Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »olej na desce, ok. 1487, Muzeum Narodowe Capodimonte, Neapol
Jezus zaprowadził swych trzech uczniów, Piotra, Jakuba Starszego i Jana, na górę Tabor. „Tam przemienił się wobec nich: twarz Jego zajaśniała jak słońce, odzienie zaś stało się białe jak światło” (Mt 17,2). Apo-stołowie usłyszeli słowa: „To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie!” (Mt 17,5). Jezusowi towarzyszyli podczas Przemienienia dwaj prorocy, Mojżesz i Eliasz.
Malarze chętnie podejmowali temat Przemienienia Pańskiego. Zwykle przedstawiali Jezusa rozjaśnione-go jaskrawym światłem, unoszącego się w powietrzu, w odrealnionej scenerii górskiego szczytu. Bellini postąpił inaczej. Chrystus, prorocy i apostołowie znajdują się na małym pagórku, a za ich plecami toczy się normalne życie – w tle z lewej strony rolnik przepędza bydło, z prawej rozmawiają dwaj mężczyźni.
Apostołowie nie bardzo rozumieją, co się stało. Nie patrzą na Jezusa, zadziwił ich raczej głos z nieba. Piotr (w środku) spogląda w górę, Jakub i Jan zerkają niepewnie na siebie. Prorocy Mojżesz i Eliasz trzymają w rękach zapisane zwoje pisma – to znak ich proroctwa, dowód na to, że zapowiadali nadejście Mesjasza. Znakiem boskości Zbawiciela jest tylko mała aureola wokół Jego głowy.
Nie wszystko na obrazie jest jednak zwykłe i proste. Artysta uznał za stosowne umieścić na nim także symbole podkreślające wagę tej chwili. W tle znajdują się dwa drzewa: jedno zielone (symbol życia), drugie uschnięte (symbol śmierci). Bellini pokazał w ten sposób Przemienienie jako uchylenie rąbka tajemnicy wiecznego życia, pokazanie rzeczywistości, w której śmierć już nie istnieje.
(za: Leszek Śliwa, Gość Niedzielny Nr 31/2008)
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |