Przejście przez Morze Czerwone

Przejście przez Morze Czerwone, będące prawdziwym wyzwoleniem Izraela z niewoli egipskiej, zapowiada wyzwolenie, jakiego dokonuje chrzest.

Te epickie obrazy są wykorzystywane w sposób trojaki. Przede wszystkim działalność stwórcza Boga jest niekiedy przedstawiana w sposób poetycki w postaci pierwotnej walki (Iz 51,9; Hi 7,12; 38,8-11). Częściej jednak symbole są przybierane w szatę historyczną. I tak np. doświadczenia historyczne związane z wyjściem z Egiptu, kiedy to Jahwe wysuszył Morze Czerwone, by wytknąć drogę swojemu ludowi (Wj 14-15; Ps 77,17.20; 114,3.5), nasuwają obraz zwycięstwa Boga nad Smokiem Wielkiej Otchłani (Iz 51, 10); podobnie też pomruki narodów pogańskich przeciwko Jahwe są przyrów­nywane do szumu fal morskich (Iz 5,30; 17,12). Wreszcie w apokalipsach późniejszych moce szatańskie, z którymi Bóg spotka się podczas swej ostatniej walki, posiadają rysy przypominające babiloński Tiamat; są to Bestie wycho­dzące z Wielkiej Otchłani (Dn 7,2-7). Lecz Stwórca, którego kosmiczna potęga od początku była w stanie opanować wyniosłość morza (Ps 65,8; 89,10; 93,3 n), jest również Panem historii, w ciągu której wszystkie siły chaosu miotają się na próżno.

3. Chrystus i morze. Symbolika religijna morza istnieje również i w No­wym Testamencie. Odczuwa się ją bardzo wyraźnie nawet w Ewangeliach. Morze jest miejscem zamieszkania demonów; dlatego właśnie do morza runie stado opętanych wieprzy (Mk 5,13 paral.). Rozszalałe w swym żywiole, za­wsze tak samo przeraża człowieka. Lecz Jezus staje wobec tego żywiołu z władzą Boską, dzięki której odnosi tryumfy: idzie do swoich uczniów po wodzie morza (Mk 6,49n; J 6,19n); jednym słowem, jakby dokonując egzorcyzmów: „Milcz, ucisz się!" (Mk 4,39), uspokaja wzburzone morze, a ucznio­wie po tym właśnie poznają, że jest w Nim moc ponadludzka (4,41).

Przejście przez Morze Czerwone, będące prawdziwym wyzwoleniem Izraela z niewoli egipskiej, zapowiada wyzwolenie, jakiego dokonuje chrzest: Ty sprawiłeś, że synowie Abrahama przeszli po suchym dnie Morza Czerwonego, aby naród wyzwolony z niewoli faraona stał się obrazem przyszłej społeczności ochrzczonych.

Wreszcie Apokalipsa nie ogranicza się do ukazania wyraźnych związków pomiędzy morzem a potęgą zła, z którym Chrystus Pan musiał walczyć na przestrzeni dziejów (Ap 13,1; 17,1). Opisując nowe stworzenie, kiedy to władza królewska Chrystusa ukazuje się w całej pełni, Apokalipsa mówi o dniu owym niezwykłym, w którym już „nie będzie morza" (21,1). Morze jako otchłań szatańska i uosobienie nieładu przestanie tedy istnieć. Lecz bę­dzie istnieć nadal to morze kryształowe w górze (4, 6), które rozciągając się daleko, znika z oczu gdzieś przed Bożym tronem, będąc równocześnie symbo­lem świetlanego pokoju w odnowionym świecie.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama