Z tych wszystkich powodów tłumaczenie słowa ‘almah przez parthenos nie jest błędne i na jedno wychodzi: Ewangelista, pisząc w swym cytacie z Izajasza „dziewica” (Mt 1,23), zacytował tak, jak stało w greckim ST (tzn. w Iz 7,14 – LXX), przetłumaczonym przez Żydów. Ewangeliści niczego tu sobie nie zmyślili. Dalej Agnosiewicz pisze:
Izajasz w tym miejscu pisał o współczesnych sobie wydarzeniach związanych z wojną syryjsko-efraimską z 734 r. p.n.e. a nie o jakich hipotetycznych wydarzeniach za 700 lat! Miał to być znak dla króla Achaza. Kościół jednak ogłosił, że był to znak właśnie dla niego. Ale w tym samym proroctwie mówi Izajasz: 'Oto panna pocznie i porodzi syna, a nazwie imię jego Immanuel. Masło i miód jeść będzie, ażby umiał odrzucać złe, a obierać dobre. Owszem, pierwej niż będzie umiało to dziecię odrzucać złe i obierać dobre, ziemia, którą się ty brzydzisz, opuszczona będzie od dwóch królów swoich'. Jak widać niewiele ów chłopiec ma wspólnego z Jezusem. Tak samo przeczy dziewictwu dalsze potomstwo Maryi, które później z Józefem zrodziła
Kk. - Maryja nie kalała się nigdy z Józefem! Ewangelista Mateusz mówi, że św. Józef przyjął Maryję, swoją małżonkę, 'lecz nie zbliżał się do Niej, aż porodziła Syna, któremu nadał imię Jezus'. Wyrażenie 'aż' odnosi się do przeszłości, nie stwierdzając nic o przyszłości, tzn. o tym, co było po narodzeniu Jezusa, stąd nie przeczy wierze Kościoła w stałe dziewictwo Matki Bożej.
P. - Proszę księdza to jest wytłumaczenie tak naiwne i mętne, że chyba ma nas ksiądz za zupełnych głupców posługując się takimi argumentami. To tak jakbym powiedział: byłem głodny aż się najadłem. I z tego wnioskował: przed tym jak się najadłem byłem z pewnością głodny, ale po tym jak się nasyciłem nie wiadomo czy nadal byłem głodny, gdyż o głodzie w zdaniu wspomniano tylko do czasu posilenia, nie mówiąc wyraźnie nic o tym co było po. Tak więc równie dobrze można przyjąć, że byłem głodny przed tym jak się najadłem jak i po tym kiedy się najadłem. Tyle mniej więcej logiki jest w księdza argumentacji. Mówiąc inaczej - nie ma jej wcale. Zdanie to mówi jednoznacznie, iż Józef nie współżył cieleśnie z Maryją tylko do czasu, kiedy ta porodziła Jezusa, sugerując wyraźnie, iż po tym było inaczej.
Odpowiedź:
Niestety, naszemu wymyślonemu przez Agnosiewicza na potrzeby komentowanego tekstu mądrali jedynie wydaje się, że jego rozumowanie jest logiczne. W swym niby tak bardzo rezolutnym mędrkowaniu przeoczył on najbardziej podstawowy fakt, zgodnie z którym wiemy, że semicki sposób wyrażania się, „przekalkowany” w greckim tekście NT, to nie to samo, co powyższe kombinowanie Agnosiewicza oparte na bazie logiki języka polskiego.
W tekście greckim Biblii bardzo często jest właśnie tak, że określenie „aż do” (gr. heos, czasem z hou, jakiego użył autor Mt 1,25, pisząc, że Maria nie współżyła z Józefem, „aż” porodziła Jezusa) nie zakłada zmiany stanu względem stanu poprzedniego, jaki nastąpił przed owym „aż do”. Np. w Mt 28,20 Jezus powiada, że będzie ze swymi uczniami „aż do (heos) skończenia świata”. Fakt, że pada tu określenie „aż do” nie oznacza rzecz jasna, że Jezus nie będzie z nimi już później. Podobnie jest w J 5,17, gdzie Jezus mówi, że Bóg Ojciec „aż (heos) dotąd działa i Ja działam”, co nie znaczy, że ich wspólne działanie nie następowało też później.
W 1 Kor 4,13 Paweł pisze, że świat odrzucał chrześcijan aż do (heos) teraz, co nie znaczy, że od momentu napisania tych słów sytuacja ta się zmieniła. W Mt 5,25 czytamy, że każdy powinien być życzliwy (eunoon) dla swego przeciwnika, dopóki (heos) jest z nim w drodze; nie oznacza to oczywiście, że później ma znów stać się mu nieżyczliwy, wręcz przeciwnie.
W Mt 11,12 czytamy, że królestwo Boże od czasów Chrzciciela aż dotąd (heos) doznaje gwałtu i ludzie gwałtowni zdobywają je; oczywiście nie oznacza to, że od momentu wypowiedzenia tych słów coś ma się zmienić w sytuacji opisywanej przez Jezusa. W Mt 22,44, w Łk 20,43, Dz 2,34-35, w Mk 12,36 i w Hbr 1,13 Bóg mówi do Mesjasza, aby usiadł po prawicy Jego, aż (heos) położy nieprzyjaciół Jego pod Jego stopy; nie oznacza to, że Mesjasz nie będzie już potem siedział po prawicy Boga, gdy Jego nieprzyjaciele zostaną pokonani.
W Mt 27,8 czytamy, że Pole Garncarza zostało nazwane Polem Krwi, „aż po (heos) dziś dzień”, co nie znaczy, że po dniu, w którym napisano te słowa, nazwa ta przestała funkcjonować i coś się zmieniło w tym względzie.
W Dz 8,40 czytamy, że Filip głosił o Jezusie, aż (heos) dotarł do Cezarei; nie oznacza to, że później coś się zmieniło i Filip nie głosił już o Jezusie.
W Rz 11,8 św. Paweł, cytując ST, pisze, że Żydzi, którzy odrzucili Jezusa, pozostali głusi i ślepi „aż po (heos) dzień dzisiejszy”, co nie znaczy, że w dniu, w którym napisał te słowa, sytuacja ta się radykalnie zmieniła. W 1 Kor 8,7 Paweł pisze, że niektórzy spożywają pokarmy ofiarowane bożkom „jeszcze do (heos) tej pory”, co nie znaczy, że po napisaniu tych słów sytuacja ta nagle się zmieniła i przestali spożywać te pokarmy.
W 2 Kor 1,13-14 czytamy, że Apostoł Paweł ma nadzieję, iż „aż do (heos) końca” pozostanie chlubą dla Koryntian, co nie znaczy, że w dniu sądu i potem ma przestać być chlubą dla nich. W 2 Kor 3,15 św. Paweł pisze, że ilekroć Żydzi odczytują Mojżesza, to „aż po (heos) dzień dzisiejszy” na ich sercu jest zasłona; nie oznacza to, że po tym dniu coś miało się zmienić pod tym względem.
W 1 Tm 4,13 św. Paweł pisze do Tymoteusza, żeby „do (heos) czasu, aż” Paweł przybędzie do niego, ten zajmował się nauczaniem chrześcijan; nie znaczy to, że potem Tymoteusz miał już tego nie robić. W Jk 5,7 czytamy, że chrześcijanie mają być wielkoduszni „aż do” (heos) przyjścia Pana, co nie znaczy, że potem mają przestać być wielkoduszni.
Podobnie jest w greckim tekście Septuaginty. Np. w 2 Krl 6,25 czytamy, że król Aramu oblegał Samarię aż do (heos hou) momentu, w którym głowa osła kosztowała osiemdziesiąt srebrnych syklów itd. Jednak nie oznacza to wcale, że po tym momencie król Aramu przestał oblegać Samarię, wręcz przeciwnie, jak przekonujemy się z następnych wersów (2 Krl 6,26n), oblegał ją nadal, a głód w oblężonym mieście wciąż trwał. W 2 Krl 17,20 czytamy, że Bóg odrzucił Izraela i wydał go w ręce łupieżców, „aż wreszcie” (heos hou) odrzucił go od swego oblicza. Nie oznacza to oczywiście, że Bóg przestał wydawać Izrael na łup grabieżców od momentu, gdy odrzucił Izrael sprzed swego oblicza wtedy, wręcz przeciwnie. W Księdze Koheleta 12,2 czytamy, że człowiek powinien pamiętać o Bogu, „zanim (heos hou) zaćmi się słońce i światło”, tzn. do starości (por. przypis do Koh 12,2 w Biblii Tysiąclecia, dalej: BT); oczywiście, to nie oznacza, że pamiętanie o Bogu ma trwać tylko przed momentem przyjścia starości, a potem już nie trzeba pamiętać o Bogu. Wręcz przeciwnie, z punktu widzenia teologicznego na starość trzeba pamiętać o Bogu nawet bardziej, skoro jest się blisko czasu spotkania z Nim. Widać tu bardzo wyraźnie, że grecki termin „aż do” nie musi zakładać zmiany stanu względem stanu poprzedniego, jaki nastąpił przed owym „aż do”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |