Biblijne wątki Wiedzy krzyża Edyty Stein
Religijni przywódcy Izraela podobni są więc do pokolenia czasów Mojżesza, które często wystawiało Boga na próbę nawet po wielu dokonanych przez Niego znakach. Domaganie się znaku z nieba ujawnił brak zrozumienia przez oponentów faktu, że Bóg stoi u źródła całej misji Jezusa (por. Mk 3,20-35; 6,1-6). Obaj ewangeliści kończą perykopę oznajmieniem odejścia Jezusa z Galilei, a tym samym zakończenia tam publicznej Jego działalności. Można w tym fakcie dostrzec profetyczny gest Jezusa obwieszczający Jego zerwanie z nieskorymi do wiary członkami narodu wybranego. Taka jest też zasadnicza treść omawianej wypowiedzi Jezusa: ciągłe domaganie się nowych znaków przy jednoczesnym odrzuceniu tych, które daje Bóg, jest kuszeniem Boga, a nie szczerym poszukiwaniem prawdy.
Inną postawę reprezentowali Grecy. Ze względu na rozpowszechniony wśród nich kult filozofii i retoryki sądzili, że „zbawiciel" może być mówcą religijnym, prezentującym nowy system filozoficzno-etyczny. Choć w ich mitach mieściło się pojęcie zmartwychwstania, wykorzystywali je jedynie w interpretacjach alegorycznych. Gdy na terenach Grecji, a później Palestyny, zaczęto stosować rzymską karę ukrzyżowania, skazańców uznawano za odrzuconych przez Boga i wzgardzonych przez ludzi. Takie przekonanie królowało tak wśród Greków, jak wśród Rzymian. Uznanie więc za Zbawiciela człowieka ukrzyżowanego dla jednych było głupotą, dla innych zgorszeniem.
Bóg nie jest jednak „związany" ograniczeniami ludzkiego sposobu myślenia. Paweł sądzi, że ludzka mądrość bazuje na wymysłach umysłu, nie na objawieniu. Tak samo, jak Bóg z własnej woli usprawiedliwia grzeszników, co staje się skandalem dla tych, którzy uważają się za sprawiedliwych, tak też objawia się tym, którzy uchodzą za głupców w oczach świata, co staje się skandalem dla tych, którzy uważają się za mądrych. Od samego początku chrześcijaństwa krzyż pojmowany był przez jednych jako głupstwo, zaś przez drugich jako zgorszenie: „my głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan" (1 Kor 1,23). A jednak tym, którzy aktem wiary przyjmują dzieło dokonane na krzyżu, odsłania on swą zbawczą moc.
Interpretacja Edyty Stein
Stein przywołuje Pawłowy wywód, gdy w swych rozważaniach zastanawia się nad orędziem Pisma Świętego. Już sam ten fakt jest znamienny: za najistotniejsze przesłanie Biblii uważa prawdę o krzyżu, z którego płynie odkupienie: „«Chrystus... posłał mnie... abym głosił Ewangelię, i to nie w mądrości słowa, by nie zniweczyć Chrystusowego krzyża. Żydzi żądają znaków, a Grecy szukają mądrości, my głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan, dla tych zaś, którzy są powołani, tak spośród Żydów, jak spośród Greków, Chrystusem, mocą Bożą i mądrością Bożą. To bowiem, co jest głupstwem u Boga, przewyższa mądrością ludzi, a co jest słabe u Boga, przewyższa mocą ludzi» (1 Kor 1,17. 22-25). Słowo krzyża to ewangelia Pawła - orędzie, które głosi Żydom i poganom. Paweł jest świadkiem nieudolnym, pozbawionym pięknej wymowy; nie próbuje przekonywać argumentami rozumowymi. Całą siłę czerpie z tego, co głosi, tzn. z krzyża - czyli ze śmierci krzyżowej Chrystusa, z Chrystusa ukrzyżowanego. Chrystus jest mocą Bożą i Bożą mądrością nie tylko dlatego, że jest wysłannikiem Boga, Jego Synem, i że sam jest Bogiem, lecz szczególnie dlatego, że jest ukrzyżowany. Albowiem Jego śmierć krzyżowa stanowi w niezgłębionej mądrości Bożej środek odkupienia („denn der Kreuzestod ist das von Gottes unergründlicher Weisheit ersonnene Mittel der Erlösung"). Aby okazać, że ludzka siła i ludzka mądrość nie są zdolne dokonać zbawienia, Bóg dał zbawczą moc temu, który według kryterium ludzkiego sądu okazuje się słaby i głupi; który sam z siebie nie pragnie być czymś, lecz pozwala w sobie działać mocy Bożej" (s. 30-31).
Stein zauważa najpierw uniwersalizm misji Pawłowej: apostoł głosi ewangelię krzyża Żydom i poganom. Choć nie czyni tego uczonymi słowami ludzkiej mądrości, to jednak pragnie zbawczym orędziem dosięgnąć każdego. Zarówno jednak Żydzi, jak i poganie odrzucają głoszone słowo, gdyż mądrość ludzka nie jest w stanie przeniknąć Bożych zamysłów. Ani Grecy wykształceni na systemach filozoficznych, ani Żydzi poszukujący nadnaturalnych znaków nie są w stanie dostrzec wartości płynącej z wydarzenia krzyża. Przekonani, iż „przeklęty każdy, kto zawisł na drzewie" odrzucają Chrystusa i Jego zbawcze dzieło. Krzyż więc staje się wyzwaniem do przewartościowania ludzkich koncepcji mądrości i zbawienia.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |