputera. Post, to wyrzeczenie się, to umartwienie się – ze względu na Boga.
Modlitwa i post są dziełami człowieka kierowanymi „do wewnątrz”, budują one człowieka i przygotowują na spotkanie z Bogiem. Jałmużna zaś jest dawaniem. O ile modlitwa i post, obok otwarcia na Boga, otwierają nas na nasze własne wnętrze i potrzeby, o tyle jałmużna otwiera na potrzeby drugiego człowieka. Jałmużna to dawanie siebie, swojego czasu, swojego zainteresowania, to dawanie również darów materialnych. Winno to być dawanie ciche, w ukryciu (zob. Mt 5,6-3).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |