W Jerusalem Post kilka dni temu opublikowano rozważania na temat historyczności Exodusu . Autorem rozważań jest Stephen Rosenberg, członek Instytutu Albrighta zajmującego się badaniami archeologicznymi w Jerozolimie.
Autor po raz kolejny wraca do problemu datowania Wyjścia. Przywołuje wątpliwości, jakie budzi brak świadectw egipskich i niezgodność czasu kolejnych znalezisk archeologicznych (m.in. datowanie upadku Jerycha na około 1560 r., biblijnych informacji o budowaniu przez Izraelitów Pi Rameses, które powstało około 1250 r. i w końcu trudności z “ustaleniem” konkretnego faraona).
Przyjęcie datowania Wyjścia na podstawie daty upadku Jerycha pasuje do źródeł egipskich – wśród czterech faraonów, którzy wspominają, że wygnali znienawidzonych obcokrajowców ze swojej ziemi można wymienić Kamosa (~1570 p.n.e., panował dwa lata) i jego brata i następcy Ahmosa, który panował przez kolejne 25 lat. Obaj wygnali z ziemi egipskiej Hyksosów – używając określenia autora artykułu “semickich książąt obcych lądów”. Nie pasuje natomiast do innych fragmentów biblijnych, które wspominają o budowaniu przez Izraelitów Pi Rameses.
Kolejny faraon, który chwalił się wygnaniem obcych, to królowa Hatszepsut. Oznaczałoby to około 1480 r. p.n.e. - trudno jednak do tej koncepcji dopasować jakiekolwiek inne fakty archeologiczne. Jest to natomiast data pasująca do tekstu biblijnego, jeśli ściśle traktować owe 480 lat od momentu rozpoczęcia budowy świątyni Salomona.
I w końcu trzecia koncepcja datowania, wspomniana w artykule, wiąże się z czasem zbudowania Pi Rameses – około 1250 r. p.n.e., zatem XIII w. p.n.e., przed czasem panowania Merneptaha, który również wspomina o wygnaniu obcych (o steli Merneptaha więcej TUTAJ :.).
Rosenberg wspomina również o wielu przypadkach, w których w tekście biblijnym istnieją odwołania do znajomości Egiptu – choćby we wspomnieniu, że dolina Jordanu była tak urodzajna jak ogrody Egiptu, czy stwierdzeniu że izraelscy wywiadowcy dotarli do Hebronu, który był 7 lat starszy niż Soan w Egipcie (Lb 13,22) (co może świadczyć, że bliższy mówiącym był Soan niż Hebron). Również opis Arki wskazuje na wzorce egipskie (ruchomy namiot, złota Arka, cheruby i stół chlebów pokładnych) (por. Wj 25). Z pewnością zatem – jak mówi – Izraelici w Egipcie byli.
Autor artykułu skłania się do wniosku, że Wyjście nie było zdarzeniem jednorazowym – że w opowieści umieszczono elementy, które pochodzą z doświadczeń kolejnych powracających grup i które narrator powiązał w jedną opowieść. Cytując autora artykułu (tłumaczenie własne):
Moja propozycja brzmi, że cudowne zdarzenia Wyjścia to seria zdarzeń, które wydarzyły sie w ciągu 300 lat, podczas których ludy semickie, w tym Żydzi, kolejnymi falami opuszczali Egipt. Jedni zostali wygnani przez Królową Hatszepsut i 480 lat później pomagali budować Świątynię Salomona. Niektórzy przybyli po Hyksosach i zostali zmuszeni do budowania Pithom i Rameses, a następnie opuścili je w pośpiechu, tak że dotarli do Kanaanu wcześniej niż Merenptah chwalił się zniszczeniem w nim Izraela. A niektórzy być może nigdy nie opuścili [Egiptu] i mieszkając w nim snuli opowieści z egipskiego punktu widzenia, stąd egipskie spojrzenie na Kanaan i egipskie opisy Arki.
Tyle Stephen Rosenberg. Komentując w kilku słowach - dane archeologiczne w dużej mierze potwierdzają opowieść o podboju Kanaanu, przy przyjęciu koncepcji dokonania Wyjścia w XIII w. p.n.e. Wydaje się jednak, że jakkolwiek ostateczne Wyjście dokonało się w tym czasie, to jednak nie jest wykluczony proces rozciągnięty w latach, który w ostatecznym opisie biblijnym przetrwałe tradycje kilku “wyjść” połączył w jedno.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |