Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Pomyłka historyczna, czy wymysł Ewangelisty?
Podobnie jest w Nowym Testamencie. Oprócz Łukasza (Łk 2,1; 4,25; Dz 11,28; 17,6; 19,27) pojęcia „cały świat” w dość relatywnym sensie używał także św. Paweł, który pisał, że o wierze Rzymian mówi się „po całym świecie (en holo to kosmo)” (Rz 1,8; por. też Kol 1,6), a głos mówiących o Chrystusie rozszedł się „po całej ziemi (ta perata tes oikoumenes)” (Rz 10,18).
Oczywiste jest, że w tych fragmentach autor używa pojęcia „cała ziemia”, mając na myśli tylko pewien określony obszar ziemi, skoro w czasach Pawła cały świat o Jezusie jeszcze nie słyszał.
Z tego dość szczegółowego przeglądu sporej części literatury starożytnej (nie tylko biblijnej) wynika jasno i niezbicie, że autorzy starożytni, używając pojęcia „cały świat”, mieli na myśli tylko pewien określony teren, który znajdował się w geograficznie ograniczonym obszarze ich zainteresowania. Łukasz nie popełnił więc w Łk 2,1 żadnego błędu, gdy napisał, że spis ludności odbywał się na „całym świecie”, i w tym świetle upada powyższy zarzut dotyczący tej kwestii.
10) Łukasz wymyślił konieczność udania się rodziców Jezusa na spis ludności w Betlejem tylko po to, żeby zamaskować galilejskie pochodzenie Jezusa. Z Judei bowiem wywodzili się najgorsi buntownicy żydowscy, więc Jego galilejskie pochodzenie mogło kojarzyć się czytelnikom Ewangelii już tylko jak najgorzej.
Odpowiedź:
To tylko puste racjonalistyczne filozofowanie. I tak było wiadomo, że Jezus wychował się w Galilei (Mt 21,11; 26,29; 27,55; Łk 2,39-40), więc pisanie o innym pochodzeniu Jego Rodziców pomogłoby tyle na ewentualne zarzuty o galilejski rodowód, co umarłemu kadzidło.
11) Łukasz po to zmyślił spis ludności w Betlejem, aby udowodnić pochodzenie Jezusa od Dawida.
Odpowiedź:
„Racjonaliści” wpierają, że Łukaszowi narodzenie w Betlejem było potrzebne do tego, aby udowodnić pochodzenie Mesjasza od Dawida. W rzeczywistości pogląd ten jest nie do utrzymania. Starożytny judaizm wcale nie uważał za konieczne (choć też nie negował tego i dopuszczał taką możliwość – por. Mt 2,4-6[123]), aby Mesjasz narodził się w Betlejem czy w ogóle w Izraelu. Talmud podaje nawet, że Mesjasz przyjdzie z Rzymu[124]. Czwarty Ewangelista cytuje zgodny z tym pogląd Żydów, którzy uważali, że „gdy Mesjasz przyjdzie, nikt nie będzie wiedział, skąd jest” (J 7,27). Nie istniała więc żadna potrzeba, aby Łukasz musiał się uciekać aż do jakiegoś „pobożnego kłamstwa” w celu wykazywania, że Jezus jako Mesjasz mógł się narodzić tylko w Betlejem i nigdzie indziej.
12) Józef, pielgrzymując do Betlejem na spis, mógł umieścić Marię u krewnej Elżbiety, gdzie spokojnie i w przyzwoitych warunkach mogłaby porodzić.
Odpowiedź:
Uta Ranke-Heinemann, wystosowując taki zarzut, podaje, że „zaledwie” (!) kilka kilometrów dalej mieszkała Elżbieta, stąd Maria mogła w razie czego tam urodzić Jezusa[125]. Taki argument jest liczeniem na naiwność czytelnika. W czasach gdy nie istniały techniczne środki transportu, kilka kilometrów odległości w sytuacji, gdy kobieta ma rodzić, jest odległością nie do przebycia. Maria musiała urodzić więc tam, gdzie urodziła, i relacja Łukasza brzmi w tym wypadku jak najbardziej wiarygodnie.
