Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.
Tekst i komentarz z Komentarza Żydowskiego do Nowego Testamentu. David H. Stern. Oficyna Wydawnicza Vocatio. Warszawa 2004
II CZYTANIE
Bo nie mogę się chlubić tym jedynie, że głoszę Dobrą Nowinę - robię to z wewnętrznego przymusu: biada mi, gdybym nie głosił Dobrej Nowiny! Bo jeśli robię to chętnie, to mam nagrodę; lecz jeśli robię to niechętnie, to i tak to robię, powierzono mi bowiem zadanie.Co jest zatem moją nagrodą? To oto, że głosząc Dobrą Nowinę, mogę ją udostępniać za darmo, nie korzystając z praw, które mi ona przyznaje. Bo choć jestem wolnym człowiekiem, niezwiązanym niczyimi rozkazami, to uczyniłem siebie niewolnikiem wszystkich, ażeby pozyskać tylu, ilu tylko można.
Dla „słabych” stałem się „słaby”, aby pozyskać „słabych”. Stałem się dla wszelakiego rodzaju ludzi wszelakimi rzeczami, ażebym we wszelakich okolicznościach mógł zbawić przynajmniej niektórych. A robię to wszystko przez wzgląd na nagrody obiecane przez Dobrą Nowinę, abym miał w nich udział wraz z pozostałymi, którzy zaufają.
(1 Kor 9,16-19.22-23 )
15-18. Choć Szaul ma prawo żyć z głoszenia Ewangelii, to nie czyni tego, utrzymując się z własnego fachu - wytwarzania namiotów (Dz 18,3). Jego niezależność finansowa jest dla niego samego nagrodą, bo pozwala mu udostępniać Ewangelię za darmo i nie narażać się na najmniejsze choćby ryzyko nadużywania swego prawa do materialnego wsparcia ze strony wierzących.
19. Bo choć jestem wolnym człowiekiem (w. 4), niezwiązanym niczyimi rozkazami (7,22), to dobrowolnie uczyniłem siebie niewolnikiem wszystkich. Ta zasada odnosi się do wolności (przeciwstawiając się rozwiązłości), tak jak zasada z 8,13 odnosiła się do wiedzy (przeciwstawiając się pysze). W w. 20-22 Sza'ul ilustruje tę zasadę czynienia siebie niewolnikiem innych. Innymi słowy, powiada, że choć mógłby postąpić egoistycznie i zachowywać się naturalnie i swobodnie, to jednak rezygnuje z własnej wygody, aby utożsamiać się z innymi i służyć im i ich potrzebom (zob. w. 20-27zKK). Sza'ul postępuje tak, ażeby pozyskać tylu, ilu tylko można, dla ufności w Mesjasza - co jest jego naczelnym celem życiowym (w. 16-17).
22. Dla „słabych" stałem się „słaby", aby pozyskać „słabych". W swoim kontekście (8,1-11,1) jest to główna teza w. 20-22. Sza'ul uczynił siebie „niewolnikiem wszystkich" (w. 19). Wśród przykładów z jego przeszłości są i Żydzi, i zjudaizowani nie-Żydzi, a wśród nie-Żydów „poza ramami prawa" są również korynccy adresaci listu. Teraz zaś mowa o grupie, którą ci ostatni są gotowi ignorować i gardzić nią - o słabych, ludziach o nadwrażliwym, acz błędnie ukierunkowanym sumieniu (8,7-12). Ich skrupułami nie należy gardzić, lecz należy im okazać zrozumienie, aby móc ich pozyskać dla wiary (kontekst bezpośredni) bądź umocnić ich życie w Panu (szerszy kontekst; zob. 8,7-12). Głębsze zrozumienie prawdy Bożej wyzwoli słabych (J 8,32) ze skrępowania nadpobudliwością sumienia.
Stałem się dla wszelakiego rodzaju ludzi wszelakimi rzeczami, ażebym we wszelakich okolicznościach mógł zbawić przynajmniej niektórych. Oto teza postawiona w w. 20-22 rozpatrywanych niezależnie od kontekstu; podsumowuje ona ten fragment i powtarza treść w. 19. Obalenie krytyki, jakoby Sza'ulowe bycie „wszystkim dla wszystkich" było przejawem krętactwa i postawy kurka na kościele - zob. w. 20aK.
We wszelakich okolicznościach albo „we wszystkich wydarzeniach", „za wszelką cenę", „przynajmniej", „z pewnością", „całkowicie". W tekście greckim słowo „wszystko" i jemu pokrewne pojawia się w tym zdaniu czterokrotnie, występuje też na początku kolejnego zdania.
23. Przez wzgląd na nagrody obiecane przez Dobrą Nowinę, abym miał w nich udział wraz z pozostałymi, którzy zaufają, dosłownie „przez wzgląd na Dobrą Nowinę, abym mógł się stać współdziedzicem w niej". Wersety 23-27 rozwijają zasadę z w. 19. Jedna z pobudek Sza'ula, aby czynić się niewolnikiem wszystkich, ma charakter altruistyczny - jest nią pragnienie, aby pozyskać ich dla ufności do Jeszui (w. 19-22). Druga pobudka jest - można by rzec - egoistyczna (zob. ostatni akapit w Rz 11,11-12K) - jest nią pragnienie udziału w korzyściach obiecanych przez Dobrą Nowinę. Jednakże ani Tanach, ani Nowy Testament nigdy nie uznają za egoizm żarliwego pragnienia człowieka wierzącego, aby mieć udział w dobrodziejstwach obiecanych przez Boga; zresztą jednym z tych dobrodziejstw jest przecież wolność od egoizmu.
EWANGELIA
Wyszli z synagogi i poszli z Jaakowem i Jochananem do domu Szim'ona i Andrzeja. Teściowa Szim'ona leżała chora, w gorączce, i powiedzieli o niej Jeszui. Przyszedł, wziął ją za rękę i postawił ją na nogi. Gorączka ustąpiła, a ona zaczęła im usługiwać.
Tego wieczora po zachodzie słońca przynieśli do Jeszui wszystkich chorych lub we władzy demonów, i całe miasto przyszło, tłocząc się pod drzwiami. Uzdrowił wielu chorych na różne choroby i wypędził wiele demonów, nie pozwalał jednak demonom mówić, bo wiedziały, kim On jest.
Bardzo wcześnie rano, kiedy jeszcze było ciemno, Jeszua wstał, wyszedł, odszedł w odludne miejsce i został tam, modląc się. Ale Szirm'on i ci, którzy z Nim byli, poszli za Nim, a gdy Go znaleźli, powiedzieli: „Wszyscy Cię szukają". Odpowiedział: „Idźmy gdzie indziej - do innych miejscowości w okolicy. Muszę również tam głosić posłanie - bo w istocie po to właśnie wyszedłem". Przemierzał więc całe Galii, głosząc w ich synagogach i wypędzając demony.
(Mk 1,29-39)
32. Pod wpływem p'ruszim (zob. Mt 3,7K) ludzie uważali uzdrawianie w szabbat za pogwałcenie szabbatowych praw dotyczących pracy (zob. Mt 12,l-15zKK). Dlatego czekali do wieczora po zachodzie słońca. Według halachy, szabbat (w. 21) oficjalnie kończy się wtedy, kiedy można spostrzec trzy średniej wielkości gwiazdy.
34. Bo wiedziały, kim On jest. Zob. Mt 8,4K o tym, dlaczego Jeszua chciał utrzymać swe mesjaństwo w tajemnicy.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |