Dawid szukał schronienia w modlitwie, bo „jestem gościem na ziemi, dusza moja omdlewa z tęsknoty”.
Cichą, pełną życzliwości pokorą Chrystus więcej zyskuje aniżeli inni megabitami perswazji, gróźb i nachalnej moralizującej propagandy.
Temat walki duchowej to z całą pewnością jeden z najbardziej pomijanych dziś aspektów życia chrześcijańskiego.
Jakiej gorzkiej lekcji pokory potrzebowali mieszkańcy Galilei, aby poznać swe serce i otworzyć się na światło Mesjasza?
Treść najważniejszej Nowiny, jaką Bóg ma dla ludzkości, zawiera pewien paradoks: Bóg uwielbił Tego – głosi apostoł Piotr w Jerozolimie – którego wyście odrzucili.
Jesteśmy jako ludzie istotami światłolubnymi, bo pochodzimy od Tego, który wcześniej, zanim powiedział: „Niech się stanie człowiek”, rzekł: „Niech się stanie światło!”.
Epoka nowożytna zareagowała niechęcią do tego, co w Biblii nadprzyrodzone.
A potem został wzięty do nieba – tak opisuje ziemski finał życia Jezusa autor Dziejów Apostolskich.
Elizeusz był zamożnym człowiekiem. Miał wiele spraw, do których był przywiązany. Jego codzienne poczucie szczęścia wymagało dwunastu par wołów.
Nadzieja to ogromna siła. Kiedyś być może przyjdzie nam runąć w dół, lecz coś pozwala żywić ufność, że tam, na dnie, nie rozbijemy się o twardy beton, lecz spoczniemy na ciepłych dłoniach Kogoś, kto czuwa.
Przecież słabi jesteśmy.
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.