Tak się zastanawiam... Czy moje przedmówczynie w ogóle przeczytały tekst dzisiejszej Ewangelii? Przecież tam jest ostre przeciwstawienie uczniów i świata. I jest mowa, że świat nienawidzi uczniów, a uczniowie Jezusa są uświęceni w prawdzie. Przecież to sam Jezus mówi, ze uczniowie są lepsi(choć to słowo nie pada), bo uświęceni. Lepsi, bo mają dar, którego nie mają (nie chcą? nie dostali?) ci, którzy są ze świata. Lepsi przez dar. To przecież nie powód do wywyższania się, nie? Ale jednak lepsi.
Nie chcę osądzać. Tylko przykro słuchać, kiedy kogoś, kto słucha co mówi Jezus oskarża się o popadanie w pychę czy pomieszanie
Przeczytałam tekst Ewangelii, ale rozumiem też, że każdy odczytuje w Piśmie coś osobistego dla siebie, to czego w danej chwili potrzebuje lub na co jest już gotowy. Jednak nie wydaje mi się aby Jezus mówił, że uczniowie są lepsi, są wyrwani ze świata, uświęcani w prawdzie, tylko i wyłącznie przez łaskę zbawienia, ale nie lepsi, może raczej w lepszej sytuacji. Glina nie zamienia się w złoto, nigdy się nie zamieni, zawsze zostanie gliną i tylko dzięki łasce Bożej utrzyma powierzony sobie Skarb.
Dwie myśli... Świadomość wybrania podobni leży u podstaw chrześcijaństwa. Tak podobno mawiał ks. Tischner. Nie wiem, mnie się wydaje, ze to prawda.
Czy glina zamienia się w złoto... Ano zamienia. Przecież człowiek już w raju przestał być tylko gliną. Jest gliną ożywioną duchem. Przez Chrystusa staje się jednak dzieckiem Bożym. Dzieckiem, już nie tylko stworzeniem.
Może problem w użyciu słowa "lepszy". Może być rozumiane jako "lepszy pod względem moralnym". Tu chodzi raczej o "ze szlachetniejszego materiału".. Gdyby przypomnieć alegorie o winnym krzewie - oczyszczony przez Boga.
Słowem: lepszy w sensie bogatszy, bardziej obdarowany...
Życzę niepopadniecia w pychę
Nie chcę osądzać. Tylko przykro słuchać, kiedy kogoś, kto słucha co mówi Jezus oskarża się o popadanie w pychę czy pomieszanie
Świadomość wybrania podobni leży u podstaw chrześcijaństwa. Tak podobno mawiał ks. Tischner. Nie wiem, mnie się wydaje, ze to prawda.
Czy glina zamienia się w złoto... Ano zamienia. Przecież człowiek już w raju przestał być tylko gliną. Jest gliną ożywioną duchem. Przez Chrystusa staje się jednak dzieckiem Bożym. Dzieckiem, już nie tylko stworzeniem.
Może problem w użyciu słowa "lepszy". Może być rozumiane jako "lepszy pod względem moralnym". Tu chodzi raczej o "ze szlachetniejszego materiału".. Gdyby przypomnieć alegorie o winnym krzewie - oczyszczony przez Boga.
Słowem: lepszy w sensie bogatszy, bardziej obdarowany...