Wokół wydarzenia wcielenia Bożego Syna.
Narodzony – Syn pierworodny (1)
„Syn pierworodny” (hebr. „behor”) – określenie to miało niezmiernie ważne znaczenie prawne, istniał bowiem obowiązek ofiarowania każdego pierworodnego Hebrajczyka w świątyni.
Zwrot ten stał się również dla niektórych wystarczającą podstawą do twierdzenia, że Jezus nie był jedynym synem Maryi, gdyż w przeciwnym wypadku (wg. nich) słowo „pierworodny” nie miałoby sensu. Pierwszym rzecznikiem tej tezy był Helwidiusz, któremu odpowiedział św. Hieronim:
„I porodziła syna swego pierworodnego.” Na podstawie tego Helwidiusz próbował dowodzić, iż pierworodnym może być nazwany tylko ten kto posiada braci, tak jak jedynakiem jest jednyny syn swoich rodziców. My zaś tak to wyjaśnimy. Jednorodzony jest pierworodnym, nie każdy zaś pierworodny jest jednorodzony. Pierworodnym nie nazwiemy tego, kto nie ma innych braci po swych narodzinach, lecz nie ma ich przed swymi narodzinami.
Zarzuty i wątpliwości w tym względzie można by streścić przytaczając zdanie Lucjana:
Jeśli jest pierwszy to nie jest jedyny, a jeśli jest jedyny, to nie jest pierwszy (Demonax 29)
Czy jednak rzeczywiście? Dzisiaj dyskusja na ten temat wydaje się być zakończona i to wcale nie na korzyść Helwidiusza, Lucjana czy zwolenników ich poglądów. A stało się tak za sprawą pewnego odkrycia archeologicznego. Odnaleziono bowiem kamień grobowy młodej mężatki, Żydówki, która w 5 r. przed Chr. (a więc w czasach, kiedy narodził się Jezus) zmarła podczas porodu. Na owym kamieniu wyryto rzekome słowa zmarłej matki:
Przeznaczenie przyprowadziło mnie do końca mego żywota, wśród boleści przy porodzie pierworodnego syna
Napis ten opublikował C.C. Edgar w „Annales du Service des Antiquites de l`Egypte” i zatytułował „More tomb-stones from Tel. El Yahoudieh” 22(1922), 7-16.
Tak więc fakt ten wyraźnie dowodzi, że – wbrew twierdzeniom Helwidiusza i jego następców – określenie „syn pierworodny” używano również w odniesieniu do jedynaków. Oznacza to zatem, że w nazwanie Jezusa „synem pierworodnym” Maryi nie jest w żaden sposób dowodem na to, że jakoby miała Ona jeszcze innych synów w późniejszym czasie.
Warto również wspomnieć tutaj o innym tekście budzącym wątpliwości. Chodzi mianowicie o fragment Ewangelii wg. św. Mateusza:
Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie, lecz nie zbliżał się do Niej, aż porodziła Syna, któremu nadał imię Jezus. (1,24-25)
gdzie słowo „zbliżał” oznacza fizyczne współżycie. Niektórzy krytycy w zwrocie „aż” dopatrują się stwierdzenia, iż po narodzeniu się Jezusa owo współżycie miało miejsce. Tymczasem użyty w tym miejscu grecki spójnik jest odpowiednikiem hebrajskiego „ad” odnoszącego się tylko do czynności bezpośrednio po tym spójniku wyrażanej. Nie dotyczy natomiast innych czynności mogących się dokonać w przyszłości. Potwierdzeniem tego jest wiele przykładów z Pisma Świętego. Oto tylko niektóre z nich:
w Mt 28,20 Jezus powiada, że będzie ze swymi uczniami „aż do (heos) skończenia świata”. Fakt, że pada tu określenie „aż do” nie oznacza rzecz jasna, że Jezus nie będzie z nimi już później.
Podobnie jest w J 5,17, gdzie Jezus mówi, że Bóg Ojciec „aż (heos) dotąd działa i Ja działam”, co nie znaczy, że ich wspólne działanie nie następowało też później.
W 1 Kor 4,13 Paweł pisze, że świat odrzucał chrześcijan aż do (heos) teraz, co nie znaczy, że od momentu napisania tych słów sytuacja ta zmieniła się.
W Mt 5,25 czytamy, że każdy powinien być życzliwy (eunoon) swemu przeciwnikowi, dopóki (heos) jest z nim w drodze; nie oznacza to oczywiście, że później ma znów stać się mu nieżyczliwy, wręcz przeciwnie.
W Mt 11,12 czytamy, że królestwo Boże od czasów Chrzciciela aż dotąd (heos) doznaje gwałtu i ludzie gwałtowni zdobywają je; oczywiście nie oznacza to, że od momentu wypowiedzenia tych słów coś ma się zmienić w sytuacji opisywanej przez Jezusa.
W Mt 22,44, w Łk 20,43, Dz 2,34–35, w Mk 12,36 i w Hbr 1,13 Bóg mówi do Mesjasza, aby usiadł po prawicy Jego, aż (heos) położy nieprzyjaciół Jego pod Jego stopy; nie oznacza to, że Mesjasz nie będzie już potem siedział po prawicy Boga, gdy Jego nieprzyjaciele zostaną pokonani.
W Mt 27,8 czytamy, że Pole Garncarza zostało nazwane Polem Krwi, „aż po (heos) dziś dzień”, co nie znaczy, że po dniu, w którym napisano te słowa, nazwa ta przestała funkcjonować i coś się zmieniło w tym względzie.
W Dz 8,40 czytamy, że Filip głosił o Jezusie, aż (heos) dotarł do Cezarei; nie oznacza to, że później coś się zmieniło i Filip nie głosił już o Jezusie.
W Rz 11,8 św. Paweł, cytując ST, pisze, że Żydzi, którzy odrzucili Jezusa, pozostali głusi i ślepi „aż po (heos) dzień dzisiejszy”, co nie znaczy, że w dniu, w którym napisał te słowa, sytuacja ta się radykalnie zmieniła.
W 1 Kor 8,7 Paweł pisze, że niektórzy spożywają pokarmy ofiarowane bożkom „jeszcze do (heos) tej pory”, co nie znaczy, że po napisaniu tych słów sytuacja ta nagle się zmieniła i przestali spożywać te pokarmy.
W 2 Kor 1,13–14 czytamy, że Apostoł Paweł ma nadzieję, iż „aż do (heos) końca” pozostanie chlubą dla Koryntian, co nie znaczy, że w dniu sądu i potem ma przestać być chlubą dla nich.
W 2 Kor 3,15 św. Paweł pisze, że ilekroć Żydzi odczytują Mojżesza, to „aż po (heos) dzień dzisiejszy” na ich sercu jest zasłona; nie oznacza to, że po tym dniu coś miało się zmienić pod tym względem.
W 1 Tm 4,13 św. Paweł pisze do Tymoteusza, żeby „do (heos) czasu, aż” Paweł przybędzie do niego, ten zajmował się nauczaniem chrześcijan; nie znaczy to, że potem Tymoteusz miał już tego nie robić.
W Jk 5,7 czytamy, że chrześcijanie mają być wielkoduszni „aż do” (heos) przyjścia Pana, co nie znaczy, że potem mają przestać być wielkoduszni.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |