Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Pomyłka historyczna, czy wymysł Ewangelisty?
„Racjonaliści” nie mogą przecież odpowiedzieć na to pytanie w ten sposób, że Flawiusz jest bardziej wiarygodny od Łukasza, ponieważ był on historykiem „świeckim”, a Łukasz „wyznaniowym”. Przecież Flawiusz pochodził z rodu kapłańskiego i sam był od 19. roku życia faryzeuszem[74]. Encyklopedia Britannica określiła go nawet mianem „zakonnego historyka”[75]. Flawiusz, tak samo jak Łukasz, opisywał historię świecką z punktu widzenia religijnego, twierdził na przykład, że pogański król Cyrus wydał swój dekret o uwolnieniu Żydów z Babilonu pod wpływem lektury Księgi proroka Izajasza[76]. Nie ma więc żadnych podstaw ku temu, aby przedkładać w tym momencie właśnie relację Flawiusza nad relację Łukasza. Obaj historycy są w tym wypadku tak samo wiarygodni albo żaden z nich nie jest wiarygodny – trzeciej opcji nie ma. W pewnym sensie można nawet uważać Łukasza za bardziej wiarygodnego niż Flawiusz, bowiem w czasach, gdy Łukasz żył i pisał, to Flawiusz się jeszcze nie urodził. Flawiusz pisał bowiem dopiero pod koniec I wieku n.e., a Łukasz już w 37 roku n.e. był członkiem gminy w Antiochii.
Ponadto Łukasz mieszkał w Syrii, Flawiusz zaś nie, stąd prędzej Łukasz powinien wiedzieć, czy był istotnie w Syrii jakiś spis ludności, czy nie[77]. Jeden ze starożytnych prologów łacińskich do Ewangelii Łukasza podaje, że „św. Łukasz jest Syryjczykiem pochodzącym z Antiochii […]”[78]. Również Euzebiusz potwierdzał w III wieku istnienie znanych mu dawnych przekazów, zgodnie z którymi Łukasz pochodził z Antiochii[79]. Stąd nic dziwnego, że niektórzy badacze, tacy jak Zahn, uważali, że w kwestii spisu Kwiryniusza to relacje Flawiusza, a nie relacje Łukasza należy uznać za błędne[80]. Pogląd taki jest nieco przesadny, ale za to dobrze ilustruje problem, ukazując nam w tym miejscu wyraźnie, że relacja Flawiusza w kwestii spisu ludności za Kwiryniusza w żaden sposób nie może być czymś niejako z zasady bardziej wiarygodnym niż relacja Łukasza. Każdy, kto w dalszym ciągu nie będzie się z tym zgadzał, wychodzi już nie z pozycji logicznych czy naukowych, ale z pozycji czysto subiektywnych i ideologicznych.
Warto na tym miejscu też dodać, że pominięcie przez Flawiusza spisu ludności wspomnianego przez Łukasza w Łk 2,1-2 nie dyskredytuje relacji Łukasza także i z tego powodu, że wiemy o tym, iż Flawiusz pomijał w swej historii Żydów pewne nawet ważniejsze wydarzenia związane ze swoim narodem. Flawiusz przemilczał bowiem pewną bardzo ważną w późniejszych skutkach bitwę, którą Żydzi wywołali z Rzymianami[81].
Istnieje też pewna bardzo ciekawa i przekonująca hipoteza, dlaczego Flawiusz mógł pominąć spis ludności wspomniany przez Łukasza. Otóż z tego, co pisałem wyżej, wiemy już, że spis ludności na terenie Judei nie był wydarzeniem neutralnym z punktu widzenia suwerenności narodowej, bowiem wiązał się z aktem przysięgi Żydów wobec cesarza. Akt przysięgi powołujący się na wierność cesarzowi był jednak sprawą dość drażliwą dla Żydów. Flawiusz donosi, że gdy jeszcze za Heroda cesarz zażądał od Żydów z Judei takiej przysięgi, to aż sześć tysięcy faryzeuszów przewodzących ludowi odmówiło złożenia tego zbyt wyraźnego aktu wiernopoddaństwa[82]. Był to akt konsekwentnego dążenia do autonomii, akt, z którego każdy Żyd patriota mógł być dumny. Potem jednak nastąpił w Judei drugi, wspomniany przez Łukasza w Łk 2,1-2 spis ludności, połączony z ponownym wymogiem złożenia deklaracji wierności cesarzowi. Był to już drugi, jeszcze bardziej jaskrawy przykład coraz większej utraty względnej autonomii, jaką jeszcze wtedy mogła cieszyć się Judea. I najwyraźniej wtedy nie stało się nic, z czego każdy Żyd mógłby się chlubić. Tym razem nikt z Żydów się temu nie sprzeciwił. Gdyby tak było, to Łukasz najwyraźniej wspomniałby o takim żydowskim oporze z okazji spisu ludności, jak zrobił to przy okazji napomknięcia o drugim spisie, bowiem w Dz 5,37 mówi on już o powstaniu, jakie Judasz Galilejczyk wywołał najwyraźniej (o czym upewnia nas Flawiusz[83]) z okazji tego spisu. Flawiusz przemilczał więc najprawdopodobniej ten pierwszy, wspomniany przez Łukasza spis dlatego, że nie wydarzyło się wtedy wśród Żydów nic, co byłoby jakimś aktem sprzeciwu wobec oznak coraz większej utraty resztek żydowskiej suwerenności, nic takiego jak przy drugim spisie[84].
