Ewangelia Marka. Kolejny tom Katolickiego komentarza do Pisma.

Sięgnąć na pewno warto.

To już dobrych kilka tygodni temu. Ukazał się drugi tom wydawanego przez dominikańskie wydawnictwo „W drodze”  Katolickiego komentarza do Pisma Świętego. Tym razem do Ewangelii według św. Marka. Jego autorem jest – co polskiego czytelnika może zaskoczyć  – kobieta, Mary Healy. Wykładowczyni Pisma Świętego w seminarium w Detroit, absolwentka między innymi Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego i jedna z nielicznych kobiet zaproszonych do współpracy z Papieską Komisją Biblijną. A całość przetłumaczyła na polski Eliza Litak. Ważne o tyle, że tłumaczenie dobrze się po polsku czyta.

Sam komentarz – solidny. Uwzględniający różne opinie, nie narzucający wyboru jednej z nich (tak jest np. w propedeutycznej kwestii kolejności powstawania ewangelii synoptycznych). Dobrze wyjaśniający Markową Ewangelię, a jednocześnie nie przegadany przez wikłanie się w literackie szczegóły, istotne jedynie dla specjalistów. „Nic odkrywczego” – mogą powiedzieć znający też inne komentarze. Świetne – powiedzą zapewne ci, którzy swoją przygodę z tego rodzaju pracami dopiero rozpoczynają. Na pewno przyda się wszystkim, którzy chcą uchwycić sens Markowego dzieła.

Bo jest to Ewangelia na swój sposób niezwykła. Przez wieki lekceważona, uważana jedynie za skrót dzieła Mateusza (pisze o tym we wstępie autorka), na nowo odkryta  dopiero współcześnie. Według najstarszej tradycji – odwołująca się do nauczania Apostoła Piotra. Czy pierwsza z powstałych Ewangelii, czy jednak nie, jest dziełem genialnym. Jak pisał przed laty ksiądz profesor Józef Kudasiewicz, choć nie zawiera wielu mów Jezusa, wydarzenia w niej opowiedziane tak zestawiono, by mówiły same za siebie. Odkrywanie tej „mowy” pozwala zobaczyć nowy sens w scenach, o który, wydawałoby się, powiedziano już wszystko. I chyba faktycznie, jak uważał kardynał Carlo Maria Martini, jest dobrym podręcznikiem dla katechumenów. Dodajmy: dla wszystkich, którzy zastanawiają się czy warto ufać Jezusowi. Pierwsza jej część to jedna wielka odpowiedź na pytanie o to kim jest Jezus, czym głoszone przez niego królestwo. W konsekwencji także, co Jezus może mi zaoferować. Druga to wskazanie na wymagania: na drogę ucznia Jezusa. Na koniec, przy pustym grobie Jezusa,  jej czytelnik zostaje postawiony przed pytaniem: warto czy nie warto? Decyduję się czy nie? Pytanie, na które powinien sobie odpowiadać  także ktoś, kto ma już za sobą nawet wiele lat życia.

Komentarz ma też oczywiście wszystkie zalety jego poprzedniego tomu. Jasny układ pozwalający na łatwe odnalezienie szukanego fragmentu, naświetlenie zagadnień pomocnych w rozumieniu tekstu oraz, co nie zawsze jest regułą, wskazania dotyczące znaczenia danego fragmentu dla chrześcijańskiej duchowości. Oprócz tego informację na temat innych fragmentów Pisma poruszających podobny temat a także, co też jest w tej serii nowością w stosunku do innych komentarzy, informację kiedy dana perykopa czytana jest podczas niedzielnej liturgii oraz odniesienia do Katechizmu Kościoła Katolickiego. To ostatnie ważne, bo pokazujące, jak głęboko nauczanie Kościoła, wbrew temu co się czasem mówi, zakorzenione jest w tradycji biblijnej.

Mary Healy, Ewangelia według św. Marka. Katolicki komentarz do Pisma Świętego, W drodze, Poznań 2020.

 

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama