Upadek Świątyni Jerozolimskiej

Jest to fragment książki Dzieje Świątyni Jerozoliskiej :. , który zamieszczamy dzięki uprzejmości i zgodzie Wydawnictwa WAM.

MIEJSCE PRZEKLĘTE PRZEZ BOGA

Wzgórze Moria od czasu zakupienia miejsca pod przyszłą świątynię przez Dawida, który po ustaniu zarazy odkupił posiadłość Arauny Jebuzyty, stało się miejscem świętym. Wkrótce powstała tu świątynia zbudowana przez Salomona, koncentrująca cały legalny kult Izraela.
Dzieje świątyni obfitują w okresy pomyślności, ale także ukazują czasy upadku. Był to niejednokrotnie upadek spowodowany najazdem i złupieniem świątyni, były wypadki wprowadzenia na teren świątyni bałwochwalczego kultu pogańskiego, świątynia legła w gruzach po zdobyciu Jerozolimy przez Babilończyków i została sprofanowana przez Antiocha Epifanesa IV, który zamienił ją w świątynię pogańską. Wszystkie te nieszczęścia, spadające na świątynię, mijały jednak po dłuższym lub krótszym czasie i sanktuarium nadal spełniało swoją rolę.
Po kolejnej profanacji, jaką było wejście Pompejusza do wnętrza najświętszej części świątyni, otrzymała ona za czasów króla Heroda swój najwspanialszy kształt zewnętrzny, a cały teren świątynny został na trwale powiększony. Zewnętrznej wspaniałości świątyni nie odpowiadała jednak wewnętrzna postawa Izraelitów, a zwłaszcza sfer kapłańskich związanych ze świątynią. Nie rozpoznali oni najważniejszego czasu, w którym spełniły się wypowiadane przez proroków zapowiedzi mesjańskie i Mesjasz przyszedł do swoich, którzy Go nie przyjęli.
Odrzucony przez naród, udając się do Jerozolimy, w której czekała Go męka i śmierć krzyżowa, Jezus zapowiedział zburzenie Miasta i świątyni, które nastąpiło po zdobyciu Jerozolimy przez Rzymian. To nieszczęście, które spadło na świątynię, w odróżnieniu od wszystkich poprzednich miało charakter trwały, świątynia bowiem wypełniła już swoje zadanie w ramach przygotowania na przyjście Mesjasza, a nie podjęła nowych zadań, które mogłyby ją włączyć w dzieło mesjańskie i rzeczywistość nowego przymierza.
Na przeciwległym wzgórzu, zwanym Gareb, stanął nowy ołtarz, na którym złożona została nowa ofiara, a był to ołtarz Chrystusowego Krzyża. Na południe od tego miejsca mieścił się Wieczernik, w którym ustanowiona została Eucharystia jako wieczna pamiątka ofiary krzyżowej, w którym jako pierwszy plon ziarna, które wpadło w ziemię i obumarło, pierwszym dniu po szabacie następującym po święcie Paschy, a więc w dniu, w którym przynoszono do świątyni pierwsze kłosy jęczmienne, zjawił się apostołom Zmartwychwstały Chrystus, aby ogłosić im pokój i dać gwarancję tego pokoju we władzy odpuszczania grzechów. W Wieczerniku gromadzili się uczniowie, oczekując spełnienia się obietnicy, danej przez Chrystusa. To był pierwszy nowy czas obliczania omeru, czyli czas, łączący Paschę ze świętem Pięćdziesiątnicy. W dniu Pięćdziesiątnicy, w którym w świątyni obchodzono święto zbiorów, w Wieczerniku Duch Święty zstąpił na zgromadzony Kościół, co stało się nowym i pełnym zaowocowaniem ofiary Chrystusa, rozpoczynającym drogę Kościoła aż po krańce świata[2].
Funkcje świątyni, spełnione w szerszym wymiarze, przeszły na nowe miejsca, które zapowiedział już prorok Jeremiasz. Zapowiadając bowiem nową Jerozolimę, rozszerza jej terytorium na tereny, które do jego czasów nigdy nie stanowiły części Świętego Miasta, a na których po wiekach dokonały się wielkie sprawy związane z dziełem Chrystusa, których istota przekracza ramy geograficzne, a trwanie będzie wieczne.
Oto słowa proroka: Oto nadejdą dni - wyrocznia Pana -kiedy zostanie odbudowane miasto Pańskie od wieży Chananeela do Bramy Narożnej. I będzie się ciągnął dalej sznur do mierzenia prosto, aż do wzgórza Gareb. Cała zaś Dolina trupów i popiołów, i wszystkie pola aż do potoku Cedron, do rogu Bramy Końskiej ku wschodowi będą święte dla Pana; nie zostaną już więcej zburzone ani zniszczone na wieki (Jr 31, 38-40).
Jeremiasz wymienia wzgórze Gareb, a więc wzgórze na którym w czasach Jezusa znajdowało się miejsce zwane Golgotą na terenie starego i już nie używanego kamieniołomu. Natomiast dalsze określenia tak zataczają granice Jerozolimy, że w nich znajduje się wzgórze, na którym znajdował się Wieczernik, które dziś nazywamy Syjonem chrześcijańskim. Linia bowiem biegnie od Garebu do doliny Gehinnom i dalej do doliny Cedronu.

Ponieważ świątynia jerozolimska skończyła swoje funkcje w historii zbawienia, jej upadek, spowodowany zburzeniem przez Rzymian nabrał charakteru definitywnego. Stąd też próby odnowienia kultu w tym miejscu spełzły na niczym. Pierwszą taką próbę podjęto w czasie drugiego powstania żydowskiego, którego przywódcą był Bar-Kochba. W roku 132 po Chrystusie na ruinach świątyni podjęto sprawowanie kultu, ale tok wypadków politycznych wnet uniemożliwił kontynuację tego dzieła. Powstanie zostało ostatecznie pokonane w roku 135. Na miejscu Jerozolimy powstało rzymskie miasto Colonia Aelia Capitolina. Na miejscu świątyni jerozolimskiej pogromca powstania, cesarz Hadrian, zbudował pogańskie sanktuarium Jowisza, a przed nim wystawił swój pomnik. Obok pomnika Hadriana stanął później pomnik jego następcy Antonina Piusa.
W tym czasie wprowadzono obejmujący wszystkich Żydów zakaz wkraczania na teren nowego miasta pod karą śmierci. Mogli oni jedynie z daleka opłakiwać ruiny świątyni, spoglądając na nie z północnej części pasma Góry Oliwnej, które nosi nazwę Góry Skopus, co oznacza górę patrzenia. Z tej góry patrzyli na miasto dowódcy wojsk, które to miasto zdobywały (między innymi Tytus), a potem z tej góry patrzyli pokonani, którym dalej już wejść nie było wolno. Zakaz został zniesiony przez cesarza Septymiusza Sewera (193-211 po Chrystusie).
Pogańskie świątynie zostały usunięte z Jerozolimy w czasach Konstantyna Wielkiego, natomiast Julian Apostata w sześćdziesiątych latach czwartego wieku podjął próbę odbudowania świątyni Izraela. Walcząc z chrześcijaństwem, cesarz wspierał religię żydowską, uważaną przez niego za niższą od helleńskiej, ale wyższą od chrześcijaństwa. Popierając Żydów, Julian pozwalał im budować synagogi, a dla zaprzeczenia słowom Chrystusa postanowił odbudować świątynię jerozolimską. Próba ta jednak okazała się bezskuteczna. Tradycja podaje, że po rozpoczęciu prac nad odbudową i usunięciu gruzów nastąpiło trzęsienie ziemi, któremu według legendy miało towarzyszyć pojawienie się ognistych kuł, a z głębi ziemi poczęły wydobywać się płomienie, które sprawiły natychmiastowe przerwanie robót. Legenda prawdopodobnie bazuje na fakcie gwałtownej burzy z piorunami, która zarówno jak trzęsienie ziemi, które poprzedziła, są faktami historycznymi, wykorzystanymi następnie w religijnej interpretacji. W każdym razie rozpoczęte prace przy odbudowie świątyni zostały przerwane. Pisarze chrześcijańscy, współcześni Hieronimowi, bardzo szeroko rozwodzili się nad wspomnianymi faktami, widząc w nich interwencję Boga, potwierdzenie słów Chrystusa i karę wymierzoną przeciwnikom chrześcijaństwa.

Obszerny teren świątynny pozostał pusty, uważano go za miejsce przeklęte przez Boga, dlatego było unikane przez chrześcijan. Natomiast już Konstantyn znowu wprowadził dla Żydów zakaz pojawiania się w Jerozolimie, który nie obowiązywał jedynie w jednym dniu roku, był to dzień 9 Ab, w którym Żydzi gromadzili się przy zachodniej części ściany oporowej, podtrzymującej rozbudowany przez Heroda teren świątynny. Za przybycie na to miejsce trzeba było zapłacić, co jeszcze bardziej podkreślało żałosną sytuację potomków tych, którzy kiedyś z radością przybywali do świątyni, która była ich chlubą.
Czy Bóg przeklął to miejsce, czy raczej źródłem przekleństwa stała się niewierność narodu i jego postępowanie, przez które odrzucił czas swego nawiedzenia? Bóg, odepchnięty przez ludzi, oddalił od tego miejsca swoje błogosławieństwo, a wielkie dzieła historii zbawienia dokonał na innych miejscach, o których poprzednio już mówiliśmy.
Jako miejsce przeklęte teren świątynny był unikany przez chrześcijan, pozostawał pusty i opuszczony, służąc za wysypisko śmieci.
Według mapy z Madaby, to znaczy mozaiki podłogowej, odkrytej przeszło sto lat temu w ruinach kościoła św. Jana w Madabie (dziś Jordania), przedstawiającej między innymi plan Jerozolimy, można wnioskować, że w czasach bizantyjskich na terenie świątynnym znajdował się jakiś obiekt sakralny, jeden z licznych kościołów, które zbudowane zostały w Jerozolimie, ale z pewnością nie było to sanktuarium o większym znaczeniu, i jego istnienie na tym terenie nie zmieniało zasadniczo sytuacji opuszczenia i spustoszenia, jaka przez kilka wieków charakteryzowała miejsce, na którym stała świątynia Jahwe, chluba Izraela, które tętniło życiem, a przede wszystkim było miejscem modlitwy i ofiary.
Po wiekach rozpoczęła się nowa epoka w dziejach Jerozolimy, która została zajęta przez muzułmańskich Arabów w pierwszej połowie siódmego wieku. Kiedy kalif Omar odwiedził Jerozolimę w roku 638, na miejscu świątyni Salomona zbudował zwykły muzułmański przybytek kultu z drzewa lub cegły. Później cały teren stanie się wielką świętością nowej religii.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama