• I-NKA
    28.11.2010 12:08
    I-NKA
    Tak jak prawie wszyscy ludzie pragnę pokoju, bo on daje poczucie bezpieczeństwa; wprowadza ład w moje życie.
    Pragnę pokoju, ale...najpierw muszą być spełnione konkretne warunki.
    Pragnę pokoju, ale ...najpierw winowajca musi mnie przeprosić.
    Pragnę pokoju, ale...
    Ile takich "ale" sprawia, że pokój oddala coraz bardziej? Moje "ale" ma niszczycielską moc.
    Moje pragnienie na ten Adwent - porzucić wszystkie "ale".
    Pokój Wam czytającym!
  • Estera
    28.11.2010 12:09
    "Stanie się na końcu czasów, że góra świątyni Pana stanie mocno na wierzchu gór i wystrzeli ponad pagórki."

    Iz 2,1-5
    Bóg wybierał góry na miejsce w których mówił, objawiał swemu ludowi.Czemu właśnie tak?

    Ileż potrzeba wysiłku , by wchodzić wzwyż?
    Oczywiście ten wie, kto doświadczył tego trudu pokonywania samego siebie. Wtedy będąc na górze Pana, widzimy jasno i przejrzyście, to co w Jego łasce mamy zobaczyć , by pójść do bliskich i dalekich, podzielić się tą nowiną z Wysokości.

    "..teraz nadeszła dla was godzina powstania ze snu."
    Rz 13,11-14

    Sen jest czasem w którym nie czuwamy, nie podejmujemy decyzji.
    Mamy w słowie dzisiejszym zaproszenie do powstania ze snu.

    Tak ,to dobry moment na ciszę i pokój w nas , by udzielił się tym, którzy pragną Jego z nami.

  • olka
    28.11.2010 12:33
    Chcę przebaczyć, ale nie umiem. Proszę o modlitwę.
    • Janusz
      28.11.2010 20:14
      Olu!
      Zapewne codziennie zwracasz się do Boga Modlitwą Pańską "Ojcze nasz".

      Drugi wyraz tej modlitwy oznacza, że modlimy się w imieniu nas wszystkich, tych dobrych
      i tych złych, w imieniu przyjaciół i osób wrogo do nas usposobionych, wierzących i zagubionych. I tak można byłoby mnożyć grupy osób, których wzajemne relacje są ze sobą w sprzeczności.

      Zwróć jednak uwagę, że wszyscy jesteśmy równoprawnymi dziećmi Boga, do póty, dopóki jest czas na pozytywne przewartościowanie.

      W tej samej modlitwie zwracamy się do Boga: ...odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom.

      Zapewne pragniesz Bożego Miłosierdzia, okaż więc i Ty swoje miłosierdzie wobec osoby, która Cię skrzywdziła.

      Jest to trudne, ale nie jest niemożliwe.

      Po prosty Ty sama musisz stoczyć walkę z sobą.

      Pozdrawiam i życzę przełomu
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama