Rozważanie z cyklu "Nim rozpocznie się niedziela" na 2. niedzielę w okresie zwykłym przygotował o. Oskar Maciaczyk OFM, duszpasterz akademicki.
Wszystko wydaje się dziś płynne, jak woda w Jordanie. Nawet w Kościele.
Czy człowiek może chodzić po wodzie? Nie może. Ale może tego pragnąć.
Trzy cieszynianki wymyśliły planszówkę "Wydobyty z wody", która robi furorę wśród rówieśników.
Zdaniem naukowców pod wodami Oceanu Indyjskiego znajduje się zatopiony, prastary kontynent.
Poszukiwanie Boga w obliczu ludzkiej bezradności jest jak pragnienie wody na pustyni...
Chrystus, nowy Noe, zstąpił w głęboką wodę śmierci i wyszedł z niej jako zwycięzca z całym mnóstwem ocalałych. Ci, którzy się zanurzają w wodzie chrztu, wychodzą z niej również ocaleni i podobni do Chrystusa zmartwychwstałego
Woda płynącą ze świątyni zapowiada Tego, który „mówił o świątyni swego ciała”.
Jezus nie okazał się iluzjonistą, który miałby rozbawić i zachwycić weselnych gości dobrą sztuczką. Nie o show tutaj chodziło.
Krew wyraża rzeczywistą ofiarę Baranka złożoną za zbawienie świata, woda zaś – płodność duchową tej ofiary.
Lepiej niż oryginalnym być wiernym.
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.