Jest to fragment książki "Homilie do Pieśni nad Pieśniami" :. , który zamieszczamy dzięki uprzejmości i zgodzie Wydawnictwa WAM.
To samo wynika ze stwierdzenia dziewicy z początku księgi: Piersi twoje wyborniejsze od wina, [35] woń twoich olejków wspanialsza od wszelkich zapachów. Słowa te zawierają, jak sądzę, ważną i godną uwagi naukę. Być może bowiem, gdy tekst poprzez porównanie mleko z Bożych piersi stawia wyżej niż przynoszące nam radość wino, uczymy się, że wszelka ludzka mądrość, poznanie rzeczywistości, możliwość badania (δύναμις θεωρητική) i zdolność poznania (καταληπτική φαντασία)[53] nie może się równać z o wiele prostszym pokarmem Bożych pouczeń. Z piersi bowiem pochodzi mleko, a jest ono pokarmem niemowląt, wino natomiast dzięki swoim właściwościom pokrzepiającym i rozgrzewającym sprawia przyjemność dorosłym. A jednak mądrość pogańska jest mniej doskonała od nauczania Bożego słowa, zdatnego dla dzieci. Oto dlaczego Boskie piersi są lepsze od ludzkiego wina, a woń Boskich pachnideł piękniejsza od zapachów wszelkich perfum. Słowa te mają, jak sądzę, takie znaczenie: Przez perfumy powinniśmy rozumieć cnoty, takie jak mądrość, roztropność, sprawiedliwość, męstwo, rozsądek i tym podobne; każdy, kto na miarę własnych sił i zgodnie z własnym wyborem napełnia się nimi, otacza się takim lub innym zapachem: [36] jeden zapachem roztropności lub mądrości, inny sprawiedliwości czy męstwa albo jakiejś innej [sprawności] uznawanej za cnotę; zdarza się i taki, który ma w sobie zmieszany zapach wszystkich tych perfum. A jednak wszystkie one nie mogą się równać z ową najdoskonalszą cnotą, która - jak mówi prorok Habakuk - zakryła niebiosa: Cnota Jego okryła niebiosa[54], ona jest bowiem mądrością, sprawiedliwością, prawdą i każdą inną cnotą samą w sobie. [Oblubienica] mówi zatem: „Woń twoich pachnideł ma czar nieporównywalny z żadnym znanym nam zapachem".
W następnej wypowiedzi dusza, to jest Oblubienica, ponownie dotyka wyższej filozofii, bo ukazuje, że Boska moc jest niedostępna i niepojęta dla ludzkich rozumowań: Imię twoje to rozlany olejek. Wydaje mi się, że słowa te oznaczają, iż nie można dokładnie wyrazić znaczeniami imion (ονοματικη σημασία) nieskończonej natury, bo żadna siła myśli, żadne znaczenie słów i nazw, choćby zdawały się mieć w sobie coś wielkiego i godnego Boga, ze swej natury nie jest w stanie wyrazić Tego, który naprawdę jest (αυτου του όντος), ale [37] nasz umysł odgaduje coś na temat Niewidzialnego jakby z jakiś tropów i śladów, wyobrażając sobie Nieodgadnionego przez analogię do tego, co zdołał pojąć. Jakąkolwiek - mówi [tekst] -wymyślimy nazwę umożliwiającą nam poznanie Boskich perfum, znaczenie słów nie odda samego zapachu, lecz dzięki owym teologicznym terminom wyrażamy jedynie skromną cząsteczkę Boskiej woni. Podobnie, gdy opróżni się naczynie z perfum, nie można rozpoznać aromatu, jakim naprawdę jest on z natury, ale z niewyraźnego zapaszku pozostałego w naczyniu domyślamy się woni wylanych perfum.
Tego właśnie dowiadujemy się z tych słów, że natura woni Bóstwa przekracza wszelką nazwę i określenie, a podstawą terminów teologicznych są cuda, które oglądamy we wszechświecie, bo dzięki nim nazywamy Boga mądrym, potężnym, dobrym, świętym, szczęśliwym, wiecznym, sędzią, zbawcą itd. Wszystkie te określenia wskazują jedynie jakąś jakość nieznaczną wobec Boskiej woni, [38] którą całe stworzenie jak naczynie z perfumami odwzorowuje[55] w sobie przez cuda, które w nim oglądamy. Dlatego - mówi - ukochały cię dziewczęta, pociągnęły cię; wyjawia przyczynę [tego] chwalebnego pragnienia i miłosnego nastawienia duszy. Któż bowiem pozostałby niewzruszony wobec takiego piękna, jeśliby miał [choćby] jedno oko zdatne do spoglądania na nie? Wspaniałe jest oglądane piękno, ale tysiąckrotnie wspanialsze to. którego domyślamy się dzięki analogii do tego, co widzimy.
Lecz jak cielesna miłość nie przydarza się dzieciom (w dzieciństwie bowiem niemożliwe jest doznawanie namiętności), a także nie doświadczają jej ludzie bardzo starzy, podobnie pragnienie Boskiego i nieskończonego piękna nie porusza ani niemowlęcia, czyli kogoś miotanego falami i niesionego każdym wiatrem nauki, ani starca, czyli kogoś stojącego na progu zagłady. Jedynie dusza, która wyszła z wieku niemowlęcego i jest w pełni sił dzięki duchowej dojrzałości (διά της πνευματικης ηλικίας), pozbawiona jakiejkolwiek skazy czy zmarszczki, nie jest niewrażliwa z powodu dziecięctwa ani bezsilna ze starości, ale - jak mówi Pismo - młodzieńcza, taka właśnie dusza wypełnia pierwsze wielkie przykazanie Prawa, to znaczy z całego serca i ze wszystkich sił kocha[56] piękno, którego ludzki umysł nie jest w stanie ani opisać, ani porównać z niczym, ani wyjaśnić. [39] Dziewczęta, które dojrzały już dzięki cnocie i weszły w wiek odpowiedni do [poznania] tajemnic Bożej komnaty małżeńskiej, kochają piękno Oblubieńca i swoją miłością ściągają Go ku sobie. Oblubieniec zaś odwzajemnia uczucie i mówi przez usta mądrości: Kocham tych, którzy mnie kochają[57] oraz: Podzielę majątek[58] pomiędzy kochających mnie (a On sam jest owym majątkiem), napełnię dobrych ich skarbami[59].
Dusze zatem pociągają ku sobie pragnienie nieskazitelnego Oblubieńca, podążając - jak mówi Pismo - za Panem[60]. Powodem ich miłości jest zapach perfum, do którego nieustannie biegną, wytężając siły ku temu, co przed nimi, i zapominając o tym, co za nimi[61], jak mówi Pismo: Pobiegniemy za tobą, do woni twoich pachnideł. Te, które nie osiągnęły jeszcze doskonałości w cnocie i są młode wiekiem, obiecują, że pobiegną do celu, wskazanego przez aromat perfum (mówią bowiem, że pobiegną do woni pachnideł), natomiast dusza doskonalsza bardziej wyrywa się do tego, co ma przed sobą, dzięki czemu już osiąga cel, do którego biegnie (επεκταθεισα τοις έμπροσθεν ήδη τυγχάνει του σκοπου, δι’ ον οδρόμος ανύεται) i jest godna bogactw [ukrytych] w skarbcu. [40] Mówi bowiem: Król wprowadził mnie do swojego skarbca. Ta bowiem dusza, która pragnęła jedynie musnąć dobro koniuszkiem warg i pochwyciła piękno tylko na tyle, na ile ukazała je siła modlitwy (a modliła się, by stać się godną pocałunku dzięki oświeceniu przez Słowo), dzięki temu, co już osiągnęła, a mianowicie dzięki rozmyślaniom, wślizgnęła się głębiej do rzeczywistości niewypowiedzianych, krzyczy, że jej bieg nie zatrzymał się w przedsionku dóbr[62], ale dzięki pierwocinom Ducha[63], którego stała się godna dzięki pocałunkowi (czyli pierwszej łasce), bada głębokości Boga[64]; mówi też, że wszedłszy do najskrytszych przybytków raju, ogląda, jak wielki Paweł[65], rzeczy niewidzialne i słyszy słowa niewypowiedziane.
Dalszy ciąg wypowiedzi odsłania ekonomię Kościoła. Ci bowiem, którzy jako pierwsi zostali pouczeni przez łaskę i byli naocznymi świadkami Słowa, nie zatrzymali dobra, zamykając go w sobie samych, ale przygotowali tę samą łaskę dla tych, którzy nastąpili po nich. Dlatego dziewczęta mówią do Oblubienicy, która pierwsza, przylgnąwszy do ust Słowa, została napełniona Jego dobrami i stała się godna ukrytych tajemnic: Będziemy się cieszyć i radować w tobie (cieszymy się bowiem [41 ] twoją radością) oraz „Ponieważ pokochałaś piersi Słowa bardziej niż wino, dlatego będziemy cię naśladować i ponad ludzkie wino pokochamy twoje piersi, z których niemowlęta w Chrystusie piją mleko"[66].
Aby wyjaśnić nieco mą myśl, podam taki oto przykład: ukochał piersi Słowa Jan, który spoczął na piersi Pana[67], i przyłożył do źródła życia swoje serce jakby jakąś gąbkę, z niewypowiedzianego strumienia[68] napełnił się ukrytymi w sercu Pana tajemnicami, po czym podaje nam pierś napełnioną przez Słowo i napełnia nas zaczerpniętymi ze źródła dobrami, rozgłaszając głośno wieczne Słowo. Dlatego i my powiemy do niego: Miłujemy twe piersi nad wino, jeśli staniemy się tacy jak dziewczęta, jeśli w naszych umysłach (sercach) nie będziemy dziećmi przez przywiązanie do marności ani starcami pomarszczonymi przez grzech, bo taka starość prowadzi do zagłady. A więc kochamy [42] potok twego nauczania, bo ukochała cię prawość. On bowiem jest uczniem, którego Jezus umiłował, a Jezus jest prawością. Te słowa lepiej i w sposób bardziej odpowiedni odnoszą się do Boga niż słowa Dawida; ten bowiem mówi: Bóg jest prawy[69], a tu: Bóg jest prawością, która prostuje wszystko, co skrzywione. Niech i dla nas wyprostuje się wszystko, co skrzywione, a drogi wyboiste niech staną się gładkimi przez łaskę Pana naszego Jezusa Chrystusa, któremu chwała na wieki wieków. Amen.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |