Warsztaty biblijne w Brennej



SPRAGNIENI ŹRÓDŁA

Urszula Rogólska



Od pięciu lat chodzą razem do tej samej szkoły: pani Irena - katechetka, kiedyś związana z oazą rodzin, Łukasz - maturzysta z oazy młodzieżowej, Marcin, Asia, Ania - pracujący dwudziestokilkulatkowie, pani Wandzia - mająca za sobą 80 lat życia członkini Koła Przyjaciół Radia Maryja i prawie setka innych ludzi w najróżniejszym wieku. W pewien jesienny weekend zabrali swoje notatniki, by w Ośrodku Spotkań i Formacji im. św. Jadwigi Śląskiej w Brennej koło Skoczowa zakończyć rok szkolny i rozpocząć kolejny...

Na "lekcje" uczniowie przychodzą do kościoła pw. św. Barbary w Katowicach Giszowcu w trzeci czwartek każdego miesiąca o godzinie 19.00. Ta szkoła to jednak nie żadne liceum eksternistyczne, ale szkoła, dzięki której naprawdę łatwiej w życiu - Szkoła Słowa Bożego.

Pokorne słuchanie
"Zajęcia" w szkole są modlitewną lekturą Pisma Świętego, czyli lectio divina. Nie jest to jedynie odczytywanie tekstu, ale jego pogłębiona lektura, połączona z otwarciem się na Ducha Świętego. Obejmuje kolejne etapy: czytanie, medytację, modlitwę i kontemplację, które powinny przerodzić się w działanie w codziennym życiu.

"Lectio divina to przede wszystkim pokorne słuchanie w postawie adoracji i oddania. W Piśmie Świętym nie powinno się szukać czegoś, co można by powiedzieć innym, albo czegoś, co może zainteresować, lecz trzeba pozwolić, by Bóg działał" - wyjaśnia ks. Jan Kochel, dziś wykładowca na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Opolskiego. To on spopularyzował pomysł szkoły, wzorowany na nauczaniu pastoralnym i katechetycznym arcybiskupa Mediolanu kard. Carla M. Martiniego. Parafia w Katowicach Giszowcu była pierwszą, w której duszpasterzował po przyjęciu święceń kapłańskich. Na tyle zyskał sobie serca jej mieszkańców, że otwarcie podjęli jego propozycję rozpoczęcia tutaj "zajęć".

Konkretna metoda
- Pięć lat temu poprosiliśmy ks. Jana, by poprowadził u nas rekolekcje wielkopostne. Już wtedy miał koncepcję szkoły i był po pierwszych próbach w Laskach. Zależało nam, by i tu powstało coś tak konkretnego - wspomina proboszcz parafii ks. Izydor Harazin. W naszej parafii zawsze też istniała żywa grupa synodalna. Z tej grupy animatorów, liderów, ludzi zaangażowanych w życie parafii powstała wspólnota przychodząca na spotkania Szkoły Słowa Bożego.

- To bardzo specyficzna wspólnota - tłumaczy Ania. - Nas, młodych ze Szkoły Słowa Bożego, łączy ruch oazowy. Ale spotykamy się tu z ludźmi dorosłymi i dużo starszymi. Niektórzy są lub byli w oazie rodzin, ruchu Focolare, Żywym Różańcu, duszpasterstwie akademickim i innych grupach przyparafialnych, inni przygotowują młodzież do bierzmowania, a są i tacy, którzy nie należą do żadnej grupy. Zaproszenia otrzymują także rodzice dzieci pierwszokomunijnych. Bo szkoła to konkretna metoda pracy z Pismem Świętym.

Zaproszeni osobiście
Szkoła obejmuje roczny cykl pracy, podczas którego realizowany jest wybrany temat. Rozważano już m. in.: oblicze Boga w przypowieściach, w cudownych znakach, "rozpracowywano" modlitwę "Ojcze nasz". W tym roku uczestnicy Szkoły Słowa Bożego zajmą się miłością miłosierną.
Irena Engielman mówi, iż ważne jest to, że spotkania odbywają się w przykościelnej kaplicy - każdy może bez skrępowania wejść, zobaczyć i zostać. Zaczęli przychodzić ludzie, których wcześniej trudno było wciągnąć w życie parafii.

Jak wyglądają spotkania? Nim do świątyni wejdą pierwsi "uczniowie", czeka już na nich kapłan. - To ważne - podkreśla Irena Engielman. - Ksiądz czeka. Ludzie czują się więc zaproszeni. Każdy musi mieć przed sobą tekst, który będzie rozważany, oraz słowa pieśni. Znajdują się one w notatnikach, specjalnie przygotowanych przez ks. Jana Kochela i biblistę ks. Antoniego Troninę.
Wchodzący kontemplują ikonę Matki Bożej, wspólnie odmawiają psalmy, słuchają słów wprowadzających w dany temat, uczestniczą w procesji i intronizacji Pisma Świętego. Słuchają słów Ewangelii, orędzia głosiciela - kapłana, który podsunie myśl, jak właściwie przeżyć te chwile. Tu chwila ciszy, każdy sam medytuje, aż wreszcie dzieli się usłyszanymi słowami z innymi.
Nieodzownym elementem spotkań są śpiewy, w tym kanony z Taizé. Śpiewowi przewodniczy grupa młodzieży oazowej.

Mnóstwo pytań
Co roku przyjeżdżają do Brennej, by w ciągu trzech dni uczestniczyć w rekolekcjach podsumowujących poprzedni rok i rozpoczynających kolejny. Tu dowiadują się, jaki temat będzie przedmiotem ich kolejnych rozważań. - Bardzo ważne są dla nas te rekolekcje. Na co dzień nie mamy kontaktu z "fachowcami od Pisma Świętego", biblistami - mówią młodzi, dodając, że te spotkania coraz bardziej wzbudzają w nich głód poznawania Słowa Bożego.

Starsi cieszą się, że w grupie jest tak wielu młodych, ci z kolei doceniają ich obecność. - Ilu ludzi, tyle nowych refleksji, bo przecież Pismo Święte odczytujemy także przez pryzmat naszych osobistych doświadczeń, to bardzo ubogaca - mówią. Podczas rekolekcji ważnym momentem są warsztaty biblijne. - Byliśmy podzieleni na cztery grupy, które rozważały inny fragment Pisma Świętego, a następnie jedna z osób relacjonowała to całej grupie - opowiadają.

- Rozważaliśmy teksty znane, ale odkrywaliśmy je na nowo. Okazało się, że wszystkie dotyczyły miłości. Byłam w grupie, w której czytaliśmy fragment o nowym przykazaniu - przykazaniu miłości. Znamy go, ale wspólnie zadawaliśmy sobie pytanie - dlaczego jest ono nowe. A to dlatego, iż każdego dnia stajemy wobec nowych sytuacji i problemów, ludzi, i na nowo musimy odczytywać miłość bliźniego - wspomina pani Irena.

- Trafiłem do grupy, która rozważała Hymn o miłości. Jeszcze raz uświadomiliśmy sobie, jak ważne jest, by otwierając się na drugiego człowieka, dostrzegać jego godność. Owszem, pomoc materialna wobec innych jest bardzo ważna, ale najpierw trzeba sobie uświadomić: kocham, bo dostrzegam w tobie Jezusa - wspomina Ksiądz Proboszcz. - Młodzi poruszają nas swymi przemyślanymi refleksjami, to nie jest tak, że oni od nas się uczą. Robimy to wzajemnie - opowiadają starsze uczestniczki rekolekcji.

Szkoła promieniuje
Szkoła zaczyna promieniować. Młoda giszowiecka parafia szczyci się już 15 powołaniami. Dwie z sióstr są karmelitankami i w klasztorze w Wolbromiu założyły grupę szkoły. Podobnie księża, którzy byli tutaj wikariuszami, próbują ją rozpowszechniać w swoich nowych parafiach.
- Przez szkołę w wielu domach regularnie czyta się Pismo Święte - cieszy się Ksiądz Proboszcz, który sam stara się być na każdym spotkaniu.

«« | « | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama