Bóg zapłaci

Garść uwag do czytań XIII niedzieli zwykłej roku A z cyklu „Biblijne konteksty”.

A pierwszy akapit? Bardzo niepokojący.

  • Kto kocha ojca, matkę, brata czy siostrę bardziej niż Chrystusa, nie jest Go godzien. Nie chodzi oczywiście o to, by się ze swoimi bliskimi ciągle spierać. Nigdy jednak ułożenia sobie z nimi dobrych stosunków nie należy stawiać ponad Nim. Jezus musi być ważniejszy niż najbliższa nawet rodzina.
     
  • Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Jezusem nie jest Go godzien. Znamienne prawda? Wolelibyśmy uznać, że „kto nie bierze swojego krzyża i nie idzie za Jezusem, nie jest Go godzien”. Tak można odczytać Łukaszowe zdanie „Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje!” (Łk 9, 23). Tymczasem okazuje się, że można iść za Jezusem, ale nie brać swojego krzyża. Wtedy nie jest się Go godnym.

    Co znaczy „wziąć krzyż”? Skłonni chyba jesteśmy widzieć w tym „krzyżu” głownie cierpienie. Chodziłoby więc o pogodzenia się z przeciwnościami losu – chorobami, krzywdami itd. W ujęciu ewangelicznym „krzyż” ma jednak inne znaczenie. To wyraz posłuszeństwa Bogu. Owszem, we wspomnianych wcześniej sytuacjach także, ale nie tylko. „Wziąć krzyż” to znaczy być posłusznym Bogu w każdej okoliczności, jakiej przyszło chrześcijaninowi żyć. To znaczy być posłusznym Bogu gdy ma się kłótliwą żonę, gdy ma się krnąbrne dzieci, gdy przyjaciele zawiodą i gdy szef w pracy zdenerwuje. Ale to też bo być posłusznym Bogu, gdy zdenerwuje podwładny, gdy ktoś skrzywdzi, gdy napadną nas nieprzyjaciele. I gdy do naszych drzwi pukają migranci też. To krzyż, który musimy wziąć. Inaczej nie jesteśmy godni Jezusa.
     
  • Kto chce zachować swoje życie straci je, a kto je straci – znajdzie je.... Tak, bycie posłusznym Bogu ważniejsze jest nawet od życia. Straci je ten kto stawia je ponad Chrystusem. Straci wieczność. Zyska je – wieczność – kto doczesność dla Chrystusa straci... Mocne...

5. W praktyce

Właściwie większość wskazań praktycznych, jakie wynikają z czytań tej niedzieli zawarłem już we wcześniejszych punktach. Tutaj może już tylko krótko, dla porządku

  • Warto spytać samego siebie ile daję Bogu, ile daję na Jego sprawy. To oczywiście nie jest tak, że można sobie Boga kupić. Ale na pewno wspieranie dzieł Bożych, łożenie na nie jest czymś, co Bóg sądząc nas uwzględni...
     
  • Ile robię, by swoje życie zachować? Na ile godzę się, by je dla Jezusa stracić? Życie człowieka może być pięknie i po Bożemu poukładane. Trudniej, gdy przychodzi czas próby. Gdy wierność Ewangelii zaczyna kosztować. Gdy wymaga zgody na jakąś stratę. Choćby tylko dobrego samopoczucia...
«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama