„Pismo Święte i misja Kościoła w świecie” – to tytuł przemówienia prefekta Dykasterii ds. Integralnego Rozwoju Człowieka, które otworzyło drugi dzień Sympozjum na temat Nauki Społecznej Kościoła w Instytucie Newmana w Uppsali. W swoim wystąpieniu kard. Michael Czerny SJ przypomniał, że to właśnie miłość tu i teraz jest podstawą lektury Słowa Bożego, jedynym kluczem interpretacyjnym, który wzbudza zdrowe życie Kościoła i społeczeństwa.
Kard. Czerny zwrócił uwagę, że czytanie Pisma Świętego powinno prowadzić do odnalezienia się wśród konkretnych ludzi w prawdziwym świecie. To jest lektura określona jako „od dołu”. Słuchanie Boga nie może być oddzielone od słuchania człowieka. We Wcieleniu – wskazuje kanadyjski hierarcha – Bóg bierze pełną rzeczywistość ludzkiej miłości we wszystkich jej przejawach i podnosi ją, włączając w życie Trójcy Świętej.
„Ten sposób przyjmowania siebie nawzajem w miłości tworzy społeczeństwo nie jako jednorodną masę – podkreśla dalej kard. Czerny, – ale raczej jako wiele podmiotów tworzących dynamiczne relacje jedności w różnorodności. To jest życie w miłującej komunii, które przynosi zdrowie zarówno Kościołowi, jak i społeczeństwu”.
Przeczytaj: Nietypowa siostra
Purpurat stwierdza, że „miłość bliźniego rozgrywa się na głębszym poziomie niż charytatywny wybór działań dobroczynnych czy pomocowych”. Te nie „schodzą wystarczająco nisko”. Następnie dodaje, że miłość ewangeliczna pociąga za sobą „epifanię bycia jako istoty ukonstytuowanej w niezbywalnej godności, poza wszelkimi pozorami fizycznymi czy moralnymi, poza wszelkimi przynależnościami społecznymi czy kulturowymi”. Ta epifania bycia implikuje odnowioną dynamikę relacyjną: miłość do drugiego za to, czym jest sam w sobie, skłania nas do poszukiwania tego, co najlepsze dla jego życia, czyli większego spełnienia integralnego rozwoju człowieka. Słowem kluczem pozostaje „miłość”, jedyna podstawa do czytania Pisma Świętego. Wielkie przykazanie miłości przekłada się na zobowiązanie do budowania cywilizacji inkluzywnej, unikającej produkowania ludzkich „odrzutów” czy wykluczeń, ponieważ pielęgnuje ona przyjaźń społeczną, która nigdy nie ignoruje wołania ubogich ziemi. Projekt otwartego dla wszystkich braterstwa ludzkiego, którego źródłem jest lektura Biblii, nie zakłada prozelityzmu, ale „zapłodnienie i fermentowanie społeczeństwa Ewangelią”. Także w relacjach z niewierzącymi – wyjaśnił kardynał, – Kościół jest powołany do wprowadzania w obieg wartości ludzkich i humanizujących, które wypływają z Chrystusowego orędzia odkupienia.
Sposób, w jaki wierzący wchodzą w Pismo Święte i przeżywają je, ma zasadnicze znaczenie dla ujawnienia nieprawości mieszkającej w ludzkim sercu, a także niesprawiedliwości obecnej w świecie. Kard. Czerny cytuje św. Pawła i zauważa, że cała Biblia jest przydatna do „nauczania, upominania, poprawiania”, ale jej funkcja wychowawcza – jak wyjaśnia – polega przede wszystkim na „formowaniu nas do sprawiedliwości”, którą podsumowuje jako „dobre obywatelstwo”. Następnie, prefekt watykańskiej dykasterii precyzuje, że nauczanie i rozpowszechnianie nauki społecznej Kościoła nie jest działaniem marginalnym, opcjonalnym, stanowiącym drugi etap praktycznych zastosowań po zbiorze prawd dogmatycznych; przeciwnie, leży w samym sercu głoszenia Ewangelii. Purpurat dochodzi do wniosku, że nie da się zbudować autentycznej postawy słuchania Słowa bez zwrócenia uwagi na ubogich i konkretnej solidarności z bliźnim. Ma nadzieję, że ta świadomość pobudzi wierzących do „oświeconego zaangażowania i czynnego udziału” w wybranej przez nich rzeczywistości społecznej, czy to w gospodarce, polityce, środowisku, technologii, zdrowiu, mediach, kulturze, sztuce lub edukacji. Ponieważ „miłość Boga, miłość samego siebie i miłość bliźniego są jednym, nie jako idea czy ideał, ale jako przeżyte doświadczenie, które rozwija się w niepowtarzalnej drodze każdego człowieka na ziemi”.