13) Podróż Marii i Józefa na spis ludności nie mogła się odbyć, bo musiałoby to być zimą, skoro wtedy miał narodzić się Jezus. Była to pora deszczowa, gdy drogi były bardzo mokre i podróż w takich warunkach byłaby bardzo utrudniona. Droga na spis ludności była ponadto bardzo niebezpieczna, bowiem grasowało tam wielu rozbójników.
Odpowiedź:
Po pierwsze, zima w Palestynie jest ciepła, temperatura o tej porze roku może tam wynosić nawet 12°C na plusie[126]. Zima w tamtym rejonie nie jest więc większą przeszkodą w podróżowaniu. Co do tego, że odbywanie podróży w miesiącach zimowych (gdy panuje pora deszczowa) jest niemożliwe, to jest to kolejny sztuczny problem „racjonalistów”. Biblia wielokrotnie wspomina o tym, że Żydzi odbywali podróże w miesiącach zimowych. Np. 1 Mch 16,14 podaje, że Szymon, Matatiasz oraz Juda podróżowali po Palestynie i objeżdżali ją w miesiącu jedenastym, czyli Szebat. Wypada to na przełom stycznia i lutego według naszych kalendarzy, czyli jest to środek zimy. Również Jeremiasz podaje (Jr 39,1; 52,4; por. też Ez 24,1-2; 1 Krl 25,1), że Nabuchodonozor odbył podróż z Babilonu do Jerozolimy ze swym wojskiem w 9. i 10. miesiącu, czyli Kislew i Tebet, które to miesiące wypadają na przełomie naszego listopada i grudnia oraz przełomie grudnia i stycznia. Biorąc pod uwagę fakt, że wojskowy ekwipunek ciąży o wiele bardziej niż bagaż, jaki wiozła ze sobą Święta Rodzina, widzimy, że pora zimowa była może nawet i utrudnieniem w podróżach odbywanych w tamtym rejonie, nie negowało to jednak samej możliwości odbywania takich podróży. Także Ezechiel znajdujący się wśród zesłańców w kraju Chaldejczyków (Ez 1,3; 11,24), czyli po prostu w Babilonii (Ez 12,13; 23,15; Jr 50,1), podaje, że w 10. miesiącu, czyli na przełomie stycznia i grudnia (patrz wyżej) przybył do niego do Babilonii zbieg z Jerozolimy (Ez 33,21). Fakty mówią same za siebie i dalszy komentarz jest tu zbyteczny. Co do rozbójników to jest to kolejny infantylny zarzut Uty Ranke-Heinemann[127]. Gdyby wszyscy w tamtych czasach chcieli naprawdę uchronić się przed napadem, to po prostu by w ogóle nie podróżowano, co oczywiście jest niewykonalne. Skoro istniało zarządzenie co do spisu ludności, to czy Józefowi się to podobało, czy nie, musiał się udać w podróż na spis ludności, mimo niebezpieczeństw (które zawsze istniały, podobnie jak dziś, co nikogo nie powstrzymuje przed wychodzeniem z domu).
14) Podróż Józefa z Marią na spis ludności do Betlejem nie mogła się odbyć, bowiem był to okres wielkich żydowskich świąt (Pascha, Święto Tygodni, Święto Namiotów), na które Żydzi byli zobowiązani pielgrzymować.
Odpowiedź:
Kolejny niepoważny zarzut Uty Ranke-Heinemann[128]. Jeśli przyjmuje ona hipotetycznie, że ta podróż odbyła się w drugiej połowie grudnia[129], to nie wiem, co mają wspomniane święta wspólnego z tym okresem czasu. Pascha wypada na wiosnę (14 Nisan [por. np. Wj 12,18; Kpł 23,5], czyli nasz kwiecień), Święto Namiotów (Sukkot) pod koniec września (15-22 Tiszri)[130], a Święto Tygodni wypada na okres wiosenno-letni[131]. W żaden sposób nie koliduje to z okresem grudnia, gdyby święta Rodzina rzeczywiście wtedy (przy czym katolicy wcale się nie upierają, data Bożego Narodzenia jest raczej umowna) udała się do Betlejem na spis ludności wspomniany w Łk 2,1-2.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |