Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Uczta z najpożywniejszego mięsa, z najwyborniejszych win – to musi działać na wyobraźnię każdego człowieka, nawet tego, który jest na diecie.
W dodatku przygotowana przez Boga, na Jego górze.
Góry były częstym miejscem objawiania się chwały Bożej: Horeb, Moria, Syjon, Tabor… Nawet Jezus wstępował na Górę Błogosławieństw, pociągając za sobą swych uczniów. Często też wstępował „sam jeden na górę, aby się modlić” (Mt 14,23). Doświadczał zmagania ze śmiertelnym lękiem na Górze Oliwnej i wreszcie na Kalwarii rozciągnął ramiona na krzyżu.
Obiecana przez Boga uczta musiała w uszach Izraelitów kojarzyć się z największym świętem przeżywanym przez nich – uroczystą ucztą paschalną ustanowioną na pamiątkę wyprowadzenia Żydów z niewoli egipskiej. Żydzi obchodzą pamiątkę Paschy jako najważniejsze święto. „My, dzieci, cieszyłyśmy się bardzo z tej wyrwy w codziennej szarości – wspominała św. Edyta Stein sposób świętowania w jej żydowskim domu we Wrocławiu. – Witałyśmy radośnie rytualne talerze i miski niewidziane cały rok, i radowałyśmy się przysmakami, którymi nas w tym czasie raczono”. Co roku miliony Żydów – także Józef, Maryja i Jezus oraz Jego uczniowie – pielgrzymowały do Jerozolimy na obchody Paschy. Podczas ostatniej Paschy, w noc ostatniej wieczerzy, Jezus mówił o swojej męce i śmierci. Utożsamił chleb i wino spożywane podczas wieczerzy z własnym Ciałem i Krwią, które polecił jeść i pić uczniom. Swą śmiercią i zmartwychwstaniem zainaugurował nową Paschę, dał początek nowemu Wyjściu, na które czekał cały naród żydowski.
Prorok Izajasz już pięć wieków wcześniej zapowiadał pod postacią tych symboli ostateczną rozprawę Boga z największym wrogiem ludzkości – śmiercią. To ona spada jak gęsty, czarny całun, pokrywając ludzi żałobą i smutkiem. Ona wyciska łzy nawet spod najtwardszych powiek. „To niesprawiedliwe, że ten Bóg, któremu przypisujemy dobroć i wszechmoc, pozwala umierać ukochanej żonie i matce dzieci” – żaliła mi się obolała matka, opiekująca się gasnącą z powodu raka córką. Ten mały fragment proroctwa Izajasza nabiera sensu w świetle dobrej nowiny o tym, że ktoś wyszedł z cmentarza i w sobie pokonał śmierć. Chrystus zmartwychwstał i zamierza wciągnąć nas w swoje zwycięstwo, proponując „ucztę z najpożywniejszego mięsa, z najwyborniejszych win”. To jest paschalny, eucharystyczny chleb i wino przemienione w Jego prawdziwe Ciało i Krew, pokarm nieśmiertelności.