Jest to fragment książki Biblia a nauka. Czy nauka sprzeciwia się Biblii? :. , który zamieszczamy dzięki uprzejmości i zgodzie Wydawnictwa WAM.
Korzystanie ze źródeł i podobieństwa w stosunku do innych utworów nie przeczą oryginalności, jeżeli autorzy z gotowych elementów konstruują swoistą treść, podobną, ale niezależną od tego, co istniało w źródłach lub w utworach paralelnych także z tych źródeł korzystających.
Bóg przemówił do ludzi przez ludzi i na sposób ludzki. Efektem tego jest tkwienie literatury biblijnej w nurcie ludzkiej kultury. Jest to konsekwencją ludzkiej strony Pisma Świętego. Konsekwencją natomiast strony Boskiej jest przekraczanie tego co ludzkie.
Przez całe wieki ludzie czytali biblijny opis potopu i uznawali go za relację ściśle historyczną. Takie traktowanie tego opisu narażało na trudności z weryfikacją opisywanych faktów. Nie znaleziono bowiem archeologicznych czy geologicznych śladów omawianego kataklizmu. Znaleziono natomiast najpierw opis potopu w poemacie Gilgamesz, a potem jeszcze kilkadziesiąt innych opisów takiego wydarzenia, pochodzących ze starożytności. Nie ulega wątpliwości, że wiele z tych opisów jest od siebie literacko zależnych i odnosi się to także do opisu biblijnego. Wiele kataklizmów związanych z wodą, jakie ludzkość przeżyła w swojej historii, choć żaden z nich nie miał tak globalnego zasięgu, pozostawiło w zbiorowej świadomości ludzi ślad, który znalazł literackie odbicie w opowiadaniach o potopie. Ich zasadnicza treść jest bardzo do siebie podobna: kataklizm wiążą z decyzją i działaniem bóstwa, opowiadają także o kimś szczególnie wyróżnionym, kto przetrwał potop i stał się początkiem odrodzonej ludzkości.
Są to niewątpliwe podobieństwa literackie. W tym nurcie znajduje się także biblijny opis potopu. Pomimo jednak podobieństw w temacie, zawiera on zasadnicze myśli, których nie znajdujemy w innych opisach. Po pierwsze, całe opowiadanie ma wyraźny wydźwięk monoteistyczny, w odróżnieniu od politeistycznych obrazów w innych opisach. Po drugie, opis biblijny ma charakter antymityczny i dlatego włączony jest w konsekwentny ciąg prehistorii zbawienia, która zawiera się w pierwszych jedenastu rozdziałach Księgi Rodzaju. Natomiast inne opisy są z reguły opowiadaniami mitycznymi. Po trzecie, w opisie biblijnym mamy podkreślony problem odpowiedzialności moralnej: potop jest karą za popełnione winy ludzkości i ma oczyścić ziemię z grzechu, a wyratowany Noe zostaje ocalony, gdyż jest jedynym sprawiedliwym. Tego aspektu moralnego w opowiadaniach pozabiblijnych nie spotykamy.
Dlatego wszystkie podobieństwa, jakie w sferze literackiej istnieją pomiędzy opisami babilońskimi a opisem biblijnym, nie przeczą wyraźnej oryginalności tekstu Biblii. Nie tyle bowiem ważne jest zewnętrze podobieństwo, ile wewnętrzna treść, która jest tu wybitnie oryginalna.
Problem ten podobnie przedstawia się w innych opowiadaniach biblijnych i dlatego poznanie opowiadań analogicznych, a nawet wyśledzenie jakichś zależności literackich, nie obniża szczególnej wartości i oryginalności przekazu biblijnego, który -jeszcze raz powtarzamy - nie jest przekazem ściśle historycznym i nie może być za to sądzonym, a jest słowem Boga zawartym w ludzkiej szacie literackiej.
ZAKOŃCZENIE
Omawialiśmy sprawę sporów, jakie wynikły pomiędzy Biblią a naukami przyrodniczymi z jednej strony i historycznymi z drugiej. Zarówno jedne, jak i drugie, wychodząc z błędnego założenia, że Biblia pragnie rozstrzygać zagadnienia przynależące do ich dziedziny, uznały przekaz biblijny za niezgodny ze swoimi osiągnięciami i oskarżyły Biblię o propagowanie nieprawdy. Z tego powodu wybuchły spory, trwające zbyt długo, na których ucierpiał przede wszystkim autorytet Biblii.
Droga do ich przezwyciężenia była długa, jednak pozwoliła na honorowe rozwiązanie, które nie przekreśla osiągnięć naukowych, ale równocześnie nie narusza prawd objawionych zawartych na kartach Pisma Świętego. Co więcej, głębsze poznanie zagadnień odnoszących się do Biblii, pozwoliło lepiej zrozumieć sam jej przekaz.
Kamieniami milowymi na tej drodze były: encyklika Leona XIII Providentissimus Deus czy encyklika Piusa XII Divino afflante spiritu oraz list Komisji Biblijnej do kardynała Suharda z roku 1948. Postęp w katolickiej nauce o Biblii hamowany był jednak licznymi obawami, jakie rodziły się w stosunku do zbyt śmiałych, choć nie zawsze pochopnych i błędnych rozwiązań. Bardzo często zwyciężał kierunek zachowawczy, któremu nie można odmówić troski o czystość wiary, ale przesadna ostrożność przeciągała stan nierozwiązanej kwestii, co pociągało za sobą wiele niepożądanych skutków. Nauki przyrodnicze odnosiły sukcesy, a Kościół, dopóki istniał nierozwiązany z nimi spór, w powszechnym odbiorze przegrywał.
Pełne pogodzenie nauki i Biblii umożliwiła Konstytucja dogmatyczna Soboru Watykańskiego II o Objawieniu Bożym Dei Verbum, określająca zasady interpretacji Pisma Świętego.
Zupełnie zadawalającym rozwiązaniem okazało się dopiero stwierdzenie podstawowego, ale długo pozostającego w ukryciu faktu, że Biblia nie jest ani podręcznikiem przyrodniczego poznania otaczającego nas świata, ani podręcznikiem historii, ale w sposób dostępny dla swych autorów i bezpośrednich czytelników, posługując się obrazami nawiązującymi do ówczesnych pojęć o świecie i informacjami o dziejach ludzkości, pragnie przedstawić religijną prawdę o zbawieniu. Ta prawda przedstawiona jest w sposób pewny i bezbłędny, a porównywanie jej środków wyrazu z osiągnięciami współczesnych nauk jest wielkim nieporozumieniem.
W ten sposób wszystkie spory tracą swą zasadność, jednak zaistniały one w historii nauki i prześledzenie ich przebiegu, ukazywanie sposobu właściwego wyjścia - drogi, która nie była łatwa - a w końcu wyciągnięcie wniosków ze znalezionego rozwiązania, może być bardzo pouczające. Bowiem kolejne kroki na tej drodze przyczyniały się do coraz lepszego rozumienia biblijnego orędzia, a teksty, które kiedyś stały się kością niezgody, obecnie, bardziej właściwie interpretowane, ukazują nam całe bogactwo treści objawionej, która w niczym nie sprzeciwia się osiągnięciom naukowym.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |