• Sharon
    27.08.2010 10:26
    Wiem, że wzbudzę polemikę.
    Pamiętam niegdyś, kiedy po raz pierwszy usłyszałam przypowieść o dziesięciu pannach, coś we mnie poruszyło strunę wzburzenia lub buntu jak kto woli.
    Dlaczego "oblubieniec", który każe na siebie długo czekać, nie dostrzega porównywalnego zaangażowania wszystkich panien ? Wszak czekały wszystkie, wszystkie dzierżąc w rękach przygotowane lampy, wszak wszystkie w efekcie, posnęły jednako. Teraz słowo "rozsądne" czyli mądre, czyli przewidujące a może też... przebiegłe ? Konkludując dalej; " oliwne panny" wiedzą, "nieoliwne" działają spontanicznie, w domniemaniu szczerze. Pierwsze wykorzystują braki drugich, podpowiadając im w kulminacyjnym momencie, najgorsze z rozwiązań. Zestawienie decyzji "oblubieńca" też nieco zakrawa na kontrowersję. Miast miłosierdzia nakazuje zatrzaśnięcie drzwi ! Dlaczego nie wykazuje błędów jednych i drugich ? Dlaczego nie wymaga od "rozsądnych" podzielenia się przygotowaną oliwą, cokolwiek ona oznacza w biblijnym ujęciu, by mogły wspólnie oświetlić mu gościniec ?...
  • Estera
    27.08.2010 11:51

    Pytania ...dlaczego właśnie tak?

    Nasze życie w perspektywie wieczności to jakby krótki epizod.
    I tak naprawdę szukamy i zgłębiamy ,o co w tym życiu chodzi. Kochamy ale kiedy tragicznie tracimy tą miłość ,to życie jakby gaśnie. Więc ,co? Źle kochamy? O co więc chodzi na tej planecie Ziemia?

    W kontekście dzisiejszego słowa Bożego , panien , oliwy.
    Wierność i miłość do Boga jest w sposób prosty wynagrodzona w radości bycia z Bogiem , którego kochaliśmy w zawiłościach, naszego życia.

    Czy można tą miłością podzielić się z nieroztropnymi u końca naszego życia?

    Nie ma takiej opcji, gdyż czas jest naszym sędzią.
    Chrzest św. wielkim darem, gdzie nie każdy sobie zdaje z tego sprawę , no bo są i wymagania z nim związane. Jest także uczta niebieska dla tych co wiernie kochali Boga w swym życiu.
  • renata155
    27.08.2010 12:56
    renata155
    sharon..może dlatego,że życie to nie bajka..działania spontaniczne,i nieprzemyślane bardzo rzadko są dobre..i często prowadzą do problemów z których nie zawsze łatwo się wyplątać..czasem zaważają o całym naszym życiu.
    po za tym w tej przypowieści chodzi głównie o niezapobiegliwość 5 panien..dobre intencje nie wystarczą..chcą podjąć jakiś trud (oczekiwanie) należy liczyć się z tym,że efekt może być nienatychmiastowy..cała sztuka w tym aby się na to przygotować,zabezpieczyć,i nie zniechęcić..po prostu wytrwać w swoim zamierzeniu (powołaniu)
    • renata155
      27.08.2010 12:58
      renata155
      nie zawsze można liczyć na innych..nie zawsze znajdzie się ktoś pomocny..czasem przyjaciele zawodzą,rodzina się odwraca--to tez należy mieć na względzie--ktoś kto się tylko opiera na drugim człowieku..a traci osobistą relację z Bogiem..prędzej czy później dozna zawodu.
  • Sharon
    27.08.2010 14:12
    Renato, Estero
    bardzo dziękuję Wam za piękne i tchnące ciepłem przekazu, tłumaczenie ewangelii. Możecie być pewne, iż Wasze słowa trafiły we mnie w całej rozciągłości. Jestem Wam bardzo wdzięczna.
    • renata155
      27.08.2010 18:14
      renata155
      nie rozumiem twojej reakcji..lenistwo i naiwność , nie patrzenie do przodu,oraz nieumiejętność przyjmowania konsekwencji..pasuje do dzieci..w dorosłym życiu,lepiej kierować się rozumem
  • Janusz
    27.08.2010 16:05
    Estero!
    Twój komentarz poraża swą kategoryczną bezwzględnością.

    Z wypowiedzi Twojej wynika,że tym, którzy byli wierni Bogu przez całe swoje życie (ideały) należy się uczta niebieska, a ludzi, którzy dopuścili się zaniedbań bez skrupułów należy odtrącić.

    A jeszcze niedawno, przy okazji polemiki ze mną odsyłałaś mnie do "Hymnu o Miłości"

    Konający Chrystus na krzyżu zapewnił zbawienie łotrowi, który okazał skruchę u kresu swego życia. Miłosierdzie Jego nie zna granic.

    Prawda jest taka, że bez względu na wykształcenie, pozycję materialną, różnorakie doświadczenia życiowe mamy obowiązek iść za Chrystusem. Po upadkach podnosić się i iść dalej za Nim, pamiętać, że każdy nasz grzech jest raną na ciele Zbawiciela. Rana zadana Bogu ma nas boleć, po to abyśmy zrozumieli, jak On bardzo nas kocha.

    Pośród nas ideałów nie ma.

    Co do dzielenia się z innymi, to w istocie ponosimy ryzyko. Wskazana jest zatem rozwaga, ale bilansu i tak do końca nie poznamy.

    • renata155
      27.08.2010 18:16
      renata155
      ale wierność,,nie wyklucza upadków..ani błędów..ani grzechu.
      Tu dokładnie chodzi o wierność Bogu..o nic więcej
    • Estera
      27.08.2010 19:37

      Januszu przykro mi ,że tak odebrałeś mój komentarz.

      Prawdopodobnie z kimś mnie pomyliłeś odnośnie "Hymnu do Miłości". Nie przypominam sobie bym Cię odsyłała.

      Pragniesz wyjaśnienia z mej strony.Jest mi miło.

      Wierność Bogu nie oznacza aktów zewnętrznych, religię. Nie wszyscy są ochrzczeni i tylko Bóg w swojej ekonomii, nie ludzkiej, osądzi nasze życie.

      Jesteśmy zaopatrzeni w sumienie , które zawsze podpowie, gdy braknie nam wsparcia.

      Nie wiem gdzie wyczytałeś o odtrąceniu człowieka w większej potrzebie?

      Patrzysz przez swój pryzmat, względnie czynisz prowokację.

      Panny nieroztropne, to przykład niemożności nadrobienia w jednej chwili tego, co Bóg przeznaczył nam w łasce, dając nam nasze życie jako wzrastanie.

      W moim poście ujęłam to jako,że czas jest sędzią.
      Chodzi o to ,że np. będąc ojcem dziecka , jeśli Cię braknie w jego życiu, czyli radościach, chorobie, i zjawisz się kiedy będzie to dojrzały człowiek. nie ma takiej opcji byś wrócił czas , kiedy wyrzynały mu się ząbki , czy miał rozwolnienie i trzeba było wszystko robić, by się nie odwodnił.

      O taką wierność mi chodzi. Miłość to przecież OBECNOŚĆ, zauważ Jezusa w Najświętszym Sakramencie. Pozostał cicho z nami.Po co?

      Czy nie dla przykładu ,że mamy pozostać razem z Nim w widzialnej obecności drugiego człowieka?

      A co do bilansu jak to nazwałeś, że do końca nie poznamy.
      Mój Drogi. Możesz poznać i to bardzo prosto, poprzez owoce Ducha jakimi są radość, pokój , miłość, trwanie czyli wierność.
      To nie żadne ideały , da się tym żyć, tylko Twoja dobra wola jest potrzebna.

    • Estera
      27.08.2010 20:03

      Renato ! Zgadzam się z Tobą, pięknie to wyraziłaś w ostatnim poście:)
Dyskusja zakończona.

Komentarze do materiału/ów:

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama