Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.
Tekst i komentarz z Komentarza Żydowskiego do Nowego Testamentu. David H. Stern. Oficyna Wydawnicza Vocatio. Warszawa 2004
EWANGELIA
Śpiesząc się, przyszli i znaleźli Miriam i Josefa oraz niemowlę leżące w żłobie. Widząc to, wyjawili, co im powiedziano o tym dziecku, a wszyscy, słysząc to, zdumieli się tym, co im powiedzieli pasterze. Miriam zachowywała to wszystko w pamięci i rozważała w sercu. Pasterze zaś wrócili, wielbiąc i chwaląc Boga za wszystko, co usłyszeli i zobaczyli; było dokładnie tak, jak im powiedziano.
Ósmego dnia, kiedy nadszedł czas na Jego b'rit-milę, nadano Mu imię Jeszua, tak jak Go nazwał anioł przed Jego poczęciem.
(Łk 2,16-21)
Ósmego dnia, kiedy nadszedł czas na Jego b'rit-milę
b'rit-mila - rytualne obrzezanie na znak przymierza.
Obrzezanie to jedyny warunek, aby Żyd stał się uczestnikiem przymierza zawartego przez Boga z Abrahamem (Rodzaju 17,10-14). Ma się ono odbyć w ósmym dniu życia chłopca (Rodzaju 17,12; Kapłańska 12,3).
nadano Mu imię
Każdy, kto ma pewną znajomość żydowskich praktyk religijnych, wie, że podczas b'rit-mili żydowscy chłopcy otrzymują imiona. Skąd jednak wiemy o tym zwyczaju? W cyklu wykładów wygłaszanych w Izraelskim Radiu Wojskowym prof. David Flusser powiedział:
Z literatury wczesnochrześcijańskiej możemy się dowiedzieć o zwyczajach żydowskich nieodnotowanych we wczesnych źródłach żydowskich. Weźmy taki przykład: żydowski obyczaj nadawania imienia chłopcu podczas ceremonii jego obrzezania nie został odnotowany w naszej literaturze talmudycznej, jednakże w jednej z Ewangelii (Łk 1,59-64) mówi się nam, że ojciec Jana Chrzciciela nadał mu imię właśnie podczas tego obrzędu (Jewish Sources in Early Christianity, MOD Books, POB 7103, Tel Aviv 61070,1989, s. 10, wersja skrócona).
Wśród dzisiejszych Żydów aszkenazyjskich panuje zwyczaj nadawania imienia dziecku po którymś z żyjących krewnych, ale nie zawsze jest tak wśród Sefardyjczyków I ewidentnie nie było tak w Izraelu sprzed dwóch tysięcy lat.
Jeszua
Hebrajskie słowo oznaczające „on zbawi" to joszia', o tym samym źródłosłowie hebrajskim (jud-szin-'ain) co imię Jeszua (jud-szin-waw-'ain). W ten oto sposób imię Mesjasza znajduje wyjaśnienie w Jego posłannictwie. Z etymologicznego punktu widzenia imię Jeszua' jest skrócona wersją imienia J'ehoszua' (po polsku Jozue), oznaczającego „JHWH zbawia". Jest również męską formą hebrajskiego słowa jeszu'a, oznaczającego „zbawienie".
W przekładzie BT werset ten ma następujące brzmienie: „[...] nadasz [Mu] imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów". Z punktu widzenia naszego języka niczego to nie wyjaśnia, bo zbawianie ludzi od grzechów tyle samo ma wspólnego z brzmieniem imienia Jezus, co np. z imionami Franciszek lub Edward. Również greka niczego tu nie wyjaśnia. Jedynie w języku hebrajskim lub aramejskim takie wyjaśnienie jest wyjaśnieniem.
We współczesnej hebrajszczyźnie Jeszua jest zwykle przez niewierzących określany imieniem Jeszu (jud-szin-waw, bez 'ain). Werset ten pokazuje także, dlaczego wersja "Jeszu" jest nie do przyjęcia - nie zawiera ona bowiem wszystkich trzech liter hebrajskiego źródłosłowu joszia'. Sprawa jest jednak godna dalszych badań.
Zdaniem profesorów Davida Flussera i Shmuela Safraia, Żydów ortodoksyjnych, imię Jeszua' było w istocie przez galilejskich Żydów z I wieku wymawiane jak Jeszu. Na podstawie 26,73 wiadomo nam, że Żydzi galilejscy mówili innym dialektem niż Żydzi judzcy. Według Flussera (Jewish Sources in Early Christianity, MOD Books, POB 7103, Tel Aviv 61070, 1989, s. 15). Galilejczycy nie wymawiali hebrajskiej litery 'ain na końcu wyrazu, podobnie jak np. w dzisiejszej angielszczyźnie, w dialekcie cockney, nie wymawia się „h" na początku słowa. Zamiast więc mówić „Jeszua" mówili „Jeszu". I bez wątpienia niektórzy zaczęli w ten sposób zapisywać to imię.
Jednakże na tym sprawa się nie kończy. W antychrześcijańskiej polemice żydowskiej zwyczajem stało się nieużywanie prawidłowego imienia Jeszui, ale rozmyślne i świadome posługiwanie się zniekształconym Jeszu, ktoś bowiem spostrzegł, że Jeszu to zarazem akronim składający się z pierwszych liter hebrajskiej obelgi Jimach sz'mo w'zichro („Niech jego imię będzie wymazane z pamięci" - słowa te bazują na ostatnim zdaniu z Psalmu 109,13 i rozwijają je). W ten sposób słowo Jeszu stało się swoistym zaszyfrowanym zaklęciem przeciwko chrześcijańskiej ewangelizacji. Ponadto ponieważ w kręgach judaizmu niemesjanicznego Jeszua zaczął w końcu uchodzić za fałszywego proroka, bluźniercę i bałwochwalcę, mylnie czczonego jako Bóg, i ponieważ Tora mówi: „Nie będziesz nawet wymawiał imion ich bogów" (Wyjścia 3,13), imię Mesjasza celowo wymawiano błędnie. Dziś większość Izraelczyków mówi Jeszu w przekonaniu, że to poprawne imię tego człowieka, i nie czyni tego z zamiarem urażenia kogokolwiek. NTPŻ unika imienia Jeszu z racji jego historii, a także dlatego, że Żydom - podobnie jak Jesus po angielsku (czy Jezus po polsku) - imię to kojarzy się z „bogiem, którego czczą poganie".
Ale Josef Yaktor (zob. 10,37K) reinterpretuje ten akronim na chwałę Jeszui: Jitgadal sz'mo umalchuto! („Niech Jego imię i królestwo będzie wywyższone!").
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |