Jak słuchasz? Słyszysz tylko to, co sam mówisz? Czy słyszysz co mówi ten drugi?
Owce co prawda słuchają, ale nie słyszą, lgnąc do wygodnego leża. Boć to i ciepło, i wygodnie.
Im bliżej końca roku liturgicznego i Adwentu, tym częściej będziemy słuchać w liturgii zapowiedzi Miasta bez świątyni.
Biblia jest księgą rzetelną, nie robi uników, nie mówi tylko i wyłącznie o tym, czego chcemy słuchać...
Po tym kursie ludzie zaczynają inaczej czytać i słuchać. Nie zniechęcają się trudnościami, ale próbują je rozwikłać.
„Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać?”. Słowo skleros można też tłumaczyć jako „twarda, sucha, ostra”.
Skoro Pismo Święte jest słowem życia, to nie wystarczy słuchać, ale trzeba usłyszeć głos Boga w sobie.
Kto słucha słowa Bożego, karmi się sakramentami, a jednocześnie „wie lepiej” jak żyć, jest „królestwem wewnętrznie rozdartym”.
Kogo słuchać? Serca? Tego kłębowiska lęków, niepokoju, obaw, czarnych myśli, przechowalni wszystkiego, co chcę ukryć przed światem?
Skąd wiadomo, że jest blisko, że On to On: przyjmowany w Komunii, przemieniający w sakramentach, słuchający na modlitwie?
Trud nie jest celem sam w sobie, ale stanowi drogę przemiany mentalności świata w mentalność ewangeliczną.
Tworzone przez trzy lata, tu dostępne w jednym miejscu, w prostym spisie.
Garść uwag do czytań na uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej roku B z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.