6) Łukasz pomylił się w datach, bowiem wspomniany przez Flawiusza spis ludności z 6/7 roku n.e. przeniósł pomyłkowo w okres o 14 lat wcześniejszy, jeszcze w czasy Heroda.
Odpowiedź:
To jest wykluczone. Po pierwsze, Łukasz pisząc w Łk 2,2 o spisie za Kwiryniusza, nazywa go „pierwszym”, dając w ten sposób do zrozumienia, że wie o drugim spisie ludności, tym, o którym wspomina właśnie Flawiusz. Następnie, Łukasz nie mógł pomylić ze sobą dat, bowiem w Dz 5,37 daje on do zrozumienia, że wie o tym drugim spisie z roku 6/7 n.e., o którym wspomina Flawiusz, umiejscawiając go w tych samych realiach historycznych (wystąpienie Judy Galilejczyka), co Flawiusz[85]. Z tym, że Flawiusz i autor Dz 5,37 wspominają te same wydarzenia związane z drugim spisem ludności za Kwiryniusza, zgadza się nawet Uta Ranke-Heinemann[86].
7) Nie było sensu, żeby Maria i Józef pielgrzymowali na spis ludności, na którym zresztą i tak Maria nie byłaby potrzebna, bowiem Rzymianie organizowali spisy ludności na miejscu i musiała się na niego stawić tylko głowa rodziny (w tym wypadku byłby to Józef).
Odpowiedź:
Nieprawda. W Oxyrhynchos znaleziono papirus, który potwierdza istnienie zarządzanych przez Rzymian spisów, na które (udając się na miejsce swego pochodzenia) mieli się stawić wszyscy, co do jednego. Papirus londyński z roku 104 n.e. podaje bowiem odnośnie do pewnego spisu ludności w Egipcie:
„Gaius Vibius Maximus, prefekt Egiptu: ponieważ zbliża się spis według miejsca pochodzenia, trzeba napomnieć wszystkich przebywających z jakiejkolwiek przyczyny poza swoim powiatem, aby wrócili do domów i zachowywali zwykły przy spisie porządek”[87].
Tekst jest wystarczająco jasny: wszyscy przebywający z jakichś powodów poza miejscem swego pochodzenia mają wrócić do tego miejsca, aby zachować „zwykły przy spisie porządek”. Wzmianka o tym „zwykłym przy spisie porządku” daje nam podstawę do wniosku, że była to zwyczajna i często stosowana procedura stosowana już przy wcześniejszych spisach. Mamy też inne dane, które potwierdzają, że przy takich spisach normalną praktyką było to, że pielgrzymowały na niego dzieci i kobiety[88]. Jest sprawą oczywistą, że Rzymianie dokonywali spisu ludności żydowskiej właśnie wedle przynależności pokoleniowej, która z kolei już od czasów podziału ziemi Kanaan pomiędzy konkretne pokolenia ściśle wiązała się z konkretnym miejscem (por. Joz 11,23; 12,7). Było tak dlatego, że to właśnie w miejscu pochodzenia przechowywano dokumenty mogące potwierdzić czyjąś przynależność rodową (jakbyśmy dziś powiedzieli: drzewo genealogiczne)[89]. Dlatego właśnie jeszcze Paweł podkreślał, że jest z pokolenia Beniamina (por. Rz 11,1; Flp 3,5)[90]. W Judei w ogóle nie wyobrażano sobie spisu dokonywanego na sposób rzymski, bowiem Semici określali swoje pochodzenie według przynależności plemiennej, nie zaś według aktualnego miejsca zamieszkania[91].
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |