Nasze miary nijak mają się do czasów objawiających „dobroć i miłość Zbawiciela naszego, Boga, do ludzi”.
"Obleczcie się w serdeczne miłosierdzie, dobroć, pokorę, cichość, cierpliwość, znosząc jedni drugich i wybaczając sobie nawzajem"
Serdecznie proszę, Jezu, nie pozwól, bym kiedykolwiek „przyzwyczaiła” się do Ciebie, do Twojej miłości i dobroci. Do Twojej mądrości.
Dopiero w Nowym Testamencie Bóg pokazał swoje pełne dobroci oblicze? To mit. Zrodzony przez tendencje do wygodnych, ale nieprawdziwych uproszczeń.
Duch Święty zawsze wskaże kiedy zachowuję się tak, jak robotnicy z Ewangelii, którzy szemrają przeciw dobroci Boga.
Gdy dostrzegłam Twoją nieskończoną czułość wobec mnie, Twoją łagodność, dobroć i tęsknotę za mną – dopiero wtedy zapragnęłam całkowicie zmienić swoje życie – jak Zacheusz.
Człowiek nie może ogarnąć Bożej miłości i miłosierdzia. Co więcej, często w ogóle nie dostrzega w Bożym działaniu względem siebie tej miłości i dobroci.
Bóg nie pozostawia nas na „pastwę ślepego losu”. On nieustannie czuwa nad nami, wciąż posyła aniołów dobroci, którzy zachęcają do wytrwania w wierze.
Nie muszę zasługiwać na Twoją miłość. Mam ją nieodwołalnie i na wieki od momentu, kiedy mnie stworzyłeś. Jestem „skazana” na Twoją czułość, dobroć.
Ponieważ z hojności i dobroci Boga każdy z nas otrzymuje bezmiar łask, możemy śpiewać z radością, że jesteśmy coraz bliżej Pana.
Jest wielka różnica między ludzką słabością a złą wolą.
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.