Jezus wyraźnie identyfikuje postać Jana Chrzciciela z zapowiadanym Eliaszem. Jeśli więc spełniło się proroctwo Starego Przymierza o przyjściu Eliasza, droga dla Mesjasza jest otwarta. Gdzie jednak nastąpił chrzest Jezusa?
„Podczas gdy oni [Eliasz i Elizeusz] szli i rozmawiali, oto zjawił się wóz ognisty wraz z rumakami ognistymi i rozdzielił: obydwóch: a Eliasz wśród wichru wstąpił do niebios. Elizeusz zaś patrzał i wołał: «Ojcze mój! Ojcze mój! Rydwanie Izraela i jego jeźdźcze». I już go więcej nie ujrzał. Ująwszy następnie szaty swoje, Elizeusz rozdarł je na dwie części i podniósł płaszcz Eliasza, który spadł z góry od niego" (2 Krl 2,11-13a).
Zapiski historyczno-kronikarskie
Pochodzący z Bordeaux pielgrzym do Ziemi Świętej około 333 roku zanotował: „Od Jordanu, gdzie Pan został ochrzczony, jest tu zaledwie pięć mil. Jest miejsce na brzegu Jordanu, niewielkie wzgórze, z którego Eliasz został wzięty do nieba". Rzymskie pięć mil to dzisiejsze półtora mili angielskiej. Pielgrzym wspomina o kościele wybudowanym w tym miejscu i wyraźnie zaznacza, że ma na myśli wschodni brzeg Jordanu.
Podobnym echem brzmi anonimowy tekst o św. Helenie, matce cesarza Konstantyna, o której mówi się, że „dotarła do rzeki, w której nasz Chrystus i Bóg był ochrzczony dla naszego zbawienia i kiedy przekroczyła Jordan i dotarła do groty, w której żył poprzednik (Pański), zdecydowała o budowie kościoła pod imieniem Jana Chrzciciela".
Według Teodozjusza (ok. 530 po Chr.), „w miejscu, gdzie Pan był ochrzczony, znajduje się marmurowa kolumna, a na kolumnie zawieszono żelazny krzyż. Jest tu także kościół Jana Chrzciciela, który wybudował cesarz Anastazy". Dalej Teodozjusz zanotował: „Tam, gdzie mój Pan został ochrzczony jest - na dalekim brzegu Jordanu - niewielkie wzgórze, zwane Hermon, skąd został uniesiony prorok Eliasz". Oczywiście nie może chodzić o potężną górę Hermon na północy Izraela, gdyż trudno byłoby ją nazwać „niewielkim wzgórzem". Około czterdzieści lat później pewien pielgrzym z Piacenzy podziwiał tę okolicę: „To jest miejsce, z którego [...] Eliasz został zabrany. W tym miejscu jest «małe wzgórze Hermon» wspomniane w Psalmie. U podnóża góry o godzinie siódmej rano unosi się obłok nad rzeką, wzlatując ponad Jerozolimą przy wschodzie słońca, ponad bazyliką na Syjonie, bazyliką Grobu Pańskiego i bazyliką Najświętszej Maryi Panny i Świętej Sofii (niegdyś pretorium, gdzie Chrystus był przesłuchiwany). Na tych miejscach rosa pojawia się jak prysznic, a chorzy zbierają ją. W hospicjach wszystkie posiłki są na niej gotowane, a w miejscach gdzie rosa ta się pojawia, wiele chorób zostaje uleczonych. Ponieważ jest to rosa, o której mówił psalmista: «jest to jak rosa Hermonu, która spada na górę Syjon» (Ps 133,3)".
Z tego samego okresu pochodzi także notatka Antoniego Męczennika: „Po tej stronie Jordanu znajduje się źródło, gdzie Jan udzielał chrztu. Stąd do Jordanu jest dwie mile. W samej dolinie zatrzymał się Eliasz, a kruk przynosił mu chleb i mięso. Z tej strony doliny żyje całe mnóstwo eremitów"
W sto lat później, około 670 roku, niejaki Arcluf zapisał: „Czcigodne miejsce, w którym Pan był ochrzczony przez Jana, jest zawsze pokryte wodami Jordanu; w tym miejscu został postawiony drewniany krzyż". Autor wspomina także o istnieniu kościoła ku czci Jana Chrzciciela.
Rosyjski pielgrzym był pod wrażeniem Wzgórza Eliasza, gdy w 1106 roku pisał: „Niezbyt daleko od rzeki, zaledwie na dystans dwóch wystrzałów z łuku, znajduje się miejsce, z którego prorok Eliasz został wzięty do nieba na ognistym rydwanie. Jest tu także grota św. Jana Chrzciciela. Wspaniały strumień pełen wody płynie po kamieniach w kierunku Jordanu; woda jest bardzo zimna i ma bardzo dobry smak; jest to ta sama woda, którą pił Jan, gdy mieszkał w grocie".
To właśnie na owym wzgórzu, usytuowanym około 2 km od brzegów Jordanu, znajduje się starożytna osada zwana „Betanią po drugiej stronie Jordanu" (dla odróżnienia od Betanii leżącej na przedmieściach Jerozolimy, a w czasach Chrystusa 8 km od miasta; z tej miejscowości pochodził Łazarz, Maria i Marta). Ewangelista Jan wyjaśnia, że właśnie w tym miejscu Jan udzielał chrztu nawrócenia: „Działo się to w Betanii, po drugiej stronie Jordanu, gdzie Jan udzielał chrztu" (J 1,28). Do tego samego miejsca udał się Jezus, gdy w czasie święta Chanuka Żydzi postanowili Go ukamienować za rzekome bluźnierstwo. Ewangelista relacjonuje: „znowu udał się za Jordan, na miejsce, gdzie Jan poprzednio udzielał chrztu, i tam przebywał" (J 10,40). Tuż obok przepływa naturalny potok, zwany obecnie Wadi al-Charrar, utożsamiany z biblijnym potokiem Kerit, gdzie Eliasz znalazł schronienie przed gniewem Achaba i Izebel (1 Krl 17,3-6).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |