Tego oczekuje Bóg….
Czytam pierwsze czytanie, to z drugiej Księgi Królewskiej...
Uprowadzić znaczących i coś potrafiących; reszta, bez przywódców, nie będzie się buntowała. Taką politykę wobec Jerozolimy zastosowali Babilończycy. Dziś… Cóż, bywa podobnie. Pozbawić wolne narody elit. Myślących elit. To nie będą się buntowały; będą posłuszne… Znamy to, prawda? Choćby z czasów okupacji…
Ale z religijnej perspektywy ciekawsza w opowieści drugiej Księgi Królewskiej ta wzmianka o zrabowaniu ze świątyni jerozolimskiej wszystkich skarbów. Świątyni czyli miejsca, w którym mieszkał Bóg. Dlaczego temu nie zapobiegł? Kosztowności Mu niepotrzebne, jasne. Chyba przede wszystkim jednak chciał Izraelowi pokazać, że zawarte z Nim kiedyś przymierze zobowiązuje. Że jeśli oni je łamią, to nie ma powodu, by On był mu wierny. A te zrabowane sprzęty nie mają żadnej wartości, gdy ludzie nie dają Mu swoich serc i umysłów.
Warto byśmy i my nie przywiązywali zbyt dużej wagi do tego, co zewnętrzne. Warto byśmy nigdy nie zapominali dawać Bogu swoich serc i umysłów. One ważniejsze niż sprzęty.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |