Ciekawe czy jakiś kosmita patrząc na katolików w Polsce Indiach i Kamerunie, zorientowałby się, że ma do czynienia z wyznawcami takiej samej religii.
Historia tych dwojga – maminsynka Izaaka i rzutkiej Rebeki pokazuje rodzicom wszystkich czasów, że jeśli tworzy się w domu dla dziecka zbyt wygodne warunki, łatwo wychować nieudacznika. Jeśli warunki w gnieździe nie są zbyt wygodne, łatwiej dziecku założyć własne.
„Ojciec wielu narodów”
Wprawdzie Abraham wszystko zapisał Izaakowi, ale dzieci miał więcej. Izmaela z niewolnicą Hagar i sześcioro synów z Keturą. Wszyscy oni z czasem dali początek różnym szczepom mieszkającym na obrzeżach Kanaanu. Tak spełniła się przepowiednia Boga: staniesz się ojcem wielu narodów (17,4). A gdy spojrzeć jeszcze na rzecz z perspektywy Nowego Testamentu, gdy Ludem stają się ci, którzy dotąd byli „Nie-Ludem”...
Abraham umiera i zostaje pochowany obok swojej żony, Sary. Przez Izaaka i Izmaela. Jakby dawne krzywdy odeszły już w niepamięć. Bo tak to jest. Zwłaszcza w obliczu śmierci. Przychodzi wypełnić smutny obowiązek, a potem trzeba jakoś żyć dalej. I ta historia będzie miała swój dalszy ciąg. Ale już bez „Ojca wielu narodów”
Życie, śmierć, różne cechy ludzkiego charakteru, różne temperamenty, obyczaje, Boża opatrzność i Jego prawa – wszystko to razem tworzy historię, która przez Boga przemieniana jest w historię zbawienia. Tak jest zawsze. My też żyjemy w podobnym splocie. Naszych dziejów, w których zmierzamy do zbawienia.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |